Prezenty z wakacji
Miło jest otrzymać od ucznia kartkę z wakacji (dziękuję wszystkim, którzy pamiętali). Co jednak zrobić, gdy zamiast widokówki otrzyma się prezent – wyrafinowany breloczek, pamiątkową koszulkę czy kubek z widokiem na piękne morze?
Niektórzy chcą udowodnić, że spędzili wakacje w fajnym miejscu, dlatego kupują drobnostki i rozdają na prawo i lewo. To chyba nic złego chcieć podzielić się swoim szczęściem. Dopóki prezenty są symboliczne, nie widzę problemu. Bywa jednak inaczej.
Niektórzy uczniowie – prawie bądź już pełnoletni – przywożą z wakacji alkohol. W swoim czasie dawano mi – nie pytajcie, czy przyjąłem – wino z Hiszpanii, piwo z Czech, likier z Francji. Nieraz szczęka mi opadała na widok tego, czym uczeń, czasem jego rodzic, usiłował obdarować nauczyciela, mnie albo kogoś innego.
Cieszę się, gdy wychowanek coś przywiezie z wakacji. Najbardziej radują mnie ulotki z muzeów, do których uczeń dołącza opowieść o wrażeniach z wystawy. Wtedy zazdroszczę, że mnie tam nie było. Wówczas sobie myślę, że może w następne wakacje i ja tam pojadę. Kto wie…
Komentarze
Nie szczęka, tylko ŻUCHWA
A to prezent od MEN:
http://www.rp.pl/artykul/19,1132879-MEN-chce-wprowadzic-centralistyczny-system-zarzadzania-szkola.html?referer=redpol
Wątpliwy prezent z Afryki w postaci możliwości gratisowej dostawy eboli zafundowali swoim wychowankom salezjanie! Pomoc Salezjan w Liberii !!!!!!! Bezmózgowi Salezjanie! Ci durnie wraz durnymi rodzicami grają bezpieczeństwem zdrowotnym kraju!!! Jak można dopuścić do takiej eskapady! Szukają wrażeń, chcą pomagać? W kraju mamy dość problemów gdzie mogą się wykazać! Przed godziną w TVN24 jakiś cymbał stwierdził,w kontekście tej akcji, że mamy demokrację i każdy może robić co chce. No jeżeli tacy mądrale są w rządzie to jestem naprawdę bezpieczny! Czy ktoś może stwierdzić ,że nasze państwo funkcjonuje. Brakuje mi cenzuralnych słów aby określić zachowanie dyrekcji i rodziców!!! I my mamy wierzyć, że wszystko jest pod kontrolą?! Klauzula sumienia lekarzy i za chwilę klauzula sumienia nauczycieli będą jedyną ochroną przed ebolą!!! Belfrze widzisz i nie grzmisz!!!!!!!!!! Czy prokuratura nie powinna się zająć tym przypadkiem?! To jest jawne narażanie na przywleczenie epidemii eboli do Polski i niewyobrażalne w skutkach następstwa!!!!!
Właśnie przeczytałem we wrocławskim wydaniu gazety,cyt.” Z ostatniej chwili: Po naszych publikacjach na temat pobytu wrocławskich uczniów w miejscu zagrożonym ebolą, prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Na polecenie prokuratora okręgowego, śledczy zbadają, czy organizator wyjazdu mógł narazić uczniów na niebezpieczeństwo. Prokuratura sprawdzi też, czy wyjazd do Liberii mógł oznaczać „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej”. Takie przestępstwo, nawet nieumyślne, zagrożone jest karą trzech lat więzienia.
Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3538187,ebola-we-wroclawiu-licealisci-zagrozeni-prosza-o-pomoc-boga-sanepid-ostrzegalismy-nie-sluchali,id,t.html
W durnych Stanach Zjednoczonych durny Korpus Pokoju 2 tygodnie temu odwołał z Afryki 340 wolontariuszy. Przed odlotem nikt ich nie badał a na lotniskach obcałowywali się z witającymi rodzinami. Badano i izolowano tylko te osoby, o których było wiadomo, że zetknęły się z zarażonymi Ebolą, czyli dwoje a nie 340.
Debilna „amerykańska prokuratura” jeszcze nie zaraziła się polską bieżączką i nikogo po sądach ciągać nie chce.
Jestem pewien, że to tylko kwestia czasu.
Kto mi zagwarantuje, że konieczność otrzymania amerykańskiej wizy zabezpiecza mnie przed wizytą @Janadam48 w USA?
Ja nie chcę się od niego/niej zarazić!!!
Maryam Mirzakhani jako pierwsza kobieta została jednym z czterech tegorocznych laureatów Medalu Fieldsa.
Maryam jest dwukrotną laureatką Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej; z 1994 i 1995 roku.
Porównałem osiągnięcia polskiej i irańskiej reprezentacji na IMO, poczynając właśnie od 1994-go roku, czyli za ostatnie 21 lat.
Patrząc na liczbę punktów decydujących o medalach widać, że Iran zawsze zdobywał ich więcej niż Polska. Gdyby jednak chcieć przeliczyć te punkty na liczbę ludności, to za wyjątkiem 5 lat gdy Iran wygrywał nawet po takim przeliczeniu to w pozostałych 16 latach prowadziła jednak Polska.
Tym osobom, które lubią używać porównań z Iranem gdy akurat poCZebują zohydzić Iran w oczach Polaków warto zwrócić uwagę na liczbę dziewcząt w reprezentacjach obu krajów. Otóż przez 21 lat polska szkoła zdołała dorobić się aż 1 laureatki IMO. Była to Paulina Domagalska, zdobywczyni brązowego medalu w roku 1997-ym.
Jedna jedyna dziewczyna na wszystkich uczniów szkół średnich podobno 38-mio milionowego Kraju.
Iran, jakże często w Polsce używany przez pewne media do porównań z powodu bycia muzułmańską teokracją, w tym samym czasie dopracował się 6 takich łebskich dziewczyn.
Maryam Mirzakhani i Mina Dalirrooyfard, każda po dwa złote medale.
Roya Beheshti Zavareh, Sepidehsadat Mirrahimi i Tina Torkaman, każda po srebrnym medalu.
Oraz Yeganeh Ali Mohammadi, zdobywczyni brązowego medalu.
Iran jest prawie dwa razy większy, więc aby „dorównać” Polsce powinien mieć dwie licealistki-matematyczki. Oni dorobili się sześciu, czyli trzy razy więcej. Zdaję sobie oczywiście sprawę ze znikomości tych liczb (wszystkich laureatów z danego kraju w tym czasie było po około 100 osób) ale jakby nie było nie jest to statystyka, która mogłaby służyć do pysznienia się polskimi przewagami.
92-óch Irańczyków zostało laureatami jednokrotnie a 17-tu dwukrotnie. 109 osób w sumie.
77-miu Polaków jednokrotnie, 17-tu dwukrotnie a 5-ciu aż trzykrotnie. W tym bracia Marcin i Michał Pilipczuk, którzy razem zdobyli 5 medali!
Razem 99 osób. Tak więc polskie sukcesy rozłożyły się na mniejszą liczbę osób, w tym na czterokrotnie mniejszą liczbę dziewcząt.
Kobiety stanowiły 1% polskich laureatów ale prawie 6% irańskich.
Warto pamiętać następnym razem wydymając usteczka na „ten Iran”.
Jezeli belfer twardo okresli się pod względem przyjmowania wziątków zarówno od uczniów oraz ich rodziców i jest w tym konsekwentny, wówczas nie ma problemów. Ma to potężny aspekt wychowawczy, zyskujemy szacunek myślacej młodzieży, ale nie zawsze akceptację wśród bywalców pokoju nauczycielskiego.
Odnośnie alkoholi: pamiętam odzywkę mojego kolegi, który odbierając bukiet kwiatów. mówił: „Ja kwiatów nie piję”. Głupi żart, napędzajacy młodzież lub jej rodziców po trunki do monopolowego. Podobnie, wykorzystywanie rodzica mechanika, dentystę itp. Jest jeszcze inna kwestia, a mianowicie korzystanie z wdzięków uczennic lub uczniów…..
Moderator zapadł w zimowy sen.
Nie ma sensu komentować gdy posty ukazują się raz na kilka dni a nie kilka razy dziennie. Czy jest jeszcze inny blog „Polityki”, który bawi się w moderację?
w czym problem?,
dziękuję za przypomnienie. Wróciłem z wycieczki i natychmiast przejrzałem wpisy uznane za spam. Tam było parę cennych komentarzy. Już je odzyskałem.
Pozdrawiam
Gospodarz
@w czym problem
W roku 2004 złoty medal Międzynarodowej Olimpiady Fizycznej zdobyła dziewczyna z islamskiego Pakistanu. Rządzący ówcześnie tym krajem dyktator, militarysta, islamista i były komandos Pervez Musharaf ufundował jej … studia na MIT… 😉 Polskim medalistom olimpiad premier/prezydent nawet ręki nie podawał … 😉