Gimnazjaliści walczą o wolność
Na wczorajszym egzaminie gimnazjaliści mieli napisać charakterystykę bohatera literackiego, który wolność uznał za największą wartość. Niestety, nie mogli przypomnieć sobie żadnego polskiego. Albo dziennikarze robili sobie jaja, manipulując informacjami, albo całą naukę patriotyzmu, jaka zalewa szkoły, można potłuc o kant d…
Podejrzewam, że nie było żadnej manipulacji, tylko naprawdę uczniom nie przychodzi do głowy żaden bohater narodowy. Pamiętam, jak podczas egzaminu maturalnego uczeń miał przedstawić wybitnego polskiego aktora. Zamurował komisję stwierdzeniem, że żaden nasz aktor nie zasługuje na to miano, dlatego zmuszony jest wskazać obcego.
Komisja zbaraniała, a jeden z członków nie zapanował nad sobą i wyrecytował maturzyście długą listę wybitnych postaci polskiego filmu i teatru. Na nic się to zdało. Zdaniem młodego człowieka, wymienieni aktorzy oraz aktorki to dno. Członek komisji uznał, że wszystko można wybaczyć niedojrzałej osobie, ale lekceważenia Krystyny Jandy wybaczyć się nie da.
Gimnazjaliści masowo charakteryzowali obcych bojowników o wolność, gdyż ich zdaniem w Polsce nikogo godnego uwagi nie było i nie ma. Całe szczęście, że to egzamin pisemny, a papier, jak wiadomo, jest cierpliwy. Natomiast żywy człowiek mógłby nie wytrzymać. A swoją drogą, po co męczyć uczniów patriotyzmem, przecież nawet dziecko wie, że nastała era Harry’ego Pottera (arkusz egzaminacyjny tutaj, zadanie 22).
Komentarze
Bohater to taki, który śmierć uznaje za najwyższą wartość. A nie taki co ucieka do USA lub Anglii.
@snakeinweb: Samobójca zatem?
Gekko? Niezmiennie walczy o wolność nauczycieli od Karty Nauczyciela, ale chyba poległ:)
Przyznaję, że z polskiej literatury nie jestem mocny, ale myślę od kilku minut i żaden polski bojownik o wolność mi nie przychodzi do głowy. Od groma jest tych walczących o ojczyznę, o honor, o zasady, o miłość, albo walczących przeciwko komuś/czemuś.
Aha – żebyśmy się zrozumieli, to przykładowo partyzantka podczas II WŚ, albo ogólnie cała walka z PRLem, to nie są walki stricte o wolność, tylko przeciwko jednemu państwu (Niemcy kontra Polska), albo o nową wizję państwa (komunizm kontra socjaldemokracja)
Wolność jako najważniejsza wartość – to byłby wyjątkowo trudny do polubienia bohater. Wolność ponad rodziną, życiem, przyjaciółmi, dobrem ojczyzny… Chyba, że autor miał na myśli wolność ojczyzny (mającą najczęściej z osobistą wolnością niewiele wspólnego).
To, generalnie, socjopata … 😉
Rozumiem, że dla ratowania stołka szef CKE Smolik postanowił za wszelką cenę być „po linii i na bazie” i to jest ta cena …;-)
Zdaje się, że całkiem sporo popisało o bohaterach Kamieni na Szaniec. Potem słyszałem w miejscu publicznym rozmowę:
– O Zośce pisałem.
– A pamiętałeś, jak się nazywał?
– No co ty. Pisałem „harcerz”.
O d… bym nie wspominał, ostatnio źle się w kontekście szkoły kojarzy.
A właśnie, gdyby ktoś jako wybitnego autora podał jakiegoś bohatera ostatniej kampani wyborczej?
Ciekawie to będzie w przyszłym roku? Ten, to delikatna przymiarka 🙂
Wolność człowieka to wolność od trosk.
Trosk o to, żeby nie być głodnym, by mieć w co się przyodziać, by mieć się gdzie przed deszczem, chłodem i niebezpieczenstwem schować i nie być pozostawionym ze wszelkimi swymi problemami i kłopotami samemu sobie.
Wszystko inne to małoznaczace pierdoły.
PiS wycofuje się rakiem z likwidacji gimnazjów, zresztą co chwilę zmienia zdanie.