Zagrożenie sugerowane
Nie wszyscy uczniowie biorą udział w maturze próbnej. Skoro jest dobrowolna, wolą nie ryzykować. Nie wiedzą, co tracą. Człowiek, w przeciwieństwie do zwierząt, reaguje nie tylko na zagrożenie realne, ale także na sugerowane. De facto nic pewnego zarówno o zadaniach, jak i o wynikach matury powiedzieć się nie da, więc przygotowujemy się na chybił trafił. Ale de imaginatione można powiedzieć o maturze bardzo wiele. I właśnie egzaminy próbne mają za zadanie tak ukierunkować naszą wyobraźnię, aby sugerowała nam to, co się niechybnie zdarzy, a nie to, co chcielibyśmy, aby się zdarzyło. Bowiem między pobożnymi życzeniami a nieuchronnie zbliżającą się prawdą może być olbrzymia przepaść. Oczywiście świadomość nieuchronnej przyszłości stanowi dla człowieka ambitnego wyzwanie, aby swą przyszłość zmienić.
Nie chodzi nawet o przewidywanie wyjątkowych trudności, jakie wystąpią na egzaminie dojrzałości. Może być nawet odwrotnie. Zdarza się bowiem na właściwej maturze, że uczniowie są tak zaskoczeni łatwymi zadaniami, że nie potrafią ich rozwiązać. Mylą się, dodając dwa plus dwa, gdyż spodziewali się zadań dla geniuszy. Spodziewali się wspinaczki na Mont Everest, a tu każe się im wchodzić na Rudzką Górę i to od strony dla dwulatków. Większość uczniów, żyjąc w lęku przed zagrożeniem typowym i przewidywalnym, tylko z takimi trudnościami sobie radzi. Dojrzałość natomiast polega na umiejętności radzenia sobie z przyszłymi sytuacjami, które obecnie są dla nas absolutnie niejasne – ani dobre, ani złe, ani trudne, ani łatwe. Do radzenia sobie z zagrożeniem niejasnym służy m. in. próbna matura.
Być może niektórzy uczniowie boją się sytuacji obecnej, to znaczy znają swoje braki i nie chcą mieć złej oceny z matury próbnej, więc z niej rezygnują. Jednak celem próbnej matury nie jest wywołanie w nas świadomości sytuacji obecnej, tylko przyszłej. Ćwiczenia nie powinny wywoływać zagrożenia teraźniejszością, gdyż ona jest dla większości uczniów oczywista, więc nie ma się czego bać. Chodzi o wywołanie lęku przed niejasną przyszłością i o nauczenie się panowania nad tym lękiem. Po to ćwiczymy, aby wiedzieć jak najwięcej o niejasnej przyszłości. A ponieważ chcemy zmieniać przyszłość, musimy oderwać się od teraźniejszości. Próba generalna to jeden z najważniejszych sposobów wpływania na swoją przyszłość.
Komentarze
Może gdyby ta próbna matura miała rzeczywiście być jedynie próbą, bezkarnym sprawdzeniem siebie i swojej wiedzy (czy też braków), to inne byłoby także podejście uczniów. A kiedy grozi się wstawianiem ocen do dziennika to pojawia się pytanie: po co? Na kursach maturalnych, na które zapisuje się zdecydowana większość maturzystów, i tak tłucze się dziesiątki testów. Więc trudno dziwić się, że niektórzy nie chcą marnować kilku godzin, szczególnie po lekcjach (kto wymyślił tak kretyńską godzinę pisania matury – 13?!) i wolą iść na umówione zajęcia prywatnie, gdzie nie grozi odpowiedzialność „ocenowa” za żle napisany egzamin, a przy okazji każde zadanie zostanie indywidualnie omówione.
gdybys mial inna morde wszyscy chetnie przyszliby na probna mature z polskiego:D:D
Jendker, gratulacje. Genialny i błyskotliwy komentarz. W tych kilku słowach ująłeś całą głębie problemu. Jeszcze raz gratulacje, bo cóż więcej mógłbym dodać?
PS. Skąd się tacy ludzie biorą? 🙂
Tu się z panem zgadzam. Wszyscy uczniowie powinni brać udział w maturze próbnej. Jest to jakaś weryfikacja wiedzy zawsze i sposób na „otrzaskanie się” z wymaganiami egzaminacyjnymi.