Ukraińskie dzieci chcą się uczyć w dobrych liceach

Ukraińskie dzieci ubiegają się o przyjęcie do dobrych liceów. Mają prawo mieć takie ambicje, gdyż świetnie zdały egzaminy z matematyki i języka angielskiego. To jednak nie wystarczy.

Polskie dzieci wiedzą, że można być słabszym na egzaminie, ale wystarczy wziąć udział w odpowiednim konkursie, który liczy się w rekrutacji, i punktów przybywa. Nawet wolontariat daje punkty. Dziećmi jednak trzeba pokierować, aby wiedziały, które aktywności są ważne. Ukraińskie najczęściej jeszcze tego nie wiedzą. 

No i dochodzi też egzamin z języka polskiego. W tej dyscyplinie ukraińskie dzieci wypadają słabiej. Co z tego, że absolwent ma 90-100 proc. z matematyki i tyle samo z angielskiego. Polski zdany przeciętnie, np. na 50 proc., zamyka mu drogę do każdej klasy w renomowanym liceum, także do klasy matematycznej.

Dzisiaj rozmawiałem z takimi dziećmi z Ukrainy. Z matematyki rewelacyjne, ale z polskiego kiepskie. Oceny na koniec nauki w podstawówce też nie są celujące. System przydzieli ich w najlepszym wypadku do słabszego liceum, a może nawet trafią do szkoły branżowej. W ten sposób tracimy wybitnych matematyków. Lwowsko-warszawska szkoła matematyczna już się nie powtórzy.