Wyniki egzaminu ósmoklasistów – licea powalczą o najlepszych

Średnie wyniki nie są złe – polski 60 proc., matematyka 47 proc., angielski 66 proc. – znacznie gorzej wypadają wyniki najlepsze. W całym kraju tylko 4 tys. ósmoklasistów, czyli ok. co setny, zdało na poziomie 90-100 proc. ze wszystkich przedmiotów (szczegóły tutaj). O tych najlepszych absolwentów podstawówek prestiżowe licea będą musiały teraz zawalczyć.

Najlepszych liceów wg rankingu Perspektyw mamy w kraju 500. Na szkołę przypada więc ośmioro doskonałych uczniów. To zaledwie ćwierć klasy, a przecież każda szkoła otwiera kilka klas pierwszych, moje liceum np. aż pięć. Powinni do nich trafić najlepsi z najlepszych. Tak jednak nie będzie. Trzeba się będzie zadowolić kilkoma osobami świetnymi, kilkunastoma dobrymi, kilkoma średnimi i paroma na doczepkę. W każdej klasie musi być bowiem – decyzja organu prowadzącego – 30 osób. A najlepiej 32.

Nawet w najlepszych liceach klasa składa się z osób o bardzo różnym poziomie wiedzy i umiejętności.  Najbardziej dziwią się uczniowie wybitni. Nie mogą pojąć, jak to się stało, że są w jednej klasie z bardzo miernymi kolegami czy koleżankami. Dzieje się tak, ponieważ wybitnych i bardzo dobrych wystarczyło na 20-osobową klasę. Byłaby to klasa mistrzów, ale organ prowadzący się na to nie zgadza. Trzeba koniecznie dobić do 30-32 osób. Tak oto w najlepszych liceach są uczniowie słabi.

Zdarza się, że trafiają do matfizu, do klasy, gdzie dominują osoby uzdolnione matematycznie. Cały wysiłek matematyka musi dotyczyć uczniów słabych, np. dwóch-trzech, wybitni jakoś sobie poradzą. Podobnie jest w klasie humanistycznej na polskim. Kontrolerów z kuratorium interesuje, czy dostosowałem metody pracy do uczniów najsłabszych, czy udzieliłem im pomocy. Obecność nawet jednego ucznia słabego w klasie powoduje, że wybitni dostają okruchy. A bez sukcesów uczniów wybitnych szkoła spada w rankingach i w kolejnym roku dostaje jeszcze więcej uczniów słabych.

Za wychowanie olimpijczyków są finansowe gratyfikacje (nagroda dyrektora, dodatek motywacyjny), natomiast za wspieranie uczniów słabych nie ma żadnych nagród, jedynie poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Wyniki egzaminu ósmoklasistów wskazują na to, że wielu uczniom trzeba będzie udzielać długotrwałej pomocy. „Pieprzę to” – powiedział kolega, gdy na rękę dostał 2100 zł za cały etat w trzecim roku pracy.