Matura do sądu
Niektórzy nauczyciele, przygotowując uczniów do matury, udzielają im porad prawnych, co powinni robić, jeśli osiągną zbyt niskie wyniki. Mimo że nie mam przygotowania prawniczego, młodzież wciąż pyta mnie, w jaki sposób można by podważyć wynik egzaminu dojrzałości. Zanim zdążę objaśnić jakiekolwiek zagadnienie maturalne, już słyszę pytanie, jak sprawdzić, czy egzaminator się nie pomylił. A nawet jeśli się nie pomylił, to czy nie można by udowodnić, że zaniżył wynik, że coś przeoczył. Krótko mówiąc, młodzież nie ma żadnego zaufania do egzaminatorów, dlatego pyta każdego o sposób na podważenie systemu. Czy istnieje jakiś haczyk?
Młodzież zwraca się ze swoimi wątpliwościami do mnie, a przecież ja też jestem egzaminatorem. Równie dobrze mogliby zapytać, jak mnie skutecznie utopić. Chyba nie ten adres. Niech pytają kogo innego, jak udowodnić, że czarne jest białe. Niestety, wciąż słyszę od uczniów, moich lub obcych, że „korepetytor im powiedział, iż w razie niskich wyników powinni zrobić to i to” albo „na kursie przygotowującym do matury prowadzący wyjaśniał, że można by po cichu zrobić to lub tamto”. Jeśli takich wrednych rad udziela nauczyciel będący egzaminatorem, to chyba nie zdaje sobie sprawy, że może sam wpaść w dołek, który wykopał dla innych. A jeśli taki korepetytor czy prowadzący kurs nie jest egzaminatorem, to nie powinien udzielać lekcji, gdyż się na tym nie zna. Albo więc nauczyciele są na tyle głupi, że za parę groszy sprzedają tajemnicę, jak można zamienić nasze życie zawodowe w piekło, albo też wpuszczają dzieci w maliny, robiąc im wodę z mózgu.
Wydaje mi się, że to drugie. Łudzi taki nauczyciel z niewiadomych powodów swoich uczniów, że w razie czego mogą podważyć wyniki egzaminu maturalnego i odwrócić kota ogonem. Kompletny nonsens. Udzielanie porad prawnych przez nauczycieli, którzy nie mają przecież ani przygotowania prawniczego, ani stosownych uprawnień, to według mnie przestępstwo. Kryminał. Dlatego wzywam kolegów korepetytorów, osoby prowadzące kursy oraz wszystkie dobre ciocie i dobrych wujków, aby przestali mamić uczniów nadzieją, że nie wszystko stracone, że można maturę podać do sądu. Nie wiem, czy maturę można podać do sądu, czy też nie – takie powinno być stanowisko wszystkich nauczycieli. Powinniśmy wiedzieć, że w sprawach ewentualnego podważania wyników matury nie wiemy nic. Tak też mówię uczniom. Wiem tylko tyle, że nic nie wiem na ten temat. Idźcie ze swoimi wątpliwościami do prawników.
Komentarze
Czy to oznacza, że egzaminatorzy aż tak często się mylą? 😉
…a zaczelo sie to wszystko dawno temu w Stanach Zjednoczonych, gdzie pewna sprytna osoba pozwala do sadu kawiarnie za to, ze sprzedala jej goraca kawe, ktora pozniej ta wlasnie osoba rozlala na siebie (przypadkowo?) powodujac drobne poparzenia.
od tamtej pory kubki, a raczej pokrywki na kubki maja wytloczony napis: „This beverage may be extremely hot!”, a ‚ofiara’ wygrzewa swoje poparzone cialo na Wyspach Bahama, konsumujac w ten sposob swoje wielomilionowe odszkodowanie po wygranej sprawie…
jakie to ma odniesienie do matur, MENu i przyszlej kondycji intelektualnej polskich maturzystow?
ano, przypatrzmy sie uwazniej: maturzyste mozna by spokojnie przyrownac do nieudolnego kawosza – niby chcial sie napic, niby kawe dostal, ale napisane nie bylo, ze goraca – sparzyl sie biedak jak nasz maturzysta na trudnych pytaniach…
jak dotad analogia przejrzysta, klopoty pojawiaja sie kiedy probujemy znalezc oskarzonego (przyszlego sponsora naszych wakacji na Wyspach Bahama); o ile kawowa korporacja to potega, dla ktorej kilka milionow dla spryciarza to betka, o tyle MEN to bieda i nedza na resorach, ktorej nie stac nawet na wspomniany wczesniej atrament dla pasjonatow pior klasycznych…
kto wygra w sporze pomiedzy leniwym uczniem nie chcacym wlozyc nic od siebie, czekajacym na latwe pytania i podpowiedzi kolegow (ambitnego maturzysty nie podejrzewam o chec sadzenia sie z egzaminatorem z tego prostego powodu, iz nie bedzie musial(a) tego robic – nauczy sie i zda o wlasnych silach, a jesli nawet potknie sie na jakims pytaniu to egzaminator, majac w pamieci jego/jej dotychczasowy wklad i ciezka prace oraz majac na uwadze niedopracowane zestawy pytan egzaminacyjnych, pomoze mu wyjsc z opresji), a MENem oskarzonym o koslawe przygotowanie zestawow pytan maturalnych?
obawiam sie, ze nikt… ani uczen po wygranej sprawie na wakacje nie poleci (co najwyzej pozostanie tym samym nieukiem, ale ze zdana matura, ktora tak naprawde zweryfikuja przyszle studia i zycie), ani MEN ‚zatapiajac’ kolejnego maturzyste nieudolnie przygotowanymi zestawami pytan… szkoda…
proponuje obu stronom przelknac gorzka, niepowlekana pigulke, ‚dac sobie po razie’, i wziac sie do roboty(!): niechaj MEN doprowadzi formule matur do stanu uzywalnosci, dopracuje zestawy pytan i klucze, a maturzysci niechze wezma sie do roboty przynajmniej na tyle, by w czasie egzaminu z reka na sercu mogli liczyc na litosc egzaminatora powodowana jego wspomnieniami ich dotychczasowych wysilkow na lekcjach.
pozdrawiam
właśnie z takiego powodu, o jakim pan pisze, ktoś z mojego ubiegłorocznego zespołu sprawdzających już nigdy nie zostanie powołany do tej czynności…
Mam wrażenie, że nowa matura, którą miałem przyjemność zdać dwa lata temu, jest bardziej badaniem wzroku niż poważnym egzaminem podsumowującym kilkanaście lat nauki.
Przedsięwzięcie to faworyzuje uczniów słabych – ktoś, kto posiada choćby śladowe ilości wiedzy i zdolności logicznego myślenia zda te testy bez problemu, natomiast ciężko jest uzyskać ilość punktów zbliżoną do maksymalnej (z wyjątkiem języka obcego, jeżeli zna się go naprawdę przyzwoicie).
Nie podoba mi się ta sytuacja. Uważam, że matura, jako „przepustka na studia” powinna być mniej schematyczna (polski!) i do jej zaliczenia należałoby wymagać od 50-70 %, tak jak jest na egzaminach i kolokwiach na studiach wyższych, albo przynajmniej zlikwidować to wyróżnienie dwóch poziomów: podstawowego i rozszerzonego – wtedy uczeń, który uzyskał 60% z takiego jednolitego egzaminu mógłby być z siebie zadowolony.
Tymczasem minister Giertych uprawia politykę strusia – jeżeli wprowadzi się amnestię, obniży pułap, problem stanie się mniej widoczny. Dziennikarze się odczepią, premier będzie zadowolony i będzie można spokojnie zająć się propagandą homoseksualną w szkołach.
Jeżeli zaś chodzi o problem roztrząsany w tej notce: wynik egzaminu maturalnego nie jest decyzją administracyjną, natomiast wystawienie lub niewystawienie dyplomu owszem. Organ wydający (a za jego pośrednictwem nauczyciel egzaminujący i przygotowujący) ma obowiązek poinformować ucznia o przysługującej mu drodze odwołania. Protestowanie nauczycieli przeciwko temu jest wzywaniem do anarchii, podczas gdy szkoła powinna wpajać szacunek do prawa. Nie żyjemy w państwie totalitarnym i każdy powinien mieć prawo do conajmniej dwuinstancyjnego rozpatrzenia swej sprawy. Nikomu nie można również zamykać drogi sądowej obrony swych racji. Skoro stosujemy zasadę ignorantia iuris nocet, która zakłada piękną fikcję, że wszyscy znają prawo, powinniśmy również uznać inną: prawo nieogłoszone nie powinno obowiązywać.
Jak się sądzić, to na całego.Dlaczego mają iść do sądu tylko maturzyści i ich rodzice?Zachęcam uczniów klas przedmaturalnych i młodszych oraz ich rodziców.Za rok ich pociechy mogą nie zdać matury, bo teraz nie ma kto ich uczyć.Ich nauczyciele egzaminują, nadzorują, odprowadzają maturzystów do toalet.Maturzyści tegoroczni przed rokiem też nie mieli lekcji, bo ich nauczyciele egzaminowali, nadzor…Sprawa dość prosta i do wygrania.należy złożyć pozew,wskazać pozwanego tzn. dr. Legutkę, min. Giertycha, kuratorów oświaty, dyrektorów szkół, woźnych, hydraulików i kogo się chce. Mówiąc serio, czy nie prościej przenieść cały ten kabaret po zakończeniu roku szkolnego. Szkoły moralnie byłyby czyste.Do ostatniego dnia zajmowałyby się wszystkimi uczniami. Matury należy organizować po 20 czerwca. Nauczyciele- egzaminatorzy są na urlopach, mogą więc zarobić na resztę wakacji. Trzeba im tylko godziwie zapłacić. Z tym jest chyba problem.Może wystarczy zabrać trochę kasy np. z IPN-u.Argumenty zwolenników utrzymania obecnego terminarza, powołujących się na tradycje majowych matur, łatwo obalić. Co było dawniej, jest złe, prawda panowie twórcy IV RP. Białe jest czarne, a czarne jest białe.
Dzień dobry, mam do Pana pytanie… a mianowicie chciałabym sie dowiedzieć jak traktowany jest błąd merytoryczny w wypracowaniu z języka polskiego? Mam problem, ponieważ na maturze pomyliłam nazwiska bohaterów i chciałabym wiedzieć, czy taki błąd jest równoznaczny z nie zgodnością z treścią lektury i czy przez taki błąd mogę otrzymać 0 punktów za wypracowanie?
jak
Pragnę podzielić się kilkoma uwagami na temat egzaminu maturalnego z języka obcego na maturze.
Syn mój chodził na korepetycję do matury rozszerzonej z języka angielskiego. Jak Państwo myślicie co usłyszał od swojego korepetytora?- (na marginesie uczy również w tej szkole). Uczysz się, a i tak nic nie będziesz słyszał co jest odtwarzane, gdyż akustyka jest straszna. Dzieciaki siedzące przy dalszych stolikach zupełnie nic nie rozumiały, a ci co siedzieli bliżej coś niecoś słyszeli. Ci drudzy odpowiadali na pytania z zasłyszanego tekstu, domyślnie czyli co któreś ze słów było słychać. Nie jest to przypadek tylko z tego roku, tak dzieje się od kiedy w ten sposób zdaje się maturę. Jak można puszczać tekst z odtwarzacza, typu kaseciak, w sali sportowej bez odpowiedniego nagłośnienia. Tutaj szanowne grono pedagogiczne można pociągnąć Was do odpowiedzialności za zmarnowany czas i pieniądze. Rozumię za pierwszym razem, ale skoro o tym mówią sami nauczyciele to chyba ktoś tu jest na bakier z normalnością.
pozdrawiam marekk
k4rolina,
błąd merytoryczny nie obniża oceny tzn. nie można z tego powodu zmniejszyć liczby punktów. Jeżli błąd merytoryczny dotyczy całej pracy, można uznać, że praca jest nie na temat i ją dyskwalifimkować (zero punktów). To się rzadko zdarza, Na przykład wtedy, gdy uczeń powinien pisać o III części Dziadów, a napisał o Panu Tadeuszu, myśląć że to właśnie są Dziady. Przypadek, o którym piszesz, czyli pomylenie imienia czy imion, jest sprawą drobną i częstą w pracach abiturientów. Ewentualne odrzucenie może dotyczyć tylko zdań, w których użyłaś tych błędnych imion, nie całego tekstu. Zwykle jednak klucz rozwiązań nic nie mówi o imionach, więc punty zdobywa się mimo tego błędu.
Krótko mówiąc, śpij spokojnie, będzie dobrze. Oby tylko takie błędy zdarzały się w pracach maturalnych.
Pozdrawiam
DCH
Upadek polskiej oświaty zbliża się nieuchronnie.
Dzięki… dzięki myślałam, że wykorzystam amnestie na na pisemny polski, a dziś 100% z ustnego i byłoby zabawnie…:P martwiło mnie to, że we wnioskach pisałam nawet to pomylone nazwisko i bałam sie o to, ale podbudował mnie pan:)
Ja mam podobne pytnie jak k4rolina, dzis pisałam mature i zamiast Izabela Łęcka(„Lalka”) napisałam Rzecka. Czy z tego powodu moge nie zdac matury? czy to jest błąd rzeczowy?
…mam wielką prośbe do pana…otóz chodzi mi o informację odnosnie utraty pkt-ów na egzaminie maturalnym….a dokladniej rzecz biorac w wypracowaniu…wiem ze któras z moich poprzedniczek pisala juz o tym, ale w moim przypadku nie chodzi o nazwiska czy imiona, jest znacznie gorzej…otóz popełniłam bład kardynalny! Swoja prace zaczełam od stwierdzenia iz A.Mickiewicz i K. Przerwa-Tetmajer sa przedstawicielami pozytywizmu….nie wiem jak mogłam popełnic taki blad…teraz ciagle o tym mysle, gdyz moja kolezanka powiedziala ze z gory za tą rzeczowa pomylke mam odtracane 25 pkt-ow z wypracowania…bo wlasnie tyle mozna uzyskac z rozwiniecia…jak to faktycznie z tym jest? czy juz mam sie szykowac na sierpien? ….
witam!
co do pytania Karoliny : czyli to nie zalezy od egzaminatora,czy za taki błąd wyzeruje nam pracę czy nie, tak?bo wlasnie dzisiaj przy temacie z „Lalki” popełniłam podobny błąd. odwołując się do fragmentu napisalam,ze powiedzial to kto inny niz w rzeczywistosci, do tego jeszcze mieszając imię i nazwisko.
mam nadzieję,ze dla mnie to tez jest uspokajające.
pozdrawiam
Ajka,
pomylenie nazwiska nie spowoduje, że nie zdasz matury. Za zdanie z ewidentnym błędem w nazwisku nie otrzymasz po prostu punktu. Jeśli z błędnego twierdzenia wyciągasz jakieś wnioski, też mogą zostać pominięte w ocenie. Tylko fragmenty ewidentnie błędne nie zostaną ocenione, natomiast za wszystkie pozostałe stwierdzenia otrzymasz punkty zgodnie z kluczem. Za błędy nie odejmuje się punktów, nie daje się też punktów ujemnych. Pomyliłaś się, trudno, reszta być może jest poprawna. Bardzo często uczniowie popełniają błędy w nazwiskach bohaterów. Tylko za pracę nie na temat możesz nie otrzymać punktów. Kwestia nazwiska to najmniej istotna sprawa. Uszy do góry, nie panikuj.
Aga,
popełniłaś ważniejszy błąd, czyli umiejscowiłaś autorów w niewłaściwych epokach literackich. Jeśli kontynuujesz to błędne rozumowanie, możesz nie otrzymać punktów za stwierdzenia odnoszące się do epok (błędnie opisujesz kontekst literacki). Strata może dotyczyć 1-4 punktów, wszystko zależy od tego, ile miejsca w kluczu zajmuje kontekst epoki. Równie dobrze może go prawie nie być (w końcu to poziom podstawowy). Trochę to dziwne, że Mickiewicza nie połączyłaś z romantyzmem. Jeśli dalej w pracy piszesz o ideałach romantycznych, czyli rozumiesz, że Mickiewicz był romantykiem, egzaminator może uznać, że się pomyliłaś, ale wiedzę ogólną masz. Pamiętaj, że oceniana jest cała praca, a nie tylko jej mały fragment.
Sajka,
jak się popełni błąd, to człowiek myśli tylko o błędzie. Egzaminator czyta całą pracę. W każdej są błędy. Twój błąd to drobnostka.
Pozdrawiam
DCH
Dokładnie! Mysli się tylko o tym błędzie!!
Dziękuję Panu bardzooooooooo!!
Uratował mi Pan humor i prawdopodobnie efekty dalszych matur!!
dziękuję i serdecznie pozdrawiam!:*
A ja napisałam że Izabela Łęcka szanowała Wokulskiego, co jest totalną głupota… Czy odejmą mi punkty 🙁 Straszie się boję 🙁
Szanowny Panie,
jako osoba nadambitna mierzyłam wyjątkowo wysoko, postanowiłam do pracy wprowadzić kilka walorów, noga powinęła mi się przy przytaczania tytułu powieści Romana Bratnego- ‚Kolumbowie. Rocznik’20’ – w kontekście kilku słów o Rożewiczu. pomyłka moja polegała na minimalnym przekręceniu tytułu- na ‚Pokolenie Kolumbów. Rocznik ’20’. obecnie trwa panika, czy można uznać to za błąd rzeczowy, a co za tym idzie, anulować punkty z całego akapitu.
krótsze pytanie dotyczy analizy językowej fragmentu prozy- czy ‚głębia najgłębsza’ to pleonazm? jestem pewna co do ‚głębokiej głębi’, lecz czy największa..
byłabym niesamowicie wdzięczna za odpowiedź.
I właśnie czy za błąd rzeczowy w danym akapicie anuluje się punkty z cały akapit 🙁
Marto,
bardzo trudno bez kontekstu oceniać, co naprawdę napisałaś. Wydaje mi się, że były momenty, kiedy Łęcka szanowała Wokulskiego jako kupca i człowieka. Trwało to krótko, a potem górę wziął egoizm i pragnienie wykorzystania amanta. Słowo „szanować” może być użyte w wielorakim sensie. Ważne jest, czy rzucałaś te słowa na wiatr, czy też starałaś się udowodnić, że to wynika z tekstu (z całej „Lalki” bądź z analizowanego fragmentu).
Natalio,
podałaś nieprecyzyjnie tytuł powieści Bratnego. To nie jest błąd. Maturzysta nie ma możlwiości dokonać korekty swojej pracy (pisze w stresie, nie ma do pracy dystansu, brakuje czasu na wnikliwe czytanie itd.), więc drobne usterki są czymś normalnym. Co do „głębi najgłębszej”, to posłużyłaś się formą potoczną, nieco za swobodną. Takim językiem nie należy pisać na egzaminach, gdyż jest on niejasny i niczego nie wyjaśnia, świadczy o brakach w zasobie słownictwa. W pracach maturzystów jest mnóstwo kolokwializmów, zaznacza się je i ocenia hurtowo (liczne kolokwializmy, nieliczne). W żadnym wypadku nie można z powodu błędu językowego, szczególnie tak zabawnego, nie oceniać całego akapitu. Na pewno otrzymasz punkty za wszystkie poprawne sformułowania. Jeśli wiele razy tak napisałaś, to otrzymasz mniejszą liczbę punktów za styl, jeśli zaś raz czy dwa, to wszystko jest OK.
Pozdrawiam
DCH
użyłam pojęcia pleonazm analizując język tekstu literackiego, nie zaś w tekście własnym- to sam narrator wspomina o ‚głębi najgłębszej’, ja jedynie staram się nazwać zabieg ! (: stąd też pytanie o naturę owej ‚głębi najgłębszej’ – tautologia czy też nie.. wątpliwość pozostaje.
Pisałam w sensie że Wokulski ją intrygował, że przyłapywała się sama na tym, że o nim myśli, że po części go szanowała, ponieważ jakby na to nie patrzeć pomagał rodzinie Łęckich, z pobudek może amoralnych, ale pomagał, jejku sama nie wiem ;/ Ale prosze mi powiedzieć czy moga za takie coś unieważnić pracę? Albo odjąć dużą ilość punktów?
A jeżeli faktycznie byłyby to słowa rzucone na wiatr, w sensie, że nieprawdziwe, to czy można uniewaznić pracę, czy zwyczajnie nie jest ten fragment uwzględniony w schemacie oceniania?
Natalio,
na pewno nie jest to tautologia. Tautologia, najkrócej mówiąc, to wyrażenie, które jest prawdziwe na podstawie samej konstrukcji języka (bez odwoływania się do rzeczywistości, bez sprawdzania faktów), np. kawaler jest człowiekiem nieżonatym albo w przykładzie z filmu „Madagaskar”: „i dzięki ochronie Aleksa będziemy chronieni”. W przypadki „najgłębszej głębi” stawiam na pleonazm. Jest to jednak określenie strywializowane, popularne w mowie potocznej (jak większość p.), służy podkreśleniu, że dana rzecz, zjawisko jest maksymalnie wypełniona daną cechą, w tym wypadku głębią.
Nie jestem specjalistą, może ktoś inny dorzuci się do dyskusji na temat różnic między tautologią i pleonazmem.
Serdeczności
DCH
Marto,
całkowicie niepotrzebnie panikujesz. Egzaminator jest osobą, która ocenia to, co uczeń napisał, i stara się w ocenianej pracy znaleźć wartościowe stwierdzenia. Pracy się nie unieważnia z powodu kilku błędów. Musi być cała jednym wielkim błędem (pomieszanie z poplątaniem) albo też być tekstem nie na temat (uczeń nauczył się jakiejś pracy na pamięć i ją zapisał, w ogóle nie czytając tematu i dołączonego tekstu literackiego – tak postępują czasem ludzie, którzy nie znają dobrze języka polskiego, ale to się rzadko zdarza).
Dopadł Cię stres poegzaminacyjny, zjawisko częste – teraz skupiasz się na swoich błędach. Natomiast egzaminator będzie się skupiał na zaletach Twojej pracy. Masz prawo interpretować dowolnie tekst literacki – jeśli interpretujesz metodą lania wody, nie dostajesz punktów, jeśli zaś sensownie argumentujesz, masz punkty. W żadnym wypadku nie odejmuje się punktów ani nie unieważnia pracy – najwyżej egzaminator pominie ten fragment Twojej pracy jako wyssany z palca. Jednak wydaje mi się, że dość sensownie opisałaś stosunek Izabeli do Wokulskiego. Myślę, że stres nie pozwala Ci teraz przypomnieć sobie, ile świetnych komentarzy zamieściłaś. Dotleń się, to może sobie przypomnisz. I koniecznie, myśl pozytywnie. Z egzaminem jest jak z pryszczem. Na twarzy jest jeden mały pryszcz, reszta wspaniała, ale Ty będziesz zadręczać się tym jednym pryszczem. Tymczasem ktoś, kto Cię będzie oceniał, w ogóle tego pryszcza nie zauważy. Gwarantuję.
Serdeczności
DCH
Swobodnie tłumacząc: pleonazm to jedno wyrażenie, jedno zdanie w którym użyto słów oznaczających praktycznie to samo. Tautologia jest zdaniem, jest stwierdzeniem, powielającym treść, która w wypowiedzi została już ujęta.
Z punktu widzenia logiki, różnica pomiędzy tautologią a pleonazmem jest bardzo mała, bo sprowadza się – w obu przypadkach – do schematu „każde p jest p”
Jejku nie wiem jak Panu dziekować 🙂 Strasznie podniósł mnie Pan na duchu 🙂 DZIĘKUJĘ 🙂
Dziekuje za odpowiedz. Sprawdzałam juz wyniki i z I-szej czesci nie jest tak tragicznie , a wrecz moge powiedziec , ze jest dobrze, tylko ta czescia druga ciagle sobie glowe zaprzatam…ale po przeczytaniu Panskiej wypowiedzi pojawila sie jakas pozytywna mysl…i wlsnie za to dziekuje . a k’woli scislosi w mojej pracy -w rozwinieciu zamiescilam nie informacje o romantycznym podejsciu lecz o kontekscie hostorycznym(powstanie styczniowe,czas po powstaniach). Tak czy inaczej jestem wdzieczna ze poswiecił Pan czas na udzielenie odpowiedzi, bo juz myslalm ze cale moje wypracowanie bedzie anulowane…
Aga,
daję sobie rękę uciąć, że Twoje wypracowanie nie będzie anulowane. Jeśli zostanie anulowane, zapraszam po rękę. Weź siekierę. Może być bez znieczulenia.
Pozdrawiam
DCH
Mam pytanie odnośnie mojego wypracowania z dzisiejszej matury.otóż postanowiłem napisać na temat 2 czyli : Sen jako sposób prezentowania postaci literackiej. Analizując i interpretując podany fragment „Lalki” Bolesława Prusa, wyjaśnij co marzenie senne mówi o bohaterce powieści i jest stosunku do ważnych w jej życiu osób – ojca i Wokulskiego (fragmentu nie zamieszczę z przyczyn oczywistych). „Na wstępie postawiłem tezę : Sen jest odzwierciedleniem rzeczywistości będący niekiedy bardziej prawdziwy od niej samej” i dalej napisałem że udowadniając słuszność mojej tezy postaram sie również przybliżyć stosunki jakie panowały miedzy tymi postaciami ( później skupiałem sie głownie na relacjach Wokulski – Łęcka, Łęcka – Łęcki. Czy ta teza jest niepoprawnie sformułowana – znaczy nie na temat? I czy przyjdzie mi zapłacić za to dość słono? Mam jeszcze podobny problem, jaki był już tu poruszany mianowicie niejednokrotnie pisałem Joanna Łęcka zamiast Izabela wiec solidaryzuję sie z wami – ludźmi nieidealnymi – popełniającymi błędy
haha-rozsmieszył mnie Pan- dziekuje 🙂
przepraszam bardzo ale czy mam przez to rozumieć ze powinienem sie obawiać, gdyż prawdopodobnie moja praca zostanie odebrana jako nie na temat? – ja naprawdę sie boje wiec proszę od razu powiedzieć wprost. sierpień?
Problem polega na tym,że w przypadku naszych egzaminów zewnętrznych nie ma procedury odwolawczej od oceny,a egzaminatorzy[zresztą również personel CKE i OKE;-)] kompetencje merytoryczne mają,mówiąc oględnie,zróżnicowane.Tymczasem wyniki egzaminu mają życiowe znaczenie.
Żeby bylo śmieszniej – można się odwolywać od nieistotnych dla dalszej edukacji ocen szkolnych (np.ocena z techniki,a nawet WF czy zachowanie) w kl.II gimnazum, nie można zaś od decydującyhc o dalszych losach ocen anonima-egzaminatora.
Nie dokończylam;-)
Toteż wielu uczniów w sądzie poklada swoją mniej lub bardziej uzasadnioną ostatnią nadzieję;-)
Dziekuje bardzo… obudził pan we mnie iskierke nadziei, wiec teraz to wszystko zalezy od egzaminatora jednak nadal sie martwie, gdyz moja nauczycielka zawsze mi wpajala ze pomylenie nazwiska liczy sie z nie zdana matura… lecz na dzien dzisiejszy wole przyjac pana teze za prawidlowa 🙂 Jeszcze raz dziekuje
Joanno,
trudno wyrokować na podstawie tak skąpego opisu. Wydaje mi się, że teza jest do przyjęcia. Ważniejszy jednak wydaje się sposób argumentowania. Błąd istotny, ale nie przesądza o wyniku egzaminu. Przecież nie samo imię bohatera jest w lietraturze najważniejsze. Istotne są konsekwencje i przyczyny tego błędu. Czy z pracy wynika, że nic nie wiesz o tej postaci? Pomylenie nazwiska czy imienia to drobny błąd, ale kontynuowanie błędu, np. pomylenie życia Łęckiej (Izabeli) z życiem Podborskiej (Joanny), czyli pomylenie Prusa z Żeromskim, to już poważny błąd. Za malo wiem o Twojej pracy, a Ty nie pamiętasz zalet, tylko wady, więc trudno teraz stwierdzić. Jak sobie więcej przypomnisz, to napisz.
Pozdrawiam
DCH
Nie pomyliłem na szczęcie tych postaci w kontekście ich życia, błąd tyczy sie wyłącznie imion. O postaciach napisałem dużo np. Łęcka czuje bojaźń coraz to bardziej obawia się Wokulskiego ponieważ nie jest jeszcze w stanie odczytać jego zamiarów co z kolei jest skutkiem dość nagłego wtargnięciem bohatera w jej życie. później odrzuca go z racji jego pozycji społecznej. A swoją tezę argumentowałem po przez przytaczanie sytuacji z rzeczywistości i porównywałem ich do tych przedstawionych w śnie Izabeli przez co pośrednio kreowałem wizerunek poszczególnych postaci oraz stosunki miedzy nimi. Np w tekście źródłowym Pan Tomasz Łęcki gra z Wokulskim w pikę (w karty). Przedstawiono to we śnie Izabeli. W rzeczywistości Wokulski również gra z Łęckim w karty i o tyle o ile jest świadomy że pan Tomasz widzi w nim źródło dochodów o tyle nie jest w stanie odgadnąć intencji panny Łęckiej i nie widzi on tego jak ona go wykorzystuje gdyż jest w niej zakochany. ( tak mniej więcej to napisałem). Inny przykład… we śnie Izabela porusza sie po obwodzie pierścienia zjeżdżając w dół w kierunku jeziora które to jest owiane biało czarnymi obłokami dymu z pomiędzy których to wyłania się postać Wokulskiego (tu znów odwołanie do tezy w której sen jest jakoby bardziej prawdziwy od samej rzeczywistości) w tej części pracy opisałem symboliczne znaczenie owych obłoków dymu spowijających Wokulskiego. Czarne – Izabela wraz z ojcem, co symbolizuje ich nieczyste intencje białe – Wokulski, co przedstawia nam prawdziwość jego uczucia, a przenikanie się owych obłoków symbolizuje nam oddziaływanie miedzy wyżej wymienionymi postaciami. (dalej znów porównałem rzeczywistość do snu) napisałem coś w tym stylu – tak doskonale widoczne we śnie oddziaływanie człowieka dobrego z ludźmi złymi jest w rzeczywistości skrywane w celu osiągnięcia zysków przez tych drugich. Jeśli chodzi o Lalkę Prusa to moja znajomość treści tejże lektur oceniłbym na co najmniej dobrą (no może dostateczny z racji owej pomyłki imion) tylko ten błąd rzeczowy bo jak głupi pisałem Joanna. ( pisząc ten artykuł już parę razy tez sie na tym złapałem!) no nic to. Martwiłem się głownie tą teza bo wczorajszego wieczora wydawała mi sie ona bardzo nie na temat. Ale teraz dzięki Panu już mi trochę lepiej. Mam nadzieje ze praca trafi na egzaminatora który uzna rozpatrzenie tematu pod kontem mojej tezy za walory dodatkowe (pisząc to ostatnie zdanie na twarzy maluje mi sie uśmiech). Czas pokaże i nie ma co sie nad tym nawet zaczynać zastanawiać bo można sobie zepsuć pół maja i cały czerwiec a nie warto. Dobry z Pana człowiek! powiedzmy że umożliwia Pan niektórym ludziom spokojny „SEN”
Pozdrawiam !
słuchajcie a ja napisałam że izabela szanowała ojca i co teraz??? bo tam było cos takiego ze chciala mu powiedziec zeby nie grał w karty bo to nie wypada i tak to zrozumiałam
żeby nie grał w karty ale mu tego nie pow bo to nie wypada
mam pytanie. ile błędów może zawierać praca? np. napisałam raz ingeligencja zamiast arystokracja + na początku pracy nie jestem pewna czy nie napisałam J. Wokulski ( te błędy były jednorazowo ). i czy jeżeli jeden wniosek miałabym źle? typu ‚to jest język typowy dla tej grupy społecznej’ i przykład ) reszta pracy jak najbardziej dobre wnioski + odwołanie do całości + dobrze określona epoka (z ramami czasowymi i kto pierwszy użył tego pojęcia). to są podobno drobne błędy…ale nie daje mi to spokoju. stres. stres. stres.
prosze o odpowiedz 🙂
błagam o pomoc! po egzaminie podstawowym z biologii sprawdziłam z podanym przykładowym kluczem i wynik ok 60%, a po wynikach 30.06.2008 okazało się że nie zdałam (22%), Boże świat mi się zawalił,
co mam robić czy to jest możliwe, że wkradł się jakiś błąd? proszę o pdpowiedź co mam zrobić.
Hmmm, trudno powiedzieć czy ktoś przeczyta mój wpis. Mimo wszystko mam potrzebę podzielenia się tym co spotkało mnie rok temu, robię to dla siebie i dla tych osób które w tym roku czują że świat im się zawalił.
W 2007 roku przyszło mi, na moje nieszczęście przystąpić do egzaminu maturalnego. Czemu nieszczęście? Zwróćcie uwagę ile w mediach poświęcono miejsca na komentarze dotyczące zeszłorocznej matury. W tym roku trąbi się o błędach, problemach, skandal za skandalem, lecą głowy ministrów, szefów komisji egzaminacyjnych. Czyżby więc przez rok system nagle zwariował? Otóż nie. Wiem to nie tylko z mojego doświadczenia, wiem to bo byłam w Jaworznie kilka dni od ogłoszenia wyników mojej matury. Spotkałam tam tłumy ludzi przekonanych o tym że ich wyniki odbiegają od stanu faktycznego, ludzi którzy ze łzami w oczach wychodzili z sali po rozmowie z weryfikatorami wyników. Nikomu nie udało się udowodnić pomyłki. Nie było osoby, która by udzielała mi „porad prawnych” więc nie wiedziałam co zrobić jeśli odkryję że z moimi wynikami jest coś nie tak. Jednak, jak mawiają starożytni Rosjanie „koniec języka za przewodnika”-jakoś dotarłam do lakonicznych informacji na temat tego co należy zrobić by obejrzeć swoją pracę maturalną.Rok temu nikt nie wiedział że wogóle się da coś takiego zrobić, albo po prostu panowała niczym nie zmącona sielankowa zmowa milczenia kochającej się i wspierającej w jakże trudnym rzemiośle egzaminowania braci nauczycielskiej. Powyższy wpis Autora przepełniony jest marzeniami o takiej postawie nauczycieli-solidarnej i…łamiącej przyszłość wielu ludzi, bo uczeń wbrew pozorom to też człowiek. W oczach nauczyciela wprawdzie staje się nim dopiero, gdy zostaje studentem-wtedy uzyskuje swoją tożsamość i z szarej masy nagle przemienia się w kolorowego człowieczka.
Ja pomimo swoich czterdziestuparu procent z podstawy z polskiego studentem zostałam,dzięki Bogu maturę zdałam.
Język polski jako przedmiot szkolny zawsze sprawiał mi ogromną przyjemność. Nie wiązałam z nim nigdy swojej przyszłości, bo nie nęciła mnie nigdy perspektywa bycia nauczycielem(notabene jest nim moja Mama więc wiem co to znaczy).Nie wiem co mogłabym jeszcze robić (realnie) po filologii polskiej poza nauczaniem,ale złożyłam papiery na MISH z myślą, że może psychologia, albo filologia angielska,czy socjologia… Ale nie w tym rzecz. Na maturze miałam pisać rozszerzenie,na próbnych egzaminach w moim liceum które ma opinię „liceum dla jajogłowych” miałam najlepsze wyniki na 3 próbnych egzaminach z rozszerzenia(bo zrobili nam kilka próbnych z polskiego)ale wahałam się bo w sumie pisałabym dużo przedmiotów, byłam na profilu matematycznym i bałam się że to za duże obciążenie w takiej sytuacji. Ostatecznie zdecydowałam-niech będzie podstawa, na MISH przeliczniki były na tyle korzystne że nic to by nie zmieniło.
W dniu ogłoszenia wyników matur śmiałam się, kiedy zobaczyłam mój wynik z podstawy z polskiego.”47%.he he he . Muszę to wyjaśnić, przecież to głupia pomyłka:D” Byłam w Jaworznie, nie powiem co mi powiedziano na miejscu(poza tym że uwierzcie, wyprano mi mózg że jestem debilem i do niczego się nie nadaję).Mogę tylko ujawnić że gdybym miała wtedy możliwość nagrania tej rozmowy to…poleciałaby jeszcze conajmniej 1 głowa]:-> W sumie gdyby nie ta rozmowa i to że komuś coś się wymknęło to może do końca uwierzyłabym w to, że jestem głupia, bo tuż przed tą rozmową miała miejsce inna(pani weryfikatorka działała bardzo skutecznie). Moją pracę weryfikowano oczywiście niezwykle skrupulatnie, na poziomie więcej niż akademickim-może dlatego że o pomoc w listach w mojej sprawie poprosiłam pewną ważną instytucję, co w naszym kraju nie jest dobrze widziane. Głupi błąd, ale nie miałam informacji kto może mi pomóc.
Przez cały rok studiowałam na studiach, związanych z matematyką. Cały rok czytałam jedynie podręczniki i …1 książkę ;D Tom wierszy „Kwiaty zła”Baudelaire’a]:->. Ludzie, z którymi przebywałam, niezwykle poczciwi i inteligentni niestety w całym swym życiu przeczytali 2-3 lektury szkolne i nic więcej(matematycy), więc z polskiego raczej cofałam się w rozwoju niż rozwijałam. Mimo wszystko w ostatnim możliwym dniu złożyłam do swojego liceum podanie o ponowne przystąpienie do matury z polskiego, tym razem na poziomie rozszerzonym. Dzień wcześniej przypadkiem w Internecie znalazłam informację na temat matur i tak o-złożyłam podanie. O maturze zupełnie zapomniałam. Z resztą matma sama w sobie jest niezwykle ciężkim przedmiotem, tak jak i studenckie życie nie daje czasu na zbyt wiele (impreza za imrezą…mniejsza o to ;D) Stąd nic, kompletnie nic nie robiłam w kierunku „poszerzania moich horyzontów myślowych” by z 47% podstawy nagle zdać maturę rozszerzoną (bo złożyłam podanie o rozszerzenie).
Zapomniałam też o tym że 30 były wyniki matur. W szkole przywitała mnie wściekła sekretarka „czemu to nie wczoraj po wyniki?” i zaciekawiony polonista, który narzekał na wyniki tegorocznego rozszerzenia. Poprosili mnie żebym wróciła pochwalić się jak mi poszło po odbiorze aneksu u dyrekcji szkoły.
W gabinecie pani dyrektor wstała, żeby mi pogratulować. 84% rozszerzenia. Polonista wciąż dopytywał kto w mojej szkole uczył mnie polskiego i gratulował mi z uśmiechem. Teraz polski już w życiu mi się nie przyda (wynik matury mam na myśli ,rzecz jasna ;D Bo w sumie sam język może być pomocny…przynajmniej przez jakiś czas]:->)W zeszłym roku paliłam się jednak ze wstydu kiedy po otrzymaniu dobrej punktacji na egzaminie na MISH na UŚ doniosłam swoje świadectwo maturalne.
Tak…można powiedzieć że w zeszłym roku świat mi się zawalił. Nie, nie płakałam, tylko czułam złość. I bezsilność.Nie na system byłam zła, ale na ludzi, którzy swoją pracę potraktowali jako możliwość przelania swojej frustracji z powodu niskich zarobków, a ich przełożeni z niewiadomych przyczyn tuszowali to za cenę między innymi mojej przyszłości. Czy więc złym pomysłem jest informowanie uczniów jak przebrnąć przez ten system? W końcu nie przewiduje on pomyłek ludzi, zakłada bowiem że nie da się zmienić już „wydanego wyroku”-oceny matury. Daje on tylko złudną nadzieję żeby potem „kopem z półobrotu” wgnieść kogoś w asfalt i, by przypadkiem nie myślał że nie jest idiotą tylko ofiarą niesprawiedliwości na wszelki wypadek przeprowadza się z nim poważną rozmowę. Jeśli i to nie poskutkuje, idzie się do wyższej instancji a tam kolejna poważna rozmowa.Na tyle poważna, żeby się dobrze wystraszył.
Jestem autorka wczesniejszej wypowiedzi o błędnych wynikach matur, otóz podzielę się nowym spostrzeżeniem, a mianowicie dziś odwiedziłam OKE i obejrzałam sobie swoją pracę . Oczywiście znalazłam ok 7 punktów, które według mnie zawierają prawidłowe odpowiedzi, treść odpowiedzi zawierała ten sam sens co odpowiedź z klucza. Jednak moje argumenty nie przekonały OKE, a osoba która to weryfikowała była nauczycielem innego przedmiotu i pojęcia na owy temat za wiele nie miała. Stwierdziła jednak, że klucz to klucz i nic się z tym nie da zrobić. ja oczywiście zostałam zniżona do poziomu „0” poczułam się jak kompletny nieudacznik nieposiadający żadnej wiedzy. Teraz czeka mnie poprawkowy egzamin w sierpniu i bardziej się go boję, bo co zrobić żeby trafić w identyczne słowo, które zawiera klucz? Proszę o porady
Katastrofa:( Zresztą,nawet gdybyś ewidentnie miała rację i Twoje odpowiedzi byłyby dobre,to większośc nauczycieli nigdy w życiu nie przyznałoby się do błędu. Suma sumarum,maturzysta jest na straconej pozycji,bo nic nie może udowodnić. Calkiem bez sensu bo i na matmie możesz zaproponować rozwiązanie którego komisja nie skuma jak i na polskim,możesz przedstawić cholernie fajną interpretację tekstu ale co z tego,jeśli klucz nie był na tyle bystry żeby to przewidzieć…Właśnie dlatego bez względu na to jaki miałabym wynik wolę nie iść do tego OKE i nie oglądać swojej pracy i nie czuć że moje zdanie i mój sposób myślenia to ja se mogę w dupę wsadzić:(
Chociaż,z tego c wiem są też bardzo często takie sytuacje,że jeśli np uczniowi brakuje kilku punktów do zaliczenia to egzaminatorzy na siłę gdzieś się tych punktów doszukują…Chociaż to dobre,ale krzywdzące dla tych,którzy na tak fajnych egzaminatorów nie trafili.
tak, zgadzam się z przedmówcą nie pogodziłam się z moim wynikiem, ale nie mam wyjścia i zakuwam do poprawki sierpniowej, tylko niech ktoś mi podpowie, czy poprawki sprawdzają ci sami egzaminatorzy? bo skąd mam wiedzieć, czy nie trafię na takiego egzaminatora jak poprzednio, że zamiast oceniać sens odpowiedzi, sprawdza identyczność z kluczem. Mam jeszcze pytanko, kiedy będą wyniki tych poprawek, czy ktoś wie?
czy to nie jest chore? poprawka 26 sierpnia, a wyniki 22 września, ludzie co wy robicie? chyba wszystko żeby młodzi znienawidzili ten kraj i wyjechali za granicę.
Mam pytanie. isałam teraz mature w styczniu.Popelniłam totalny bład:( Pisalam o ,,LUDZIACH BEZDOMNYCH: gdzie temat dotyczył kopaln,hut,fabryk i czy ludzie tam pracujacy uwazaja je za cud techiki czy piekło. Wszystko zaczełam pisać dobrze odpowiedzialam na pytanie ,ale… Niestety z nerwow do glowy wpadl mi glupi pomysl i pomylilam ksiazki w jednym fragmencie. Nie potrzebnie przytoczyłam szklane domy z ,,przedwiosnia”!Napisalam ze to ojciec judyma mu to opowiedzial mi ze inaczej sobie wyobrazal polske po powrocie. totalna porazka.reszta jeest ok. czy bede miała zero za całosc? czy tylko za rozwiniecie? a moze po prostu odejma jakies punkty za ta głupote? proszę o odpowiedz:(:(:(:(:(:(
🙁 bardzo się niepokoję czy ktoś wie cokolwiek..
Dogi,
matura próbna rządzi się innymi prawami niż właściwa. Wszystko w rękach polonisty, który sprawdza Twoją pracę. Na właściwym egzaminie raczej ten fragment Twojej pracy o szklanych domach byłby nieoceniany (za błąd nie odejmuje się punktów), natomiast reszta byłaby oceniona pozytywnie. Oczywiście z pracy musi wynikać, że nie pomyliłaś totalnie obydwu utworów Żeromskiego, lecz o Bezdomnych coś wiesz. Wg mnie należy Ci się solidne OPR za nieczytanie lektur (i to powinien uczynić Twój polonista), natomiast dobre rzeczy w Twojej pracy powinny zostać ocenione. Dyskwalifikacja nie wchodzi w grę, chyba że napisałaś nie na temat i pomyliłaś wszystko.
Pozdrawiam
DCH
PS: Trudno wyrokować na podstawie lakonicznego opisu.
dzięki wielkie za odpowiedz.A jeśli chodzi o nieczytanie lektur to własnie się mylisz. Akurat ,,przedwiosnie” i ,,bezdomnych” czytałam! i moze w tym problem hehe..Praca jest na temat tylko własnie ten fragment jest źle napisany. Po porostu pomyliłam fakty z lektur w nim. Reszta jest ok. Na poczatku opisalam bohatera-judyma tak ze egzaminator powinien wiedziec ze jednak wiem o ktora ksiazke chodzi,ale cos mi sie pomieszalo i napisalam o szklanych domach… nic. dzieki wielkie zobaczymy jak to bedzie
Witam! Matura z języka polskiego za mną, ale do domu, po sprawdzeniu kilku faktów wróciłam ze łzami w oczach. Pomyliłam nazwiska bohaterów.. Wybrałam temat o Panu Tadeuszu i zamiast napisać Zosia Horeszkówna, to napisałam Orszeńska (nie wiem skąd mi się Ludzie Bezdomni przyplątali 😮 i to jeszcze Żeromski!! mam nadzieję, że to tylko wina stresu, a nie własnej głupoty). Przeczytałam jednak tutaj wypowiedzi, dlatego mam nadzieję, że i mojej pracy nie skreślą! Napisałam Zosia Orszeńska 2 razy, miałam to wykreślić potem, bo coś mi nie pasowało, ale zostało mi zaledwie 10 minut do końca i z nerwów zapomniałam.
Jest taka możliwość, że naprawdę mi pracy nie zaliczą?? Bo pracę pisałam na temat, charakterystyka Zosi i Telimeny na podstawie fragmentów i porównanie ich. Tylko te nieszczęsne nazwisko powoduje, że mi się płakać chce i już myślę o sierpniowej poprawce..
Pozdrawiam!.
Ojej, tylko że w temacie była charakterystyka Zosi, a ja i tak napisałam Orszeńska…:( rany, chyba jednak będzie poprawka…
Witam… Chyba i ja poprawkę będę pisać. Dokładnie nie pamiętam ale wydaje mi się że przez całą pracę pisałam Talimena a nie Telimena ;/
Anulują?
ja zrobiłem podobny błąd zamiast weronka napisałem weronika czy to wiąże się z unieważnieniem matury??
Witam!
Pisałam mature dzisiaj z polskiego na 2 temat, czyli Pan Tadeusz i napisałam takie zdanie : ” Zosia to idealna/typowa kobieta epoki pozytywizmu” jest to najgorszy błąd rzeczowy jaki może być. Czy dostane przez to 0 pktow za prace?? to było tylko 1 zdanie… Prosze o odpowiedz
Ja też zrobiłam potworny błąd. Na początku wypracowania napisałam, że Zosia była z rodu Cześnika… pomyliło mi się z Horeszkami. Czy przez to mogę mieć niezaliczoną całą pracę??? bardzo proszę o szczerą odpowiedź
Pisałam dzisiaj mature z polskiego na poziomie podstawowym całe wypracowanie poszlo mi b dobrze ale zrobilam jeden duzy blad, napisalam ze ostatni fragment dotycyz rozmowy zosi i tadeusza juz jako malzenstwa. czy ten blad ebdzie uznany jako kardynalny??
Witam, właśnie wróciłam z matury i podobnie jak poprzednicy zrobiłam bardzo głupi błąd. Napisałam, że Chłopi to powieść pozytywistyczna. Czy za coś takiego egzaminator może wyzerować mi punkty z wypracowania? Później nic już o tym pozytywizmie nie pisałam. Nie wiem, skąd takie zaćmienie, ponieważ przeczytałam całych Chłopów;(
Tez pisalem zamiast weronka to weronika , czy jest to blad rzeczowy czy kardynalny ?? i czy moga prace anulowac ?
Przecież Weronka to zdrobnienie od Weroniki… Też tak zrobiłam… No bez przesady….Przeciez to jedno imie;/
Witam 😉 Również jestem po maturze… pisałem 2 temat czyli miałem porównać Telimenę i Zosię… zrobiłem jeden głupi wielki błąd rzeczowy: Napisałem że Telimena wyszła za mąż za Hrabiego ;/ a wyszła za Rejenta…
Czy jest to duży błąd, za który mogę mieć bardzo zaniżoną punktację?
Witam, wybrałam temat z Pana Tadeusza. W 3 fragmencie (dotyczyl Telimeny) napisalam, ze Hrabia przypałał Telimenę na zdradzie. Oczywiscie bzdura, bo ona rozmawiala z Rejentem. (nie wiem skąd mi się to wzięło w ogóle)… I teraz zaczęła się panika.. czy za ten błąd unieważnią mi pracę ?!
No to ja zrobiłem jeszcze inny błąd, scharakteryzowałem Telimene i zacząłem o Zosi i napisałem jakoś tak: ,,Zosia była zupełnie inna niż matka. Była delikatna…..” no i fakt bo właśnie nie pamiętałem czy to jej matka czy opiekunka czy co:/… I taki błąd po prostu pomijają? Czy traktują jako nieznajomość lektury i jakieś odejmowane punkty są..?
Czy napisyanie, ze Telimena ostatecznie wyszła za Rejenta to błąd kardynalny?
Jeśli dodatkowo przez pomyłke córke Stolnika nazwało sie Elżbietą 🙁
TO tylko jedno zdanie było takie głupie 🙁 czy obleją mi za to mature?
A ja pomyliłam Agatę z Jagustynką… ;(
Wspomniałam o niej dwa razy, czy mogą mi wyzerować pracę?
Jak to jest z tymi błędami rzeczowymi?
jeżeli mozna prosić Gospodarza to prosimy o dopowiedz na nasze pytania, podobnie jak przedmówcy popełniłam błąd bo pisałam że zosia i tadeusz byli małżeństwem nie narzeczeństwem…podobno w tym roku coś się zmieniło w standardach oceniania ale oczywiscie uczeń jako najmniej ważne ogniwo systemu edukacji nie ma dostępu do takich informacji i plotka sie szerzy…
a ile punktow jest za blędy rzeczowe?
We wstępie do pracy dot. fragmentu „Chłopów” napisałem, że reymont jest laureatem Nagrody Nobla, którą dostał za „Ziemię obiecaną”. Czy jest to błąd kardynalny, który może spowodować unieważnienie całej pracy?
Pozdrawiam.
Widzę że wszystkich dopadł pomaturalny stres, u mnie jest większy niż ten przedmaturalny. Również mam pytanie: napisałam że Weronka jest żoną Kowala, a była nią przecież Magda. Użyłam tego stwierdzenia dwukrotnie i to mnie martwi. Czym to grozi? nie dostanę punktów za rozwinięcie w każdym akapicie w którym popełniłam ten błąd?
witam .. ja również jestem po maturze z obawami ze bede miec nie zaliczoną prace ;( również pisałam na temat nr 2 dotyczacy Pana Tadeusza . moim błedem było iż myślałam ze rejent i tadeusz to jedna osoba .. nie wiem czemu tak wywnioskowałam .. w paru zdaniach nadmieniłam ze telimena była zaręczona raz z tadeuszem raz z rejentem. ;( czy bede miec 0 pkt za prace >??
tez dzis pisalam mature i rowniez siedze teraz ze łzami w oczach,poniewaz…pomylilam autorów lektury…pisałam na temat chlopów, praca raczej jest na temat,ale ten nieszczesny autor…to przez ztres,chłopow mam bowiem nawet na ustnej maturze,wiec lekture(i autora)dobrze znam.prosze o jakas podpowiedz,czy obawiac sie dyskwalifikacji z tego powodu?
stres*widocznie jeszcze sie utrzymuje…
Prosiłbym GOSPODARZA o udzielenie inf. na moje pytanie oraz innych użytkowników…
Mam problem… Pisałem na 1 temat. Lekturę miałem przeczytaną ale stres zadziałał… Moje pierwsze zdanie pracy to :,,Maciej Bylica był głównym bohaterem powieści Chłopi miał 4 dzieci i był dość majętnym chłopem…” Wiem wstyd !! Czy mogę dostać 0 pkt. Temat sam w sobie został wg. mojej skromnej oceny dobrze ujęty. Pozdrawiam Danek
Dan,
proszę zamieszczać pytania pod aktualnymi wpisami. Ten jest z roku 2007. Wyżej są podobne pytania, a pod nimi moja odpowiedź tej treści (od roku 2007 nic się nie zmieniło, więc odpowiedź jest aktualna):
„Błąd merytoryczny nie obniża oceny tzn. nie można z tego powodu zmniejszyć liczby punktów. Jeżli błąd merytoryczny dotyczy całej pracy, można uznać, że praca jest nie na temat i ją dyskwalifimkować (zero punktów). To się rzadko zdarza, Na przykład wtedy, gdy uczeń powinien pisać o III części Dziadów, a napisał o Panu Tadeuszu, myśląć że to właśnie są Dziady. Przypadek, o którym piszesz, czyli pomylenie imienia czy imion, jest sprawą drobną i częstą w pracach abiturientów. Ewentualne odrzucenie może dotyczyć tylko zdań, w których użyłaś tych błędnych imion, nie całego tekstu. Zwykle jednak klucz rozwiązań nic nie mówi o imionach, więc punty zdobywa się mimo tego błędu.
Krótko mówiąc, śpij spokojnie, będzie dobrze. Oby tylko takie błędy zdarzały się w pracach maturalnych.
Pozdrawiam
DCH”
PS: Na pytania zamieszczone pod aktualnymi wpisami, tj. z maja 2009, staram się odpowiadać od razu.
Na egzaminie maturalnym w polu „wybieram temat…” napisałam 1, a w rzeczywistości pisałam na 2…po prostu zapomniałam potem skreślić i poprawić na dwa. Czy egzaminator może mi wogóle nie zaliczyć wypracowania? Czy raczej przymknie oko na tę pomyłkę? Proszę o odpowiedź, bo się stresuje
Witam!
Pisałam mature dzisiaj z polskiego na 2 temat, czyli Pan Tadeusz i napisałam takie zdanie : ? Zosia to idealna/typowa kobieta epoki pozytywizmu? jest to najgorszy błąd rzeczowy jaki może być. Czy dostane przez to 0 pktow za prace?? to było tylko 1 zdanie? Prosze o odpowiedz
Dziękuję Gospodarzowi za odpowiedź na moje pytanie 😉
Szczerze mówiąc gospodarz uspokoił mnie tą wypowiedzią aczkolwiek niepokój będzie towarzyszyć mi do wyników, ponieważ nie sztuką jest zdać, ale dobrze zdać maturę, żeby dostać się na studia państwowe, bo niestety tylko takie są cenione przez pracodawców… Mentalność w Polsce jest taka, że człowiek po studiach państwowych jest bardziej wydajny w pracy niż po prywatnych, co jest bzdurą… bo znam ludzi po państwowych studiach i są o wiele gorsi niż Ci z prywatnych… Słyszy się, że studia kończą nie ludzi mądrzy lecz uparci, bo tylko oni wytrwają do końca i to jest zazwyczaj prawda.
Chociaż wiadomo, że na nic reguły nie ma…
PS
Z Pozdrowieniami Dan…
Ech, napisałem, że Mickiewicz w Panu Tadeuszu pisał o „życiu ziemiańskim” (a chyba jednak lepiej byłoby „szlacheckim”), że Zosia jest przywiązana do rodzinnej okolicy (w sumie prawda, ale naciągane –
w końcu to sierota) i że Telimena jest gotowa opuścić miejsce swojego wychowania (w kontekście miejsca akcji fragmentu, ale teraz nie jestem pewien, czy tam się wychowała i nie mogę nic o tym znaleźć). Myślicie, że to może przekreślić moje wypracowanie? :/
Ja tez pisalam,ze Weronka to Weronika!Dla mnie to jedno i to samo imie,ale zaczelam sie zastanawiac!Gospodarzu prosze o odpowiedz czy jest to blad,a jezeli jest to jaki.Nasza polonistka straszyla nas,ze za bledy rzeczowe skresla sie caly akapit!
Dzień dobry. Mam duży problem. Wybrałam temat dotyczący „Chłopów”. Niestety w domu zorientowałam się, że zamiast o Bylicy pisałam o Borynie, z tym, że ciągle używałam imienia Bylica. Jednym słowem opisałam życie Boryny(wszytsko zgodnie z rzeczywistoscią) zamiast życia Bylicy, Jednak tak jak wspomniałam ciągle używałam przy opisie imienia Bylica. Życie mieszczaństwa opisałam prawidłowo. Jego życie podciągnęłam do innych tomów (nadobowiazkowych). Praca zajęła mi 5 stron. Czy jest szansa że uzyskam jakiekolwiek punkty? Prosze o odpowiedz. Dominika.
Witam.
Pisałam maturę rozszerzoną z j.polskiego, wybrałam temat, mówiący o tym, że trzeba porównać sposoby mówienia o mądrości i rozumie, na podstawie zamieszczonej pieśni i trenu”. Zanalizowałam, zinterpretowałam, Kochanowskiego umieściłam w dobrej epoce, powiązałam z kryzysem filozoficznym, ale mam błędy, które mnie niepokoją:
-napisałam, że stoicyzm to odrzucenie mądrości i zachowanie dystansu do minionych zdarzeń, w związku z tym we wstępie odniosłam go do dwóch utworów (a tren to odrzucenie stoicyzmu), jednak w póxniejszej analizie umieściłam go tylko przy pieśni i podałam cytat, w trenach nic o nim nie pisałam.
-tren dobrze umiejscowiłam w biografii, ale napisałam (w związku ze źle zrozumianym przeze mnie stoicyzmem) że pieśń powstała po trenach, gdy Kochanowski oswoił się juz ze śmiercią Urszulki i nabrał dystansu do rzeczywistości.
A miało być, że Kochanowski najpierw sławił mądrość i stoicyzm, a póxniej się załamał.
Krótko mówiąc: zapomniałam co to jest stoicyzm (podałam tez złego twórcę stoicyzmu ale napisałam ze wywodzi się z antyku), a w związku z tym biografia Kochanowskiego się sypnęła.
Czy anulują mi pracę?
Na próbnej maturze napisałam że przedwiośnie zostało napisane w młodej polsce mimo ze nie trzeba było umiejscawiać lektury w epoce czy to bedzie uznane za błąd kardynalny? i czy praca bedzie oceniana tylko na 25 pkt?
Witam! Dzisi byla matura z polskiego. Juz wiem, ze zrobilem dosc nie typowy blad. Moze on zostac za merytorczyny/rzeczowy. Nie pomylilem zadnego imienia, ani nazwiska lecz miejsce. Napisalem juz w samym wstepie, ze akcja toczy sie w Niemczach, a tak naprawde toczyla sie w Polsce. Ogolnei praca mi swietnie wyszla tylko ten jeden blad(choc wiem ze ogromny).
Temat mojego wypracowania to: Zdąrzyc przed Panem Bogiem autorstwa Hanny Krall. Prosze o pomoc. Dla mnie to kwestia zycia i smierci
Mam pytanie , popelnilam blad napsialam ze Hanna Krall opisuje w zdarzyc przed panem Bogiem okres miedzy wojenne . Czy jest to blad za ktory dostane 0 pkt za cala prace ??
Dzień dobry ,jestem własnie po maturze z polskiego i zrobiłam taki bład iż pisałam o „Zdążyć przed Panem Bogiem ” i napisałam we wstepie ze jest to XX -lecie międzywojenne,chociaz pisałam o obozach i zagładach, nie wiem daza mi za to 0pkt z tej racji ze jest to literatura współczesna ?
Czy pomylenie nazwiska autora zamiast Moliera napisałam Sheakspere’a może unieważnic pracę?? Pomocy
Witam. A ja mam taki problem ze w pierwszym zdaniu swojej pracy napisałam w jakiej epoce powstała książka, ale niestety pomyliłam epoke. Chciałam się dowiedzieć jak to wpłynie na moją prace? Czy będzie ona sprawdzana? Proszę o odpowiedź.
Czy jak pomyliłam Ogrona pisząc Ortogon moja praca zostanie unieważniona??? prosze o odpowiedź, jakie będą konsekwencje błędu?
buhahahaha Ortogon
Pisałam prace Moliera „Świetoszek” napisałam ze Elmira tak jak Orgon lubiła Tartuffa, w rzeczywistości było inaczej, czy to może byc potraktowane jako błąd rzeczowy? Prosze o odpowiedz
Ja właśnie też jestem świeżo po maturze i również mam pewne obawy co do mojej pracy:( Otóż pisałam na temat o „Świętoszku” i wydaje mi się że napisałam „Główny bohater powieści Moliera…”. Czy za tą powieść mogę mieć 0 pkt za wypracowanie?;/
Gospodarzu, odpisuje Pan jeszcze? Bo mam pytanie odnośnie błędu na tegorocznej maturze.. Bardzo się stresuje, choć koleżanka mnie uspokoiła, że to żaden błąd… Moja sytuacja jest dość skomplikowana i chciałabym, aby ktoś kto się na tym dobrze zna – tak jak Pan – powiedział co o tym sądzi. Zechce Pan mnie wysłuchać ?
Szanowni Tegoroczni Maturzyści,
nie mogę jednoznacznie odpowiadać na pytania, jaki będzie skutek popełnionego błędu. To wie tylko egzaminator po zapoznaniu się z kluczem rozwiązań. Nie chcę wprowadzać nikogo w błąd. Mogę tylko powiedzieć, że najprawdopodobniej błędy rzeczowe nie prowadzą do unieważnienia pracy czy jej dyskwalifikacji. Najczęściej za błędne twierdzenia nie przyznaje się punktów i sprawdza dalej, szukając twierdzeń poprawnych.
Pozdrawiam
DCH
Słońce;)!!
ja tez napisalam zamiast moliera szekspira i nie wiem co mam zrobic…
przeciez w tekscie to pisalo jak byk chyba 2 razy. co za glupota…
napisalam to tylko i wylacznie raz na poczatku ale nie napisalam pozniej ze molier. co o tym gospodarz mysli?!?!
ja również zrobiłam duży błąd 🙁 mianowicie, umieściłam zdążyć przed Panem Bogiem w literaturze łagrowej zamiast współczesnej…nie wiem, skąd taki błąd. łagrowa dotyczy przecież rosji. co robić??? czy to spowoduje ucięcie dużej ilości punktów lub nie daj Boże niesprawdzenie pracy? Błagam, pomóżcie, odchodzę od zmysłów 🙁
Proszę Pana bardzo o odpowiedź, w przeciwnym wypadku czeka mnie ładnie ponad półtora miesiąca strasznego stresu. Czy jeżeli ogólnie pisanie pracy szło mi pomyślnie, do momentu gdzie popełniłem spory błąd wynikający ze słabej znajomości lektury (napisałem że Elmira równierz była zafascynowana Świętoszkiem), to możliwe jest że taka praca oceniona będzie na zero pkt. ze wzg. na błąd kardynalny czy też nieznajomość lektury? Jak Pan szczerze uważa? Proszę o pomoc.
Rozumiem, ale i tak opisze co mi się przytrafiło – ale nie musi Pan odpisywać, bo w sumie wiem, że takich postów jest dużo i że bywa to męczące.. a więc ja wybrałam temat 1, i napisałam pełną charakterystykę głównego bohatera, oraz opisałam też postawy Kleanta, Orgona i Elmiry .. poźniej gdy wracałam do domu, przypomniało mi się, że w ogóle nie przedstawiłam postaci – np. nie powiedziałam, że Elmira to żona Orgona (bo to dla mnie było oczywiste, a Kleant to jego szwagierr, po prostu jakoś o tym nie pomyślałam, chociaż pisząc tą maturę cały czas o tym wiedziałam) a gdy charakteryzowałam tytułowego bohatera, to chciałam coś więcej o nim napisać (bo pamietałam mniej wiecej ksiązke) to napisałam, że bardzo lubił intrygi, że przez niego Orgon pokłócił się z synem i że unieszczęśliwił jego córkę .. (chodziło mi o sytuację ze ślubem – ale nie wytłumaczyłam tego dokładnie ) i teraz się boje, że ten kto będzie sprawdzał moją pracę, pomyśli, że myślałam, że syn to Kleant, a córka to Elmira .. i że w rezultacie nic nie wiem o lekturze no i że nie zaliczą mi pracy
naprawdę strasznie mnie to męczy … i jestem bardzo na siebie zła, bo starałam się jak najlepiej napisać, a wyszło jak zwykle..
Paulino,
spróbuję odpowiedzieć odrębnym postem, także innym maturzystom, tylko obiad ugotuję.
Pozdrawiam
DCH
Pisałem dziś temat 1. dot. Świętoszka Moliera Obawiam się, że też będę miał problem, jak zacząłem analizować moją dzisiejszą pracę, to dochodzę do wniosku, że chyba wyzerują mi wypracowanie. Po pierwsze pomyliło mi się pokrewieństwo Orgona z Kleantem, napisałem, że byli braćmi i stałem w tym konsekwentnie do końca pracy, choć nie nadużywałem tego stwierdzenia. Ponadto napisałem, że Elmira uległa urokowi Tartuffa i była gotowa do zdrady. czy te poważne błędy mogą doprowadzić do dykwalifikacji mojej pracy? Bardzo proszę o odpowiedź, denerwuję się z tego powodu 🙁
dobrze, rozumiem 😉 i dziękuję za cierpliwość
Witam!:) Ja również pisałam dzisiaj maturę i także na temat „Świętoszka”. Mam jak dla mnie bardzo ważne pytanie. Nie wiem co się stało ale pomyliłam imię głównego bohatera i zamiast napisać Tartuffe pisałam Tartuffel a w odmianie zamiast Tartuffe’a pisałam Tartuffla. Wiem że jest to bardzo głupi i zarazem śmieszny błąd. I właśnie nie wiem jak zostanie moja praca oceniona czy uznają to jako błąd rzeczowy, czy nie bd brali pod uwagę zdań z tym imieniem ( imię to mam w co 3 zdaniu ;/) czy po prostu ocenią całą pracę na 0 pkt. ? Jeśli jakimś cudem praca będzie zaakceptowana to na ile mogę liczyć ujemnych punktów za taki błąd? Bardzo bym była wdzięczna za szybką odpowiedź gdyż jutro kolejna matura a jak na razie nie potrafię się w ogóle skupić na czymś innym. Z góry bardzo dziękuję 🙂
Popełniłam kardynalny błąd napisałam że Elmira uległam świętoszkowi. Opisałam całe jej nastawienie do niego właśnie pod tym kątem. Czy spowoduje to zdyskwalfikowanie mojej pracy?
prosze o pomoc… pisałam dzisiaj rozszerz z jezyka polskiego….wszystko pieknie, ładnie..tyLko w podsumowaniu nie wiem jakim sposobem napisałam, że obaj tworcy sa poetami wspolczesnymi (jeden z nich byl z romantyzmuuu….) to jest bład kardynaLny?????
Witam, na początku chciałabym napisać, że miło widzieć że nauczyciel i w dodatku egzaminator pomaga maturzystą, bo chociaż wydaje się, że Pan tylko odpowiada na nasze często błahe pytania to dla wielu z nas jest to sprawa (jak to ktoś napisał) ‚życia i śmierci’:) Dziękuje:)
Ja mam 2 pytania.. Oczywiście podobnie jak kolega wyżej też pomyliłam pokrewieństwo Orgona i Kleanta w związku z tym, jeżeli pisałam w zdaniach np. Brat Orgona stwierdził….to czy te zdanie będzie zaliczone jeżeli wniosek ze zdania się zgadza a ‚brat’ nie?
i drugie pytanie, napisałam że akcja rozgrywa się w latach 60 XVII w co jest poprawne, ale wcześniej napisałam totalną głupotę – że akcja toczy się w ŚREDNIOWIECZNYM Paryżu! czy egzaminator uzna że się pomyliłam ?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam:)
pisząc rozszerzenie napisałam że mikołaj rej był twórca baroku zamiast renesansu, czy to błąd kardynalny, czy dostane za tę prace 0pkt?? prosze o szybką odpowiedź bo jestem zrozpaczona
Kasiu,
kiedyś na studia były egzaminy wstępne. I ja akurat wylosowałem Moliera. Opowiadałem, co wiedziałem. Po wyjściu bez przerwy myślałem o kilku błędach, jakie popełniłem. Mianowicie, stwierdziłem, że Molier był wysoko urodzony (szlachcic), po drugie, że źle wymawiałem nazwisko Tartuffe’a, po trzecie, że nie mogłem sobie przypomnieć, jak się nazywa syn Orgona. Byłem przekonany, że z powodu tych błędów nie zdałem. Okazało się, że uzyskałem bardzo wysokie noty. Rozpacz z powodu tych trzech błędów spowodowała, że nie pamiętałem, ile dobrych i sensownych rzeczy powiedziałem. Ale egzaminatorzy to ludzie doświadczeni, potrafią wychwycić perełki i przymknąć oko na błędy. Będzie dobrze, lepiej nawet, niż myślisz.
Pozdrawiam
DCH
PS: Zapraszam jeszcze tu:
http://chetkowski.blog.polityka.pl/?p=1002
Witam, na rozszerzonej maturze napisałam z rozkojarzenia, że Schulz to współczesność a nie 20lecie. Później już w ogóle nie odnosiłam się do epoki. Czy zostanie to uznane za błąd kardynalny, dyskwalifikujący pracę?
Kochani,
nie ma czegoś takiego jak błąd kardynalny. Po prostu to nie zostanie ocenione, co jest błędem. Od dawna poloniści, szczególnie pracujący na uczelni, żądają od CKE, aby karano za błędy (np. odejmowano punkty), ale do tej pory to nie przeszło. Nie ma dyskwalifikacji prac za błędy. Wszystko musiałoby być źle, każde zdanie, aby praca otrzymała zero punktów.
PS: Ewentualne pytania proszę wpisywać pod najnowszymi postami.
Witam
Na maturze popełniłem błąd pisząc, że Kleant to syn Orgona.
Trochę się tym zestresowałem. Ale post wyżej poprawił mi humor 🙂
A więc nie mogą oblać mi matury za 1 czy 2 błędy merytoryczne?
dziękuję, teraz już jestem spokojny… mam nadzieję, że będzie dobrze. hmm – strach ma wielkie oczy? :> pozdrawiam serdecznie!
Czy jeśli napisałam,że Edelman uważał ,że zachowanie człowieczeństwa nie jest możliwe,ale godna śmierc owszem, czy jest to błąd kardynalny, czy rzeczowy…? Jak moja praca zostanie oceniona… Czy jeśli w tym jednym mam błąd, moja praca może zostac unieważnniona…?
Proszę o szybką odpowiedź…
Czy za to ,że we wstępie mojej pracy Hanny Krall , napisalam ze opisuje ona okres między wojenny , moge zostac zdyskwalifikowana ? Dziekuje z gory za odpowiedz .
czy za błąd merytoryczny odnośnie pokrewieństwa Kleanta z Orgonem mogą anulować prace czy nie przyznają tylko jakiś punktów
Czy w momencie, gdy wystapil błąd rzeczowy w akapicie jak np błędne opisanie stosunku Elmiry do Tartuffe, to zero punktów jest za cały akapit, czy za całe zdanie? Proszę o odpowiedz i pozdrawiam!
Czy można prosic o odpowiedź…Bo bądź co bądź się stresuje co z moją maturą…Czy zostanie unieważniona,czy tylko zdania nie uznane, w których jest błąd…
Na poziomie rozszerzonym napisałam, że fragment z Schultza utrzymany jest w konwencji ekspresjonistycznej zamiast onirycznej. Powtarzałam to kilkakrotnie i starałam się udowodnić to przekonanie.
Czy w związku z tym moja praca nie będzie sprawdzona?
Proszę o odpowiedź, bardzo mnie to martwi
Witam
Mi nie daję spokoju jedna rzecz, a mianowicie napisałem, że Kleant jest bratem Orgona. Nie wiem czy przez taki błąd anulują mi całą pracę czy też punkty jakieś. Proszę o odpowiedź to dla mnie bardzo ważne.
Przenoszę swoje pytanie tutaj, gdyż pod poprzednim postem nie uzyskałem odpowiedzi. Czy to rzeczywiście trzeba było charakteryzować Tartuffe’a. Bo na forach rozpętała się burza na temat, czy to rzeczywiście on był głównym bohaterem.
Moim zdaniem tak, jednak interpretacja tematu może przysparzać problemów, ponieważ był źle sformułowany. W tym przypadku trzeba było go charakteryzować, bo inaczej praca straciłaby sens logiczny, charakteryzując najpierw Orgona, a później odbiegac od tej postaci i zajmujac sie Tartuffe.
Chciałbym jednak, żeby ktoś upewnił mnie w tym twierdzeniu.
Pozdrawiam, Tomek.
Tomku,
musimy poczekać na klucz rozwiązań, inaczej nasze uwagi to czyste gdybanie. Szkoda, że CKE nie publikuje od razu klucza, kłopot byłby z glowy.
A co, jeżeli okaże się, że to Orgona trzeba było charakteryzować? Wtedy praca jest nie na temat, czy zostaną przyznane punkty za wstęp i pokazanie postaw innych bohaterów wobec Tartuffe’a?
Mam pytanie odnośnie tematu z matury rozszerzonej o Lalce i Sklepach Cynamonowych. Zadaniem było porównanie konwencji literackich ze zwróceniem uwagi na kreacje przestrzeni i bohaterów. Pierwszy fragment to pamiętnik Rzeckiego, w którym opisuje swój pobyt w sklepie Mincla. Tak się niestety zdarzyło, że pomyliło mi się i cały czas pisałam, że był to Wokulski? Wiem że to żenada, ale wydaje mi się, że pozostała część pracy jest dobra i napisana z sensem, czy grozi mi wyzerowanie całej pracy? Z góry dziękuję za odpowiedź
Mała:))
Popełniłyśmy taki sam błąd, ale mam n adzieję, ze dużo punktów nam nie odbiorą:) A tem Molier rzeczywiście był napisany, ale ja chyba przez ten stres tego nie zauważyłam:(
Dziękuje Gospodarzowi za pomoc:)
Mam pytanie czy pomylenie nazwiska autora to jest poważny błąd? Czy to błąd kardynalny?
Dzień dobry. Pisałam dzisiaj maturę i wybrałam temat z Granicy. Pomyliłam nazwiska. Zamiast Zenon Ziembiewicz napisałam Zenon Gombrowicz. Nie mam pojęcia dlaczego tak napisałam. Bardzo się boje że nie uznają mi pracy ponieważ juz w rozwinięciu napisałam że „głównym bohaterem powieści pt. Granica Zofii Nałkowskiej jest Zenon Gombrowicz”. Bardzo proszę o odpowiedź.
Ja mam pytanie ile błędów rzeczowych można popelnic na maturze z polskiego? jeżeli ktoś pomylił epokę z ktorej pochodzi owa ksiązka i nie zauważyl że Pani żancia w granicy to równiez matka zenona…tzn obleja mnie za to ??
pozdrawiam
Witam. Mam strasznę obawy jeśli chodzi o dzisiejszą maturę. Moje pierwsze zdanie brzmiało: Granica jest to utwór młodopolski autorstwa Zofii Nałkowskiej. Dalsze częsci wstępu nie odnoszą się do epoki, pisałam o ksiązce. Całe wypracowanie jest również zgodne z trescia utworu. Czy moge miec uniewazniona prace za pomylenie epoki? Proszę o odpowiedz, bardzo się boję tego, że nikt nie przeczyta mojej pracy i dostanę 0. Z góry dziękuję za odpowiedź
Witam,czy pomylenie dwóch nazwisk Bielska zamiast Biecka, oraz Siepiewicz zamiast Ziembiewicz to błąd kardynalny? Szykować się na sierpień? Bardzo proszę o odpowiedź.
może już takie odpowiedzi padły, dzisiaj na pisemnym pomyliłem panią Niewadzką z Wandą Orszeńską z Ludzi bezdomnych . Jaki to jest błąd ? ile punktów zostanie mi odjęte?
Witam Pana mam pytanie. pisałam wczoraj maturę z języka polskiego i niestety popełniłam błąd. dotyczył on złej epoki potopu. czy za ten błąd mogę dostać zero punktów?