Edukacja o szczęściu – nowy przedmiot szkolny

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

W szkołach pojawił się nowy przedmiot: szczęście. Uczą go wykwalifikowani pedagodzy, którzy przeszli szkolenie w tej dziedzinie, uzyskali stosowny certyfikat i teraz dzielą się swoją wiedzą z dziećmi. Tak się dzieje w Niemczech.

W polskich szkołach słabo się przyjmuje pomysł, aby czynić dzieci szczęśliwymi. Przygotowujemy uczniów do egzaminów, a nie do szczęścia. Pamiętam, jak jeden z moich poprzednich dyrektorów – a miałem ich wielu – próbował przekonać radę pedagogiczną, aby uczyła wychowanków, jak cieszyć się życiem. Pomysł przyjęto bez entuzjazmu.

Aby pobudzić nauczycieli do czynu, dyrektor zostawił swoją skórzaną teczkę w domu, a do pracy wziął kolorowe wiaderko. W nim nosił potrzebne rzeczy. Zrobiło się w szkole dziwnie. Po paru dniach szef wrócił jednak do skórzanej teczki, gdyż kolorowe wiaderko nie zadziałało. 

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Ziobry cień

„My nigdy nie wygramy” – mówił w 2018 r. po pierwszym wyroku uniewinniającym prof. Dariusz Dudek, jeden z lekarzy oskarżanych o spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry. Wiele wskazuje na to, że może mieć rację.

Anna Dąbrowska

Z przedmiotem o szczęściu mogłoby być w Polsce źle. Przecież do jego nauczania nie znaleźlibyśmy autentycznych fachowców, gdyż szczęśliwych nauczycieli u nas ze świecą trzeba szukać. Jak się jakiś trafi, to w szkole w szczęściu długo nie wytrwa. Najwyżej do pierwszej pensji.

Szczegóły o nowym przedmiocie tutaj.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj