Dziewczyny filozofują. I to jak!

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

W tym roku uczennica drugiej klasy liceum, gdzie pracuję, ma szansę na laur w olimpiadzie filozoficznej (XXXVII OF). Do tej pory z moich podopiecznych sukcesy odnosili wyłącznie mężczyźni, a dziewczyny odpadały. Zacząłem nawet podejrzewać organizatorów zawodów o stronniczość, jednak się myliłem. 

Policzyłem, że rok temu w XXXVI OF w pierwszej pięćdziesiątce laureatów i finalistów było 25 chłopców i tyle samo dziewczyn. Teraz się zastanawiam, czy to przypadek, czy też organizatorzy dbają o równy dostęp obydwu płci do sukcesów filozoficznych. Pełna lista zeszłorocznych zwycięzców tutaj.

W mojej szkole do filozofii najbardziej garną się dziewczyny. Bywa, że chłopcy przychodzą na zajęcia skuszeni obecnością mądrych i pięknych kobiet. Jeden z absolwentów, dziś doktor nauk humanistycznych, zdradził mi, że z powodu tej właśnie pokusy zaczął uczęszczać na prowadzone przeze mnie koło filozoficzne, a dzieła filozofów czytał tylko po to, aby móc zamienić parę słów z pewną pięknością i aby wreszcie zwróciła na niego uwagę. Teraz bywa podobnie.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj