Hit: uczniowie planują się zbuntować
Uczniowie klas pierwszych szkół średnich planują zbuntować się przeciwko historii i teraźniejszości. Dogadują właśnie szczegóły sprzeciwu.
Historię i teraźniejszość wymyślił Przemysław Czarnek. Ma służyć wtłoczeniu uczniom do głów pisowskiej wersji dziejów i współczesności. Służyć ma do tego podręcznik prof. W. Roszkowskiego, w którym ideologię PiS przedstawia się jako jedyną prawdę.
Uczniowie klas pierwszych znają się słabo. Dopiero zaczynają naukę w szkole ponadpodstawowej. Gdyby rzeczywiście postawili veto wobec historii i teraźniejszości, byłby to niezwykły precedens w polskiej szkole. Nie pozwolić sobie wcisnąć pisowskiego „hitu” – to byłoby coś!
Na sprzeciwi uczniów powinni być przygotowani nauczyciele. Mam nadzieję, że pedagodzy nie zniszczą ducha młodzieńczego buntu. Z szacunkiem proszę, cokolwiek o zachowaniu nastolatków myślicie.
Komentarze
Dawno, dawno temu „zrzucał uczeń portret cara”choć groziły za to ostre konsekwencje, a teraz , w dobie mediów społecznościowych, bezlitośnie obśmieją i wyszydzą podręcznik Roszkowskiego.Tylko patrzeć jak youtubie pojawią się odpowiednie filmiki.
Jakoś tak skojarzyło mi się to z buntem dzieci wrzesińskich.
Dlaczego?
Ten przedmiot nauczania czy może raczej ,,przedmiot nałuczania” to kontynuacja zaspokajania potrzeb emocjonalnych pewnego starszego pana, przez większą część nie mógł przekonać większości ,,jak to naprawdę było”. Ciągle tokował i mlaskał, że to ON (z bratem Swoim, rzecz jasna) ! Obalił komunizm a nie oni, że on dla wszystkich wiedział jak ma być dobrze a nie tamci. Przez piętnaście lat ludożerka uparcie go nie słuchała. Od tamtej pory wielu z ,,onych”, co go (i brata jego, rzecz jasna) tak paskudnie wyśmiewali, deprecjonowali i zakłamywali szczęśliwi zemarło albo wylądowało na polityczno-biologicznym oucie a on dorwał się do łopaty i nie zawaha się jej użyć! Skoro tłuszcza nie rozumie wielkości to jej się to wtłoczy łopatą do łba. Przepis na dwójmyślenie?A jakże! ,,Tatusiu, a pan/pani mówiła, że Kaczyński to wielki Polak jest-był a ty go obśmiewasz, co mam mówić w szkole?” ,,Wiesz, dla własnej wygody mów jak ci mówią w szkole ale było jak ja mówię: to małe, gówniane postacie na tle tych innych, o których w szkole mówią, że byli ble… ”
Godne wsparcie dla indoktrynacji katolickiej. Aż dziw, że wpadli na to tak późno. W końcu Kur(w)ski pokazał, że łopatować trzeba od pierwszego dnia.
Jacku NH,
ponieważ staram się nie dać ponumerować, poszufladkować i cenię sobie anonimowość to niewiele wiem jak sprawy się mają na instagramach, twitterach, pejsbukach i innych messengerach. Co innego np. Gospodarz bloga, który może śledzi co się dzieje w danych grupach wiekowych młodzieży. Być może dzisiaj jest i tak, że uczniowie pierwszych klas szkół średnich mimo że się jeszcze nie spotkali to już bardzo dobrze się znają ” z powodu internet”.
Wydaje się, że może być w całej sprawie istotny stosunek rodziców do podręcznika autorstwa profesora Roszkowskiego. Pominięcie kwestii możliwości komunikacji między przyszłymi koleżankami i kolegami konkretnych szkół byłoby chyba błędem. Po co urządzać spotkania integracyjne skoro takim integrującym czynnikiem może być bunt przeciwko wypocinom profesora- oszołoma i forsującym te treści oszołoma – ministra.
@Jagoda
16 sierpnia 2022
13:50
Ponieważ efektywnie germanizacja czy rusyfikacja były zupełnie podobne do współczesnej katolizacji/pisyzacji. Za każdym razem chodzi(ło) przecież o narzucenie języka, pojęć, autorytetów – o „wynarodowienie” młodego człowieka z jego własnej kultury. Nic więc dziwnego, że mechanizmy obronne, które młodzież stosuje, też są podobne.
Historia i teraźniejszość
Sprzedawca ryb postanowił się zareklamować. Chciał umieścić szyld nad wejściem do sklepu, a było to dawno temu, jeszcze przed wojną.
Zastanawiał się jaki tekst na tym szyldzie umieścić.
TU SPRZEDAJE SIĘ ŚWIEŻE RYBY, zaświtało mu w głowie. ale kupujący mogą pomyśleć, że gdzie indziej ryby mogą być nieświeże i inni sprzedawcy się obrażą. TU SPRZEDAJE SIĘ RYBY, szyld byłby krótszy, jeszcze krótszy byłby gdyby zostawić same RYBY, ale przecież wszyscy wiedzą, że tu mogą kupić ryby, więc nie ma potrzeby o tym informować, jak będą chcieli kupić ryby to trafią.
Tyle historia, a teraźniejszość? To setki ton martwych ryb płynących rzeką Odrą. Trzeba zebrać i utylizować. Od rzeki należy trzymać się z daleka
Uczniowie są tresowani do posłuszeństwa, więc nie ma powodu do obaw. Ale rodzice, ci to dopiero mogą kozaczyć.
Z tymi manifestacjami młodzieży – jak Polska długa i szeroka – przeciw wizji polskiej historii i teraźniejszości, a firmowanej przez obecnie rządzących to ja bym osobie nie przesadzał.
Oczywiście jest prawdopodobnie lekki przechył, ale młodzież raczej ten rodzaj narracji o Polsce kupuje.
Pisał o tym na blogu Gospodarz przy okazji święta niepodległości w ubiegłym roku:
„Moja klasa podczas śpiewania wyprężyła się jak struna. Stanęła tak na baczność, że mogłaby być wzorem dla Pułku Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. A potem tak huknęła, że szyby zadrżały w oknach, a ławki i krzesła podskoczyły. Woźna powiedziała później, że następnym razem trzeba zdjąć klosze w lampach, bo mogą spaść. Albo niech młodzież śpiewa z mniejszą werwą.”
https://chetkowski.blog.polityka.pl/2021/11/10/hymn-sztywno-czy-na-luzie/
No chyba, że te manifestacje szykowane są pod media. Na przykład grupy szybkiego reagowania z TVN24, albo nawet telewizje zagraniczne…
…chociaż TVN też zagraniczny.
Dzień Matki to maj, ale… a zresztą…
Zapomniał o matce.
Konała w piwnicy
na workach z węglem,
wołała wody,
wołała syna,
nie było nikogo.
Syn zapomniał o matce,
syn czyścił automat.
Liczył naboje przed walką.
Przede wszystkim zobaczymy jak zachowają się nauczyciele, którzy mają uczyć tego nowego przedmiotu czyli HiT. Jakieś dwie godziny temu widziałem i słyszałem samego min. Czarnka który wyjaśniał w reżimowej tivi że nauczyciele mogą ale nie muszą korzystać z tego „podręcznika”. Mogą też nie korzystać z żadnego.
Zresztą Polska – jakby nie było – jest kobietą i jak każda kobieta w pewnym wieku potrzebuje liftingu.
I minister Czarnek -może nie osobiście sam – ale jako szef sieci takich gabinetów czuwa nad całym procesem zmiany wizerunku Polski.
Zresztą myślę, że wnukom powinno się podobać, kiedy nie muszą się za babcie wstydzić, że chodzi jak jakaś ostatnia.
Jest już okładka drugiej części podręcznika:
https://pbs.twimg.com/media/FaR0YjrXwAA1H0y.jpg
Młodzież upomina się o prawdę na temat Polski.
Dobre!
A jakby tak Polska upomniała się o prawdę na temat młodzieży.
Bo prawda nie jest taka jak w dzień świąteczny, że wszytko cacy, wszystko w porządku, wszystko jak Bozia nakazała… kiedy mamusia ostatni błysk zrobi, bo tatuś babcię na rodzinny obiad przywiezie.
Na co dzień prawda na temat pryszczatych jest nieco inna.
Na biurku jest wszystko i tylko dzięki znajomości z Newtonem jeszcze z niego nie pospadało.
Za książkami na pewno trochę puszek… i to nie koniecznie po Coca Coli.
Na pewno jakaś ratunkowa butelka i to niekoniecznie ze zsiadłym mlekiem w garniturze szytym specjalnie na studniówkę.Paczki po papierosach, dziury w dywanie, bo popielniczka była już pełna, a gdzieś kiepa zgasić trzeba.
No i pod wazonem ze sztucznymi kwiatami obowiązkowe prezerwatywy.
W tym jedna zużyta.
Tak więc ja, osobiście, radziłbym grupie młodzieżowych aktywistów dać sobie na wstrzymanie… bo mogło by być bardzo śmiesznie, gdyby Polska całą prawdę na ich temat poznała.
miejmy nadzieję, że nasza Młodzież, to jednak nie są idioci
Jagoda
16 SIERPNIA 2022
13:50
„Jakoś tak skojarzyło mi się to z buntem dzieci wrzesińskich.
Dlaczego?
To tylko przekleństwo skojarzeń.
Nie wiadomo jak dzieci z Wrześni zareagowalyby na podręcznik HiT napisany z pozycji lewicowych i afirmatywnie proniemieckich. Dobrze jest wygrywać wybory, wówczas ma się wpływ na edukację. Demokracja to nie jest głupia rzecz.
Izydorze,
ja rozumiem, że jest taki typ ludzi, werbalnych masochisto-sadystów którzy nie potrafią żyć bez korzystania z każdej okazji do epatowania otoczenia tragediami ludzkimi więc tylko zapytam, czy masz zamiar zakończyć kiedyś ten proceder czy nie?
Szkoda, że Gospodarz, w przeciwieństwie do innych właścicieli blogów Polityki nie stosuje tych plusów i minusów nie dając szansy na kasowanie tych Twoich masochisto-sadystycznych wykwitów.
Czy Ty chociaż masz pojęcie jaką woń wydziela leżący w upale kilka ni trup?
Ponieważ ja wiem to już to Twoje ciągłe epatowanie obrazami tragedii i nieszczęścia budzą np. we mnie obrzydzenie, po prostu.
Jak mamy takich otwartych nauczycieli jak „belfer” to ja wysiadam …
Maciej2
16 SIERPNIA 2022
16:32
„ … efektywnie germanizacja czy rusyfikacja były zupełnie podobne do współczesnej katolizacji/pisyzacji. Za każdym razem chodzi(ło) przecież o narzucenie języka, pojęć, autorytetów – o „wynarodowienie” młodego człowieka”.
Intrygujące. Mógłbyś podać jakieś przykłady jak katolicyzm wynaradawiał Polaków, np. w zaborze rosyjskim lub pruskim? Chodzi o to byśmy odetchnęli twoją pewnością, że wiesz dobrze co piszesz.
@legat
Szkoda, że Gospodarz, w przeciwieństwie do innych właścicieli blogów Polityki nie stosuje tych plusów i minusów nie dając szansy na kasowanie tych Twoich komentarzy.
A poza tym widzę, że lubisz spoglądać na fakty, zjawiska, problemy perspektywą programów telewizyjnych nadawanych śniadaniową porą.
A autorce tych wierszy, Annie Świrszczyńskiej, Czesław Miłosz poświęcił książkę zatytułowaną „Jakiegoż to gościa mieliśmy. O Annie Świrszczyńskie.”
Z kolei jej wydawca, czyli Wydawnictwo „Znak” w ten sposób zachęcał do jej kupna:
„Książka Czesława Miłosza wyrasta z jego fascynacji poezją Anny Świrszczyńskiej, którą tłumaczył i wydał także w Stanach Zjednoczonych.”
Podobno można nie dopuścić do wprowadzenia tego podręcznika. Mogą to zrobić rodzice. I powinni!
https://natemat.pl/431380,podcast-polityka-marta-gorna
@Płynna rzeczywistość 16 SIERPNIA 2022 19:47
🙂 🙂 🙂
Izydorze,
no i co z tego? – ma stanowić usprawiedliwienie dla faszerowania bloga tekstami pasującymi do Twych aberracji?
O, tu jeszcze jeden news.
Szkoła wolna od (s)hitu – podoba mi się!
Tytuł „szkoły wolnej od (s)HiT-u” przyznawany jest przez Organizację Wolna Szkoła tym placówkom, które nie chcą używać podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego. „Rodzice nie muszą kupować tego podręcznika. Nauczyciele nie muszą z niego korzystać” – zauważają działacze z organizacji.
Działacze Organizacji Wolna Szkoła namawiają rodziców uczniów szkół ponadpodstawowych, do których wprowadzony ma zostać nowy przedmiot – historia i teraźniejszość – by pisali do szkół deklaracje, że nie kupią kontrowersyjnej książki dla swoich dzieci.
(..)Organizacja przypomina, że zgodnie z Kartą nauczyciela nauczyciele nie muszą korzystać z podręcznika wskazanego przez MEiN. By nie musieli przekazywać uczniom informacji zawartych w podręczniku, Wolna Szkoła pracuje już nad darmowymi materiałami, które będą mogły być wykorzystane do nauki nowego przedmiotu. Na stronie CyfrowyHiT.pl jest także informacja o zbiórce pieniędzy, która ma przyspieszyć stworzenie e-podręcznika dla nauczycieli.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28797807,szkola-wolna-od-s-hit-u-i-bojkot-podrecznika-publicystyczny.html#s=BoxOpImg6
Wybrany komentarz: Przecież chodziło tylko o to żeby dać zarobić swoim przy produkcji tego gniota, wiadomo było że żaden normalny nauczyciel nigdy z tego shitu nie skorzysta.
Ja bym opowiadania historyczne skrócił do jednego rozdziału, a teraźniejszość pozostawił bez opisu.
Ostatecznie każdy, nawet dziecko, widzi jak jest i nie ma potrzeby dodawać do tego interpretację.
Wspaniała ta nasza młodzież – wie, co prawdą jest, a co prawdą nie jest i fałszowi powie gromkie NIE!
Ale skoro ta nasza młodzież taka uczona, to po co jej szkoła?
Żeby się z czymś nie zgadzać, muszę wiedzieć, z czym się nie zgadzam, a zatem muszę to wpierw poznać.
@Mauro Rossi
16 sierpnia 2022
20:37
„Wynaradawianie” wziąłem w cudzysłów, bo nie chodziło o to zjawisko per se, tylko o analogię. Miałem na myśli zamach na kulturę (co zresztą zaznaczyłem, ale to wyciąłeś, cytując mnie). Dokładniej: kulturę rodzinnego domu; na ukształtowany przez rodziców świat wartości ich dzieci.
Nauczanie – w państwowej szkole! – religii albo takiego przedmiotu jak HiT, tj. treści wysoce zideologizowanych, wykluczających, redukujących świat do zestawu pojęć i poglądów akceptowanych przez kościół katolicki oraz partię rządzącą – jest aktem wymierzonym w każdą taką rodzinną „komórkę kultury”, która nie podziela przekonań i poglądów aktualnych władców Polski.
Tyle – o to mi chodziło.
Gdyby było tak, że uczniowie są bardziej kompetentni niż ich profesorowie, to – zapewne – egzaminy zdawaliby profesorowie u swoich uczniów, a nie odwrotnie i – założę się – profesor Roszkowski egzamin z historii u uczniów profesora Chętkowskiego by oblał.
@Maciej2
Próba próbą, pytanie, jakie będą jej skutki.
Na przykład prof. Roszkowski wychowywał się w szkole i pod telewizorem „realnie socjalistycznymi”, a przecież jakiż pięknie mistyczno-dogmatyczny katolik z niego wyrósł, w przebraniu profesora.
Albo weźmy tych Ukraińców z Charkowa, którym Moskwa odebrała język, nawet z „Rusi” tak okradła, że pierogi od wieków ruskie stają się nagle ukraińskie, ale przecież nie zdołała pozbawić większości z nich tożsamości narodowej. Możliwe więc, że HiT tylko przyspieszy skręt polskiej młodzieży w tak zwane „lewo”. Do mojżeszowych 40 lat na pustyni brakuje nam jeszcze z 7. Gorzej, że żadnego Mojżesza nie widać, błąkać się, dorastać trzeba na własną rękę, na własną odpowiedzialność. Zupełnie jak ateiści.
…
Jestem niewinny 🙂 Zostalem „podstepem” zwabiony przez @Na_marginesie. Ale… Slyszeliscie o Greta Thunberg? Moze Zosia Kowalska „Strajk dla szkoly”?
pzdr Seleukos
Z sieci:
„Historia i teraźniejszość
HiT
autor: niejaki Wojciech Roszkowski
zamówienie: też niejaki: Przemysław Czarnek – katobolszewik
czyli
CZARO
albo
Czarnkowizje i roszkopisdy
Handbook for dummies”
———————————————————
Rodzice nie muszą kupować tego podręcznika.
Nauczyciele nie muszą z niego korzystać.
Tylko kretyni kupują tandetę.
Wy, nauczyciele będziecie im wciskać „KiT”, a uczniowie bohatersko tego „KiT”-u wcisnąć sobie nie daczą. Wilk syty i owca cała.
Nie bardzo rozumiem tę ekspresję w wypowiedziach przeciwników owego podręcznika.
Dwie godziny tygodniowo w klasach pierwszych i jedna w klasie drugiej.
To jest w zasadzie tyle co nic.
Ci, którzy nie zapoznali się z tego typu narracją do tej pory, będą mieli okazje zapoznać się z argumentami ( umownie tylko nazwaną )strony przeciwnej, ich jakością i na tej podstawie i oczywiście w opozycji do niej budować budować w dalszym ciągu swoją polską tożsamość.
Nie wykluczone oczywiście jest, że pewne treści zdobędą ich uznanie i zostanie dokonana pewna korekta, a nawet dobudowano jeszcze jedno piętro owej budowli.
Oczywiście nie można też wykluczyć, że po zapoznaniu się z treścią sugerowaną przez ministra Czarnka cała dotychczasowa budowla legnie w gruzach, ale to tylko będzie świadczyć o tym, na jak marnym fundamencie posadowiona była ta dotychczasowa wizja polskiej historii i polskiej teraźniejszości i być może ta proponowana przez mojego ulubionego ministra będzie jakąś kolejną próbą jej zbudowania.
Kolejną, ale nikt nie powiedział, że ostatnią.
I może tej ostatniej ewentualności najbardziej boja się krytycy nowego podręcznika.
Maciej2
16 SIERPNIA 2022
23:13
„Miałem na myśli zamach na kulturę (…) kulturę rodzinnego domu; na ukształtowany przez rodziców świat wartości ich dzieci”.
No a jeśli ten świat wartości ukształtowany przez rodziców nie zgadza się wartościami lewicowymi, zwłaszcza w ich współczesnym wydaniu, to czy podręcznik HiT napisany z takich pozycji będzie właściwszy? Jakich domów w PL jest więcej? Podpowiem, patrz na preferencje wyborcze i kulturowe Polaków. Dlaczego 10 lat temu nikt nie wpadł na pomysł takiego podręcznika? Może odpowiedz jest banalna, czemu uczniowie mieliby się dowiadywać, że niektóre rozwiązania spoza kanonu „jedynie słusznych” rozwiązań demokracji liberalnej mogą być znacznie bardziej rozsądne w obecnych czasach? Albo jakie są relacje między marksizmem i neomarksizmem i skąd się to zjawisko wzięło? Podręcznik HiT jest jak lusterko wsteczne w samochodzie, warto co jakiś czas spoglądać do tyłu, aby nie narobić głupstw. Myślę, że powinien powstać podręcznik HiT napisany z przeciwnych pozycji niż zrobił to prof. Roszkowski, by nauczyciele mogli wybrać. Ale jakoś o tym cicho. Generalnie strona antypisowska ― mówiąc ostrożnie ― mało jest zainteresowana historią i zawsze „wybiera przyszłość” rozumianą jako jazdę autostradą przez wstecznego lusterka.
„Nauczanie – w państwowej szkole! – religii albo takiego przedmiotu jak HiT, tj. treści wysoce zideologizowanych, …”.
Musisz pamiętać, że państwowe szkoły utrzymują podatnicy, którzy bardzo często mają poglądy, które chciałbyś wyrzucić na śmietnik. Treści „wysoce zideologizowane” nie muszą być prawicowe mogą być lewicowe i w nowożytnej historii znacznie częściej takie właśnie były. Nie mówiąc o tym, że mylisz ideologię ze światopoglądem.
Trzeba s – hit jeść, żeby wiedzieć jak smakuje? 😯
No cóż, amatorom nie bronię.
Estetom, odradzam 😉
Siedemnasty dzień powstania.
Zdaję sobie sprawę, że ten wiersz może…
…ale autorka tam była. Być może nawet to widziała, a może…
„Żyje godzinę dłużej”.
Dziecko ma dwa miesiące.
Doktor mówi:
umrze bez mleka.
Matka idzie cały dzień piwnicami
na drugi koniec miasta.
Na Czerniakowie
piekarz ma krowę.
Czołga się na brzuchu
wśród gruzów, błota, trupów.
Przynosi trzy łyżki mleka.
Dziecko żyje
godzinę dłużej.
Manipulacja, indoktrynacja, pranie mózgu jest zawsze złem.
Nieważne czy robią to „swoi”, czy „obcy”.
Pranie mózgu w patriotycznym anturażu jest wyjątkowo odrażające. Bo jest to krzywdzenie tych, którym władza ma służyć.
Demokracja według pisdnego katobolszewickiego reżimu to zwykła gangsterka. Prawo Bronxu.
@Izydor Danken
„Nie bardzo rozumiem tę ekspresję w wypowiedziach przeciwników owego podręcznika.
Dwie godziny tygodniowo w klasach pierwszych i jedna w klasie drugiej.
To jest w zasadzie tyle co nic.”
Zobacz co robi z ludzmi w Polsce jedna godzina w tygodniu w kosciele.
@Mauro Rosssi
Tu nie chodzi o to, czy ktoś ma światopogląd Winnetou, czy Kmicica, tylko czy jest idiotą, czy nie. A jeśli jest, to dlaczego państwo te idiotyzmy postaci wyjętej z Dostojewskiego, cytuję za Roszkowskim, „lansuje”, i to w publicznej szkole.
To musi być in vitro, żeby kobiety już nie miały tych problemów z ciążą (…) z tym strasznym problemem, to będzie robiło się „to” w laboratorium. Efekty tego (…) tej ideologii in vitro jeszcze nie wyszły całkowicie na wierzch, ale wydaje mi się, że będą koszmarne. Proszę zauważyć – społeczeństwo, gdzie nie ma genealogii w ogóle. Nie ma.
Czyli wg Roszkowskiego:
– dzieci z in vitro rodzą się w próbówkach (bo (leniwe?) kobiety nie muszą już być w ciąży)
– mężczyźni nie mają kłopotów z zapłodnieniem (j.w.), winne są (zawsze) kobiety
– dzieci z in vitro rodzą się wskutek manipulacji genetycznych („nie ma genealogii”).
– in vitro jest ideologią (ale blokowanie dostępu do in vitro – nie jest)
Wróćmy do innego, już słynnego cytatu:
Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny.
Wnioski:
– postęp medycyny jest zły, bo prowadzi do rozkładu rodziny
– jeśli „postęp medycyny” utożsamić z uzyskaniem możliwości zapłodnienia in vitro, to rodziny z dziećmi z in vitro znajdują się, niemal z definicji, w stanie rozkładu
Można też czytać nie tylko to, co napisano, ale i to, czego nie napisano. Na przykład czy współczesna, „lewacka” rodzina znajduje się w stanie rozkładu tylko dlatego, że żona może opuścić męża, który ją bije, poniża, zdradza (i w drugą stronę analogicznie)? Tylko dlatego, że dzięki antykoncepcji mąż nie musi szukać rozładowania napięcia przedejakulacyjnego (ładna, nie?, analogia do napięcia przedmiesiączkowego) u prostytutek (ech, Marianno, wróć na drogę cnoty!)? Tylko dlatego, że państwo może interweniować, gdy dziecko w rodzinie jest maltretowane, głodzone, wykorzystywane seksualnie? To jest rozpad rodziny?
Powtórzę: nie chodzi o to, czy autor ma orientację lewicową, prawicową, czy transpolityczną, tylko czy napisany przez niego podręcznik nie jest aby strumieniem świadomości skończonego durnia.
A deprecjonowanie swojego rywala jest jakąś próbą zyskania dzisiaj przewag wobec niego, ale jest to w zasadzie zabieg średnio zmyslny i dotyczy to obydwu stron politycznej areny.
Po pierwsze, jaką ja sam prezentuje wartość jeżeli mój rywal jest tak marny, a ja od niego ciągle dostaje w plecy we wszystkich plebiscytach, rankingach i wyborach, czyli nawet temu marnemu nie dorastam do pięt. Druga strona może z kolei zetknąć się z uwagą, że owszem wygrywa, ale z kimś tak marnym merytorycznie nawet dziecko by wygrało.
A po drugie, w polityce nigdy nic nie wiadomo i kto wie, może za jakiś czas, z tym dzisiejszym wrogiem, trzeba będzie wejść w koalicję wyborczą, albo referendalny alians i głupio będzie siedzieć za jednym stołem, z tym kogo się dzisiaj tak traktuje.
@Izydor
Izydorze dzieci w mat/fizach będą miały więcej godzin HiTu i historii niż fizyki. I nie rozumieją dlaczego i po co. Na dodatek trafienie na dobrego fizyka graniczy z cudem. Zamiast porządnej fizyki mają 500 stron luźnych przemyśleń, które mało kogo obchodzą, bo nawet Wy blogowi obrońcy HiTu nie kupiliście sobie tej książki. To też zasługi Pana ulubionego ministra. A poza tym weszłam w ten link jak Pan wrzucał wiersze u Hartmana, co Panu strzeliło do głowy, że próbował Pan udawać tam kobietę?
@Mauro Rossi
Ależ powstają alternatywy dla „podręcznika” ( słowo biorę w cudzysłów, bo z dydaktycznego punktu widzenia książka ta nie posiada walorów i konstrukcji podręcznika).
Dawno żadne działanie MEiN nie wywołało takiego pospolitego ruszenia. Powstają rozmaite inicjatywy i – co z tym idzie – alternatywy. Na życzenie mogę wskazać …
Jest jednak mały problem. W porównaniu ze środkami, którymi dysponuje ministerstwo inicjatywy obywatelskie nie mają żadnych szans na przebicie.
Los konkurencyjnego podręcznika wydawanego przez WSiP pokazuje, że MEiN skutecznie zablokuje działania mogące stanowić alternatywę. Przyjdzie nauczać z powielanych stroniczek.
Czy ja już tego nie przeżyłem?
@Jacek, @Izydor, @Mario, @Ryszard
Czy Panowie są naprawdę tak bardzo odklejeni, że nie rozumiecie, że w szkole dzieci potrzebują matematyków, fizyków, chemików, a nie 500 stronicowych bajek, które i tak i tak oleją. Bo licealiści to nie to samo co widzowie TVP. Widzicie jakie są skutki ureligijnienia dzieci przez ministra, takie, że nigdy tyle dzieci z religii się nie wypisywało co obecnie. Takie same będą skutki upatriotycznienia. A bez matematyków, fizyków i chemików w szkołach ciągle będziecie słuchać bajek o polskim samochodzie elektrycznym i polskich szczepionkach na covid.
Różo,
gdyby Pan się skupiła na wywodach Prezesa Polskęzbawa, np. – – Wyobraźmy sobie, że ktoś z panów przychodzi do swojej pracy i mówi: „Ja nie jestem Władysław, ja jestem Zosia”. I według tego, co nam zalecają z Zachodu, wszyscy powinni się temu podporządkować
to by zrozumiała, że pewien typ może tak ma. Apeluję o trochę więcej tolerancji. Trzeba się podporządkować choć się prezesu nie podoba.
Płynna rzeczywistości,
te cytaty z Roszkowskiego, które byłeś nam tu uprzejmy zaprezentować to są cytaty jego wypowiedzi a nie z podręcznika do HiT. Podobno w podręczniku in vitro w ogóle nie pada. W tej sytuacji to nie wiadomo co cytujesz, zdania z podręcznika do HiT czy dywagacje ze spotkań z ludnością cywilną. Wygląda na to, że trochę nas wprowadzasz w błąd, niestety.
@Mauro Rossi
17 sierpnia 2022
10:26
Ostatnie wybory (prezydenckie) wypadły z grubsza 50/50. Są w Polsce całe regiony, gdzie poparcie dla PiS jest wyraźnie mniejsze: czy mają zostać siłą przyłączone do „Lublina”, jak – nie przymierzając – Indianie do Kanady? Niebezpiecznie to bliskie logice podboju. Po drugie zakładasz, że głosowanie na PiS oznacza automatycznie wzięcie strony PiS/kościoła w toczącej się wojnie kulturowej. Wątpliwe, bo popieramy partie polityczne z wielu powodów, niekoniecznie akceptując wszystko, co dana partia wyprawia.
Oczywiście masz rację, że to powinno działać w obie strony. Prowadzenie przez państwo działań obliczonych na zniszczenie religii, też byłoby zbrodnią kulturową. Reasumując: czynienie hunwejbina ministrem edukacji zawsze przyniesie opłakane skutki.
@Róża
Nie widziałem podręcznika i nie zamierzam raczej się z nim zapoznawać, bo wiem z jaką poetyką mógłbym się na jego stronach zetknąć.
Jeżeli fizyka jest w mniejszym wymiarze godzinowym niż ów HiT to nie jest to najzdrowsza okoliczność.
Wiem jednak też, że ów HiT to jest w zasadzie jedyna sposobność, aby młodego Polaka przez 2 godziny w tygodniu (przypominam, że tydzień to…liczę…liczę…to 148 godzin) zetknąć z dosyć toporną (przyznaję to bez bicia) wersją Polski, polskości, która może wziąć się za bary z globalnym. kulturowym produktem epoki, szczególnie w jej liberalnym (liberalizm w wersji kulturowej) wydaniu.
A który to produkt też czasami – na moje rozeznanie – łopatą jest serwowany.
A @samba, @Izydor, @Wawrzyniec, ale i @Aaron Sprężyner, @miłośnik czarnych jagód to po prostu moje nicki, które miały mi umożliwić uczestnictwo w blogowych dyskusjach, gdzie na wielu blogach wszystkie moje komentarze (tylko dlatego, że były moje) były usuwane.
Przy czym Izydor to chyba jedyny, którego powstawaniu towarzyszył inny mechanizm.
Wymieniłem twardy dysk w laptopie, a że zapomniałem haseł do samby i Wawrzyńca to uznałem, że będzie Izydor. A Izydor to oczywiście jakaś forma upamiętnienia pamięci baletowego blogu.
Były jeszcze dwa nicki epizodyczne, ale bardzo sympatyczne w brzmieniu.
Jeden to @Żorżeta Tyraspolska – drugi, to Hortensja Ramiączko. Ale to tylko taki chwilowy żart.
Że byłem w niewieścim wcieleniu jako @samba?
To jeszcze nic!
Po odkryciu, że@ samba to kolejne moje wcielenie, zacząłem swoje komentarze produkować jako aktywista LGBT (oni są przecież nietykalni), ale i to mi nie pomogło.
Na blogach Tanaki, Hartmana i Szostkiewicza byłem ciągle persona non grata.
60+
17 SIERPNIA 2022
13:08
@Mauro Rossi „Musisz pamiętać, że państwowe szkoły utrzymują podatnicy, którzy bardzo często mają poglądy”.
„A poglądy te mają dlatego, że się z nimi urodzili, prawda”?
Zwykle je nabyli mogąc je zmieniać kilkakrotnie; ty ze swoim mało skomplikowanymi poglądami antyklerykalnymi też się chyba nie urodziłeś?
Róża
17 SIERPNIA 2022
13:35
„Czy Panowie są naprawdę tak bardzo odklejeni, że nie rozumiecie, że w szkole dzieci potrzebują matematyków, fizyków, chemików, a nie 500 stronicowych bajek, które i tak i tak oleją”.
Wszystkie dzieci, jak leci? Życie jest dużo bogatsze. Świat to nie tylko materia, ale także wysoka kultura. A jak niektóre dzieci będą chciały zostać poetami, historykami lub filozofami?
Endo
17 SIERPNIA 2022
13:14
„Ależ powstają alternatywy dla „podręcznika” ( słowo biorę w cudzysłów, bo z dydaktycznego punktu widzenia książka ta nie posiada walorów i konstrukcji podręcznika)”.
To może być zaletą, podręczników-cegieł jest całkiem sporo.
„Dawno żadne działanie MEiN nie wywołało takiego pospolitego ruszenia. Powstają rozmaite inicjatywy i – co z tym idzie – alternatywy. Na życzenie mogę wskazać …”.
W sumie jest się z czego cieszyć. Z tym, że to „pospolite ruszenie” faktycznie jest rekcją mniejszości, choć nadal wpływowej to zaniepokojonej, że młodzież zacznie uważniej przyglądac się faktom wcześniej danym im do bezrefleksyjnej konsumpcji. Przykładowo, można „okrągły stół” przedstawić młodzieży jako epokowe wydarzenie, prawie jak chrzest Polski, a można jako zgniły kompromis od którego należało jak najszybciej odejść, by odseparować się od zgnilizny poprzedniego systemu. Kwestia interpretacji, fakty te same inaczej rozłożone akcenty. Edukacja to jest także kreowanie przyszłego wyborcy i stąd cały ten rwetes, niekiedy z komicznie wzniosłymi hasłami i obłudnym potępieniem.
Maciej2
17 SIERPNIA 2022
15:07
„Są w Polsce całe regiony, gdzie poparcie dla PiS jest wyraźnie mniejsze”.
Oczywiście, duże miasta na przykład, ale są tego powody, choć nie takie jak myślisz. Ale co to zmienia? Głosują wszyscy wyborcy, nie tylko miejscy.
„… zakładasz, że głosowanie na PiS oznacza automatycznie wzięcie strony PiS/kościoła w toczącej się wojnie kulturowej”.
No nie, ja czekam aż opozycja stworzy program w którym jednoznacznie opowie się po stronie wojny kulturowej przeciwnej niż PiS . Wówczas będzie miała w końcu jakiś program, a po wtóre zwycięstwo zagwarantowane.
„ … czynienie hunwejbina ministrem edukacji zawsze przyniesie opłakane skutki”.
Oj chyba musicie wrócić do ministra Giertycha jako szefa edukacji. 🙂
Płynna rzeczywistość
17 SIERPNIA 2022
„Tu nie chodzi o to, czy ktoś ma światopogląd Winnetou, czy Kmicica, tylko czy jest idiotą, czy nie, gdzie jest zatrzęsieni ludzi głęboko wierzących”.
Z tego wynika, że dla ciebie istnieje słuszność i niesłuszność, a twoje poglądy są po stronie słuszności, którą sam definiujesz. I takie są twoje wnioski, nad którymi już nie chce mi się znęcać.
W podręczniku Roszkowskiego nie ma mowy o in vitrio, jest natomiast o problemach jakie się z tym wiążą. Zwłaszcza jeśli pamięta się o ekscesach z eugeniką w krajach skandynawskich w latach 30. i 40., a przecież nie był to Trzeci Świat. Co z tego że za 50 lat potęp się nadużycia związane z in vitro i państwa zapłacą odszkodowania? Roszkowski usiłuje skłonić młodzież to myślenia, a jako historyk ma pewność, że etykieta nie znaczy właściwie nic. Co to jest średniowiecze? Epoka Merowingów w VI wieku, czy Burgundia w wieku XIII? Dwa różne średniowieczne światy, etykieta jedna.
Przemysław Czarnek pełni funkcję Ministra Edukacji i Nauki.
Nauką zostawiamy raczej w spokoju, ale edukacja jak najbardziej.
Co to jest edukacja?
Edukacja (stgr. παιδεία, łac. educatio) – ogół procesów i oddziaływań, których celem jest zmienianie ludzi, przede wszystkim dzieci i młodzieży, stosownie do panujących w danym społeczeństwie ideałów i celów wychowawczych.
A gdyby ktoś chciał wziąśc darmowe korepetycje – więcej może przeczytać tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Edukacja
Swoją drogą robią wrażenie w definicji słowa „zmienianie ludzi” i „stosownie do panujących…”, o których to panowaniu decyduje przede wszystkim w liberalnych demokracjach werdykt wyborczy. No, chyba, że krytycy tak rozumianej definicji chcą iść śladem wzorców odwołujących się do innych kultur i cywilizacji.
W każdym razie, na mnie robią wrażenie i traktuje je naprawdę poważnie, co czyni w stosownym wymiarze również Minister Edukacji i Nauki Pan profesor Przemysław Czarnek.
Skoro Mauro Rossi doznał tak wielkiego wzmożenia na temat HiT że zabrał głos już chyba ze 7 razy to oznacza, że najprawdopodobniej otrzymał przekaz dnia z Nowogrodzkiej nakazującej pretorianom Polskęzbawa wzmóc aktywność dla przykrywania megaafery związanej z zamordowaniem Odry i ujawnienia totalnego niedojdyzmu pisowskiego a nawet więcej, przestępczych praktyk reżimu pisowskiego tolerującego karygodne praktyki które doprowadziły do zniszczenia ekosystemu Odry.
Wydaje się że nawet prezes wszystkich prezesów stracił kontrolę i nie wie co począć bo na konferencji prasowej stać go było tylko na wykonanie pocałunku śmierci dla jakiegoś kandydata do władz lokalnych w Rudzie Śląskiej popieranego przez RAŚ. Wygra – źle, przegra – jeszcze gorzej. To był jedyny temat, Wesoły jakby nie było, znaczy Marek Wesoły a konferencja nie trwała nawet1,5 minuty. To dla mnie był HiT dnia.
Już miałem nadzieję, że może prezes coś powie a on nawet o Władysławie i Zosi nic, … no nic. Chyba jakaś bieda na nie tylko na Moskwę padła.
@Mauro Rossi
Dzieci w klasie o profilu mat/fiz mają więcej HiT-u i historii niż fizyki. Dla tych przyszłych historyków, poetów i filozofów, o których Pan napisał można przecież utworzyć profil „prawicowy/wysokokulturalny” i tam dać więcej lekcji HiT-u i historii niż fizyki. Wtedy jedni w przyszłości wymyślaliby te obiecywane samochody elektryczne, a inni by sobie filozofowali jak prof. Roszkowski.
@Izydor
Ale dlaczego były usuwane? Co Pan tam wyczyniał? A tę panią z bloga baletowego to Pan tak brzydko nękał…wyczuł Pan, że jest grzeczna, wrażliwa i pozwalał sobie na zbyt wiele.
legat,
Jakie to ma znaczenie, czy z podręcznika, czy ze spotkania? Facet nie ma elementarnych kompetencji do pisania podręczników, z czego pierwszą jest samokrytycyzm.
HiT z podręcznika:
Dobre zjawiska i zespoły muzyczne:
Rock symfoniczny, Yes, Genesis, Emerson, Lake and Palmer, King Crimson, Mike Oldfield, Budka Suflera, SBB, Exodus, Skaldowie oraz Riverside.
Złe zjawiska i zespoły muzyczne:
Woodstock, Hair (komedia muzyczna), The Doors, Pink Floyd, The Beatles, The Rolling Stones, Bee Gees, Santana, Elton John, Rod Stewart, Nick Cave, Black Sabbath, Abba, Patti Smith, The Ramones, Sex Pistols, Madonna, Michael Jackson
Czy zadaniem podręcznika do historii (?) jest ocena moralna (?) twórczości muzycznej? Czy w tym podręczniku pojawił się kontekst kulturowy – chociażby wojna w Wietnamie, kryzys naftowy, koniec kolonializmu i jego skutki, kryzys gospodarczy w UK w latach 70., rewolucja seksualna lat 60., prawa człowieka, równouprawnienie rasowe? Skąd nagle (?) w Europie pojawiły się narkotyki? Jakie były społeczne źródła i konsekwencje rewolucji seksualnej? Skąd taka popularność frazy „Boże, chroń królową i jej faszystowski reżim, zrobili z ciebie kretyna i potencjalną bombę atomową. Boże, chroń królową, ona w sobie nie ma za grosz człowieczeństwa. W angielskich marzeniach nie ma już przyszłości”
Czy ktokolwiek zaczął ćpać, usłyszawszy piosenki Dżemu czy też zobaczywszy na scenie Ryśka Riedla? Czy taki polski zespół, Brygada Kryzys, to inicjator czy obserwator upadku społeczeństwa? Jakie są społeczne źródła bluesa, punku czy rapu? Dlaczego sąd uniewinnił niejakiego Nergala, oskarżonego o obrazę uczuć religijnych po tym, jak zamieścił w internecie zdjęcie Matki Boskiej z butem zamiast twarzy? Znajdzie ktoś w tym podręczniku odpowiedzi na te pytania?
Czy mamy przestać czytać Witkiewicza tylko dlatego, że ćpał? Czy definicja ćpania 100 lat temu była taka sama, jak teraz (podpowiedź: niektóre substancje dziś uznawane za narkotyki, wówczas można było kupić w aptece „bez recepty”, na poprawę nastroju lub wydajności umysłowej).
Powtarzam: głównym problemem nie jest lewicowość czy prawicowość, tylko żenujący brak kompetencji autora.
I znów dorośli nawali, i wysyłają w bój dzieci. Sami walczcie z pisem o swoje dzieci a nie używajcie ich do walki, jak tarczę.
Progi i bariery rozwoju cywilizacji
Tych kilka tysięcy lat opisanych w literaturze pokazuje burzliwe dzieje ludzkości i wędrówki ludów. Kto przenosił się najczęściej i nigdzie na dłużej nie zagrzał miejsca?
Kto trzymał się swojego terytorium zdecydowanie?
Od kiedy ludzie mają możliwość podejmowania decyzji i czy z tej szansy sensownie korzystają, czy też zdają się na swoich przedstawicieli i z jakim skutkiem?
Jak dotrzeć do poszczególnych osób ze stosownym przekazem i od czego zacząć, a właściwie w szkole czy już w przedszkolu?
Dawniej na pierwszym miejscu byli rodzice bo to od nich zależał los młodego pokolenia, potem zbiorowość czyli otoczenie. Szkoła potwierdzała prymat rodziców wzywając ich na zebrania i informując o postępach w nauce i zachowaniu.
Dzieci wiejskie i robotnicze z założenia miały kontynuować kariery rodziców, ale jak wiemy były wyjątki. Z domów inteligenckich rzadko wyrastał murarz, szewc czy piekarz, nie mówiąc o brukarzu, a przecież prace ręczne nigdy nie były popularne.
Obecnie każda dziewczynka chciałaby zostać modelką, a chłopiec piłkarzem. Nauka historii nie jest popularna
Na każdym blogu, na każdy temat, jest to samo:
Maupo prędzej czy później dostaje łomot.
Dodam rozsądnie, że wcale mi go nie żal.
@Róża
Że, przesadzałem momentami na tanecznym blogu?
Wiem, że któregoś razu pojechałem po bandzie, ale w pewnym momencie uznałem…
Wyobraź sobie sytuację – jest to do zweryfikowania – kiedy osoba zatrudniona w redakcji Polityki, publicznie, czyli w ramach blogowej konwersacji, bardzo krytycznie wypowiada się o redakcyjnych praktykach dziejących się w dziale kulturalnym, a ja, jestem osobą do której ten przekaz płynie.
Pomyślałem, że coś to oznacza, że wzbudzam zaufanie i postanowiłem, że…
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej, mogę( możemy) to uczynić, ale już w formie bardziej kameralnej rozmowy. Ewentualny nośnik dialogu, czy okoliczności do ustalenia.
Nie chcę niektórych rzeczy upubliczniać.
Ale oczywiście to tylko nieśmiała propozycja, żeby nie powiedzieć sugestia.
Możesz odpowiedzieć za dwa tygodnie, czyli pierwszego września, bo teraz mamy cały czas wakacje.
Płynna rzeczywistość 17 SIERPNIA 2022 18:29 do mnie: – Jakie to ma znaczenie, czy z podręcznika, czy ze spotkania?
Ano kluczowe bo widzisz np. mnie te nieszczęsne wersety jakie wstawił Roszkowski do podręcznika HiT jednym się kojarzą z in vitro a innym np. z publikacją prof. Henry,ego Greely’ego – „The End of Sex and the Future of Human Reproduction”, w której to książce jak powiada autor, za kilkadziesiąt lat standardem będzie zapładnianie pozaustrojowe i ingerencje w genetykę (wygląd, odporność na choroby i takie tam). Może też zbyt wiele razy Roszkowskie oglądał „Seksmisję” i jak przypomniał sobie – „kobieta mnie bije”- albo – „prądem, nas, bohaterów prądem?” – to się serio wystraszył i przerażony napisał co napisał ale w tekście żadnego „in vitro” nie ma. Poza tym, to uważam – z tego co słyszałem o całości ” dzieła”, to jest to marginalny problem na tle całości „Historii i teraźniejszości” po czarnkowsku.
Sprawia to wrażenie jakby gangsterzy pilotujący transport narkotyków specjalnie wypuścili samochód mający za zadanie sprowokować patrole policyjne do pościgu za „pilotem” aby transport dragów dotarł bez przeszkód do miejsca przeznaczenia. Chamowaty babol, niejaka Joanna „Paluszek” Lichocka już z głupoty swojej zdemaskowała misterną akcję postulując aby ten „invitralny” fragment wycofać. Jaszczurka zwinka, potrafi sama odciąć sobie ogon i unika pożarcia przez napastnika. Za jakiś czas ogonek odrośnie i gites tenteges. Mam wrażenie, że na tym blogu taką rolę gangstersko-prowokacyjną może prowadzić pewien inteligentny komentator.
I teraz, powiedzmy że fragment „invitralny” się wytnie, frajerstwo zakrzyknie „victoria” i wszyscy wojownicy anty HiT-owscy zadowoleni?
Nie ze mną te numery Hermann.
Skończyłem słuchać wykładu Stanisława Michalkiewicza wygłoszonego w Radomiu we wrześniu 2014 roku o historii ostatnich 200 lat Europy.
Ciekawe spostrzeżenia i niestety aktualne. Audycja trwa godzinę i cztery minuty. Na lekcjach historii w szkole to nie byłaby stracona godzina.
Materiał sygnalizowany na blogu Szalonych Naukowców i polecany przez komentatorów
Dla zainteresowanych – „vida y milagros” Wojciecha Roszkowskiego, który jest autorem podręcznika (s)HiTu.
Jego kolejnymi publikacjami były m.in.: „Historia chrześcijaństwa: świętości, upadki, nawrócenia” czy „Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej” – fragmenty ostatniej z nich znalazły się również w podręczniku HiT.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,28802040,podrecznik-hit-autor-podrecznika-pisze-o-hodowli-ludzi-kim.html#s=BoxOpImg6
Wybrane komentarze:
– spisiał się
– I oczywiście nigdzie ani słowa, że Roszkowski NIE JEST HISTORYKIEM, tylko ekonomistą (z wykształcenia) i politologiem (z zawodu). To, że jako 30-latek wziął się do opisywania historii najnowszej, nie czyni z niego historyka. Nie ma pojęcie o metodologii i warsztacie historyka, a jego podręczniki cieszyły się powodzeniem tylko dlatego, że były jedyne (poza oficjalnymi partyjnymi) – a nie dlatego, żeby były szczególnie dobrze napisane czy wybitne. Zresztą od początku roiły się od błędów, które powielał w kolejnych, wypuszczanych niemal co roku wydania
@legat 17 SIERPNIA 2022 23:36
Na tym fragmencie zastrzeżenia do podręcznika się nie kończą.
Warto jednak pamiętać, że proces sądowy, jakim grożą autorowi i Czarnkowi rodzice dzieci z in vitro, dotyczy właśnie rewelacji o tych rzekomo „niekochanych” dzieciach. Usunięcie tego jednego fragmentu pozwoli im być może uniknąć procesu.
@Izydor Danken 17 SIERPNIA 2022 22:53
Ja zawsze uważałam, że jesteś jakby trochę… creepy.
Twój najnowszy elaborat to potwierdza.
@legat
Legacie tego podręcznika nauczyciele nie wybiorą. Niech Pan sobie wejdzie na strony różnych liceów gdzie są podane wykazy podręczników, które dzieci mają kupić. W rubryczce z HiTem albo jest puste miejsce, albo podany podręcznik WSiP, ten jeszcze niedopuszczony. Naprawdę nauczyciele nie są ani durni, ani nie są samobójcami. Jak minister chce przekabacić dzieci, to nie powinien zatrudniać odklejonego prof. Roszkowskiego, tylko ludzi pracujących dla Netflixa. Panowie tu wszyscy jakoś w ogóle dziwnie wyobrażacie sobie nauczycieli, myślicie, że to ktoś w stylu kurator Nowak. Przeciętny nauczyciel to kobieta, w wieku ok.47 lat, sama ma dzieci w wieku szkolnym i głupot nie będzie wciskać uczniom, bo nie płacą jej tyle co paniom Holeckiej czy Ogórek.
@Witoldzie, żeby nie powiedzieć Witku:
Piszesz w przypływie historiozoficznej zadumy ku mnie:
„Zobacz co robi z ludźmi w Polsce jedna godzina w tygodniu w kościele.”
Niestety, jaki jest efekt przebywania Kościele innych nie wiem i tym samym nie podzielę treści twoich refleksji w tej akurat sprawie, wiem za to, że w moim przypadku taki pobyt ma korzystny wpływ na wiele różnych aspektów mojej nieskomplikowanej osobowości.
Ale nie o tym chciałem.
Chciałem, przy okazji oglądanych od kilku dni sportowych zawodów zapoznać innych ze swoim spostrzeżeniem.
Ci, którzy oglądają zawody sportowe w których uczestniczą polscy sportowcy, mogli i mogą zobaczyć charakterystyczne zjawisko. Otóż przed rozpoczęciem takiej sportowej rywalizacji niektórzy polscy sportowcy czynili znak krzyża. Żegnali się. Najbardziej chyba znanym sportowcem który to czyni jest nasz skoczek narciarski Dawid Kubacki. Ale podobnie zachowywali się inni skoczkowie. Wiem, też że przed rozpoczęciem meczów piłkarskich polskiej Ekstraklasy niektórzy zawodnicy ( nie tylko zresztą polscy) czynią podobnie. Oczywiście nie wszyscy, ale spora ich grupa.
Proszą zapewne aby Bóg im sprzyjał podczas rozpoczynających się zawodów.
Nie wiem, czy proszą aby sędzie podyktował dla nich jedenastkę, czy odgwizdał spalonego, kiedy przeciwnik strzeli gola, ale żegnają się.
I tak jak wspomniałem zainicjowali ten zwyczaj Polacy, polscy skoczkowie, ale ostatnio coraz częściej…
I właśnie wczoraj, podczas transmisji z rozgrywanych ME w lekkiej atletyce zobaczyłem coś naprawdę intrygującego.
Otóż tak jak wspomniałem, ów znak krzyża, to raczej specjalność polskich sportowców, ciemnoskórych mocarzy z Krajów Czarnego Lądu, czy Europejczyków, ale z tej nowej, Europy specjalnej troski…to wczoraj…
Najpierw siedmioboistka z Austrii, rzucająca młotem Niemka – mogłem to jakoś zrozumieć. Austria kraj katolicki. Niemcy mieli papieża, ale kiedy zobaczyłem zachowującego się tak przed biegiem biegacza holenderskiego i francuskiego płotkarza to naszła mnie refleksja, że Polska i Polacy mogą świecić przykładem. Polska i Polacy ze swoją historią i ze swoją teraźniejszością ma coś Europie do zaoferowania
Europa Zachodnia w której religia to do tej pory sprawa prywatna, domowe zacisze, a tu nagle, jej niektórzy mieszkańcy wychodzą z nią na sportowe areny i place.
Wspomniałem o polskich skoczkach i ich bogobojności.
Adam Małysz.
Nazwisko Małysz czytane od końca brzmi… zsyłam.
A kto zsyła, kiedy zsyła i dlaczego zsyła… tego się nie dowiemy, ale snuć przypuszczenia możemy.
@Na marginesie
To ciekawe z tym Roszkowskim jako historykiem. W międzynarodowej bazie Scopus ma tylko 1 pozycję, rozdział w książce z 2006 roku. W obiegu międzynarodowym więc nie istnieje — jako ekonomista, politolog, historyk, ktokolwiek.
Nie wydaje mi się, by jego warsztat wykraczał poza umiejętność syntezy informacji wyczytanych u innych autorów. Prawdopodobnie nigdy nie pracował ze źródłami i w tym sensie historykiem nie jest. Raczej eseistą, popularyzatorem wiedzy, takim Waldemarem Łysiakiem antykomunizmu. Jeśli mimo tego jest w środowisku uznawany za historyka, no cóż, nie najlepiej świadczy to o tym środowisku.
Róża 18 SIERPNIA 2022 2:25 do mnie: –Legacie tego podręcznika nauczyciele nie wybiorą.
Różo, to jest bardzo pocieszające i dające nadzieję. Nie mam pojęcia jak wygląda dziś mentalność środowiska nauczycielskiego, jaki % w tym środowisku to konformiści, klęczony itd. Wiem jedno z pewnością, że tak naprawdę pełną wolność w wyborze podręcznika do HiT i treści jakie będzie przekazywał na lekcjach to ma fizyk któremu HiTem uzupełniono etat, no może jeszcze matematyk. Na historyków np. to bym specjalnie nie liczył bo jak na nich patrzę co wyrabiają w polityce, np. taki Bronek „Bul” Komorowki (b. nauczyciel historii w „Niższym seminarium duchownym” w Niepokalanowie i zawodowy dzieciorób) to nie jestem znowu tak optymistycznie nastawiony.
„Pan Bóg ją ocalił”
Kobieta konała w bramie na sienniku,
w sienniku były dolary
Druga kobieta siedziała przy niej,
czekała aż skona.
Potem biegła z dolarami przez ulicę,
padały bomby,
Modliła się: ocal mnie, Panie Boże.
I Pan Bóg ją ocalił.
Wiersz oczywiście autorstwa Anny Świrszczyńskiej.
Anna Świrszczyńska nie była nauczycielką, ale w 1936 roku wzięła udział w strajku nauczycieli, protestujących przeciw zawieszeniu działalności Zarządu Głównego ZNP, brała również udział w powstaniu warszawskim jako sanitariuszka. Po jego upadku przedostała się do Sochaczewa, skąd na początku 1945 wyjechała do Krakowa, w którym mieszkała do końca życia.
I stąd taka, a nie inna tematyka tego… poetyckiego tomu.
Definicja słowa „creepy” z netu wzięta:
causing an unpleasant feeling of fear or unease.
“Creepy” jest na przykład sutannita w konfesjonale, który wypytuje dziecko o „brudne myśli”. Albo dziwaczny wielonickowy babochłop, który oferuje intymną wymianę maili, brandzluje się nazwiskiem Małysza i bredzi o rozdzimym przodownictwie… w zabobonach.
Ludzie HiTa czytają,,,
Referuję w skrócie: na Zachodzie wszystko było mniej więcej super do lat 60. Niestety, ogłupiała przez modę na komunizm zamożna młodzież z Francji, RFN, Londynu i Kalifornii postanowiła bez żadnego większego powodu rozwalić fundamenty naszej cywilizacji. Po zamazaniu granicy między dobrem a złem to drugie zatriumfowało. „Przemiany kulturowe na Zachodzie w latach siedemdziesiątych, których głównym hasłem była wolność bez zobowiązań i ‚tolerancja’ wymagająca akceptacji tego rodzaju poglądów, były zaledwie wstępem do tego, co nastąpiło na początku XXI w. Już wówczas jednak rosło pokolenie, którego szaleństwa doprowadziły w naszych czasach cywilizację zachodnią na skraj katastrofy” – zauważa Roszkowski.
Co to za szaleństwa? Nienoszenie staników. Ateizm. Usuwanie krzyży ze ścian. Rozwody. Dzieci z probówek. Feministki, które wypowiedziały wojnę płodom posiadającym własny kod genetyczny. Przeobrażenie się homoseksualistów w miłych gejów. Akceptacja dla imigracji muzułmanów. Nowoczesne technologie. Pisze prof. Roszkowski: „Otwieramy smartfona i od razu wita nas jakaś informacja. Na przykład o pogodzie, ale nie tylko. Możemy poznać czyjąś opinię choćby na temat Marszu Niepodległości – oczywiście negatywną, na temat polskich patriotów – oczywiście krytyczną, na temat wiary – oczywiście wątpiącą, na temat zachowań etycznych – oczywiście podważającą tradycyjną moralność. Są to tylko ciekawostki, wiadomości pozornie niewinne, ale wyraźnie ukierunkowane. Sączone każdego dnia, mają za zadanie urabiać naszą opinię”.
Najstraszniejszy, biorąc pod uwagę częstotliwość wymieniania przez autora, jest jednak przede wszystkim seks uprawiany dla przyjemności – zgniły owoc rewolucji seksualnej. Chyba tylko o św. Janie Pawle II profesor wspomina częściej niż o seksie.
https://wyborcza.pl/7,75410,28802584,przeczytalem-podrecznik-do-hit-u-to-wstrzasajaca-lektura-autorowi.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
Może nie na temat. Idzie nowe! Dzisiaj, wyrzucając śmieci,zauważyłem na kuble odłożony obrazek JPII ! No nie może być ! W małej pipidówce takie rzeczy?!
To wszystko z czym mamy do czynienie obecnie w sferze kultury zachodniej coraz bardziej przypomina ruch zegarowego wahadła.
Po ewidentnym odchyleniu kulturowego wahadła o którym pisze profesor Roszkowski drugim, możliwym położeniem jest identyczne wychylenie wahadła w drugą stronę
Jakieś próby zmian są nieodzowne, czy wręcz konieczne. Zachód swoim znaczeniem politycznym, gospodarczym, demograficznym na tle świata w zasadzie już się zwija. Dzieje się to naszych oczach. I tak jak Polska i w pewnym stopniu również Węgry pierwsze spiep… z komunizmu w Europie, tak obecnie – już w innych dekoracjach – również są w awangardzie polityczno-kulturowych zmian.
Stara Europa jeszcze się łudzi, ale są kraje które nie zaklinają rzeczywistości i próbują dokonywać zmian.
Na ten moment są pewne różnice jeżeli chodzi wizję węgierską i polską, ale symbolem tego procesu są zapowiadane ćwiczenia wojskowe w którym udział wezmą żołnierze z Rosji, Chin, Indii…
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Chiny-i-Rosja-zapowiedzialy-wspolne-manewry-wojskowe-8391332.html
I Polska – a przynajmniej jej władze – uznały, że na tę nową, trochę nieznaną przyszłość musi przygotować polską młodzież, czyli spowodować, że wobec zmian geoplitycznych, kulturowych nie może zostawić polskiej młodzieży, upodobnionej do gąbki, która w zasadzie wchłonie wszystko co jej zaproponują nowi, wielcy tego świata, ale polska młodzież – może i trochę z oporami, bo kto nie lubi błyskotek – powie, kiedy ktoś coś im nowego, genialnego zaproponuje:
– Nie.dziękujemy. Po lekturze podręcznika autorstwa Wojciecha Roszkowskiego pierd… wasze kolejne, cudowne recepty. Wiemy co przyniósł komunizm, ktory tak naprawdę był pomysłem świata zachodniego, wiemy jakie są skutki rewolucji lat 60-tych i 70–tych. I niby jest powiedzenie do trzech razy sztuka, ale jest też powiedzenie „Mądry Polak po szkodzie” i trzeci raz tego samego błędu popełniać nie zamierzamy.
Nie z nami te numery…
…i tutaj każdy może sobie wpisać swojego ulubionego… filmowego antybohatera.
Uwzględniam też antybohaterów z Netflixa.
Płynna rzeczywistość
18 sierpnia 2022
14:11
Ufff, ciężka lektura. Abstrahując do tego, na ile te marudzenia i kwęki będą zrozumiałe dla młodzieży – zastanawiam się, jak miałby wyglądać sprawdzian z „wiedzy”, która faktycznie jest tylko poglądem autora. Czy jeśli uczeń w całości odrzuci np. tezy, że tolerancja, ateizm, feminizm, seks dla przyjemności (itd.) doprowadziły cywilizację europejską na skraj katastrofy – z automatu dostaje 1?