Uwaga, nauczyciele zarażają!
Ok. 170 tysięcy nauczycieli klas 1-3 miało zostać przebadanych na obecność koronawirusa. Tyle osób zadeklarowało chęć zrobienia testu. Wśród tych, co się zgłosili (ok. 135 tys.), co 50. okazał się być zarażony (ok. 2500 osób – dane niepełne). Należy się spodziewać, że podobne wyniki – 2 proc. zarażonych – byłyby wśród nauczycieli, którzy nie poddali się badaniu.
600 osób (ok. 30 tys. nie przyszło na badania) jest prawdopodobnie zarażonych i o tym nie wie. Dzisiaj przyszli do szkół i zaczęli zarażać. Badania pokazały, że nauczyciele mogą być nosicielami wirusa. Poddanie się badaniom powinno być moralnym i zawodowym obowiązkiem. Dlaczego więc tak dużo pedagogów zrezygnowało?
Pozytywny wynik badań ma znaczny wpływ na życie rodziny. Wszyscy domownicy zakażonego są poddawani kwarantannie. Nie każdy tego chce. Niektórzy nie chcą wiedzieć, tak na wszelki wypadek, aby nie dostać nakazu kwarantanny. Dopóki nie ma objawów choroby, nie przejmują się. Czy taki był powód? Całkiem prawdopodobne. Przyczyną mogła być też zwykła bezmyślność.
Cokolwiek to było, wielka szkoda, że zadziałało. Doprawdy nauczyciel to jest zawód zaufania publicznego. Okazuje się, że co piątemu-szóstemu nauczycielowi ufać nie można (szczegóły tutaj).
Komentarze
Szanowny Gospodarzu
Zarażenie a zakażenie to są dwa RÓŻNE pojęcia określające różne stadia procesu.
Zarażonym jest osoba, która jest nosicielem patogenów czyli praktycznie my wszyscy. Zakażonym zostaje się gdy patogeny dostaną się do wnętrza organizmu a to z kolei zależy od siły naszego układu odpornościowego. Jedni nie zachorują, inni przechorują lżej lub ciężej , krócej lub dłuzej a u niektórych zakończy się – niestety – zgonem!
I tego byśmy nie chcieli !!!
A jakie jest zagrożenie , że tam może być?
Na to można odpowiedzieć na razie na bazie dotychczasowych doświadczeń a one wskazują, że prawdopodobieństwo, iż jakiś uczeń umrze z powodu zakażenia koronawirusem jest mniejsze niż to, że straci życie wskutek wypadku w trakcie zajęć z wf-u!.
Co z tego, że będą chorować i będzie zwiększona absencja ?
W sezonach grypowych zdarzało się, że absencja chorobowa sięgała nawet 20% i system się zawalił?
Bez przesady !!!
@kaesjot,
dziękuję za wyjaśnienia. Rzeczywiście bardzo niefachowo posłużyłem się tymi pojęciami. Sprostowanie było potrzebne. Dziękuję.
Pozdrawiam
Gospodarz
Kaesjot Uczen nie umrze, ale babcia i dziadek juz tak:(
@Ewa Locke – a kto nigdy nie umiera ?
Czytam właśnie wywiad z lekarzem – onkologiem . Mówi on, że poprzez teleporadę nie da się wykryć nowotworu we wczesnym stadium dającym duże szanse na wyleczenie. Podaje przykłady trzech województw, w których wykonano zaledwie 3-9% mamografii w stosunku do wykonanych w analogicznym okresie 2019, w odniesieniu do cytologii jest ciut lepiej – 10-15% tego, co w 2019. Ilość zdiagnozowanych nowotworów płuc to zaledwie 20% tego co poprzednio?
A rak nie czeka !!!
To nie covid jest sprawcą tak drastycznego wzrostu ilości zgonów w ostatnim kwartale – to jest SKUTEK ograniczeń narzuconych medialną propagandą i durnych zarządzeń władz.
Najpierw porządnie i codziennie zastraszani (także i w „Polityce”, np. że bałgan, nieodpowiedzialność rządu, nieróbstwo, niekompetencja itd.), potem wyprzedzani poza kolejką przez dobro narodu, teraz też dostają po d…, że się wystraszyli i że się nie wepchali przed innych…
Jak nie kijem, to go pałą.
kaesjot – Wirus SARS-Cov-2 nie ma zjawiska nosicielstwa. Po prostu można infekcję przechodzić z bardzo słabymi objawami, niewidocznymi „na zewnątrz”. Ale nadal jest to infekcja, nadal wirusa się roznosi, a po zakończeniu infekcji w krótkim czasie wirus znika z ustroju.
Nosicielstwo jest wtedy, kiedy wirus jest na stałe.
A czy ktoś z Państwa wie już może w jaki sposób i kiedy nauczyciele otrzymają skierowania na szczepienia przeciwko covid 19?
@Ciućmok – istotny jest okres, w którym dany osobnik jest aktywnym źródłem wirusów zarażających innych.
Nosiciel MOŻE stać się źródłem infekcji DLA WRAŻLIWYCH na zakażenie osób w jego środowisku ( wg Wikipedii ).
Oznacza to , że nosiciel może ale NIE MUSI zarażać.
Może lepiej byłoby, aby każdy się zakaził a jak zakażenie się skończy ( jak to stwierdzić ? ) to przestanie zarażać/zakażać innych .
Zapewne tak będą szczepieni nauczyciele jak ja byłam testowana.
Gdy zapytano mnie czy chcę się testować, odpowiedziałam, że tak i podpisałam wszystkie potrzebne oświadczenia.
Do tej pory nie otrzymałam zaproszenia na test, a podobno już nauczycieli przetestowano. Pozdrawiam tych, co jeszcze wierzą propagandzie.
Nagłówek przedni….
Dalej kreuje i podsyca się wrogość w stosunku do nauczycieli, którzy – jedni bardziej, inni mniej słusznie – tracą autorytet.
Nikogo to nie obchodzi, że wykorzystuje sie tą grupę ludzi, która i tak jest w potrzasku. Tańczy jak aktualny rząd „zagra” czy to z podstawą programową, zmianami dot. papierologii czy też covidowymi reżmiami. Jak rząd postanowi na zdalne, to idziemy na zdalne, jak do szkoly to do szkoły, ale wszędzie ludziom źle!
I jak widać nawet nie pozwala sie im mieć własnego zdania czy chcą jakieś badanie czy nie….
Niektórzy na prawdę czują się pokrzywdzeni, że muszą wracać, inni zaś pokrzywdzeni, że muszą ciągnąć zdalne.
W ostateczności dosłownie ciągną zdalne nauczanie jak woły, żeby przekazać wiedzę tym, ktorzy w dużej mierze albo nie rozumieją, albo nie chca zrozumieć. A na prawdę znaczna część rodziców nie dopilnowuje dzieci.
I tak upycha się nas w każdy możliwy kąt z zarzutami jakie tylko pasuje.
Przypomnę – badania były dobrownolne i robione grubo ponad tydzień przed powrotem do szkoły nie są uczciwym wyznacznikiem posiadanego zdrowia.
I tak sie zarzuca, że dzieci do domu przyniosą ustrojstwo.
A może nam przyniosą – czy w drugą stronę to juz nie działa?
A rodzice naszych szkolnych dzieci i zarazem dzieci szanownych babć i dziadków to ustrojstwa do domu nie przyniosą?
Nauczyciele tylko roznoszą, czy jak?
„ Kaesjot „jak umrze, to umrze, prawda panie Krzysiu.Oby nigdy nie spotklo pana nic takiego w zyciu”. W pierwszym etapie pandemii szpitale byly w znacznym stopniu rozsadnikami kowida. Wypisywany z n,p. onkologii pacjent,wracal ze szpitala, nieswiadomy pasazera na gape i zarazal zone, Corka, ktora widac nie miala filozoficznego stosunku do smierci, prowadzi przeciwko szpitalowi rozprawy sadowe. Teraz jest pod tym wzgledem znacznie lepiej, wrocla szybka sciezka dla pacjentow onkologicznych. Najpierw trzeba bylo zapewnic im elementarne bepieczenstwo. Niech pan przeprowadzi symulacje, w ktorej lekarze ignoruja epidemie bo wszystko mialo byc jak dodawniej. ile trupow pan sie doliczyl ?
@ontario 18 STYCZNIA 2021 20:41
„i w „Polityce”, np. że bałagan, nieodpowiedzialność rządu, nieróbstwo, niekompetencja itd.”
@maaam 19 STYCZNIA 2021 1:37
„Dalej kreuje i podsyca się wrogość w stosunku do nauczycieli, którzy – jedni bardziej, inni mniej słusznie – tracą autorytet.
Nikogo to nie obchodzi, że wykorzystuje sie tą grupę ludzi, która i tak jest w potrzasku. Tańczy jak aktualny rząd „zagra” czy to z podstawą programową, zmianami dot. papierologii czy też covidowymi reżimami”.
Moja rada jest na to tylko jedna – pytać redakcję „Polityki”, którą tak boli nieodpowiedzialność, nieróbstwo i niekompetencja innych, a w której pracują tłumy, w tym całkiem pokaźna grupa tłustych kotów, co im przeszkadza robić tygodnik na wysokim poziomie? Dlaczego im tak daleko do światowej – a nawet europejskiej – czołówki?
Ewa Locke 19 stycznia 2021 9:13
Jakoś symulacje „ekspertów od prognozowania rozwoju epidemii” w praktyce sprawdzają się w ułamku procenta i są one zawsze bardziej przeszacowane niż niedoszacowane. Np epidemia ospy w 1963 we Wrocławiu. Wg prognoz WHO miała trwać 2 lata – wygasła po 25 dniach, zachorować miało 2000 osób a zachorowało 99 a umrzeć miało 200 a umarło 7-mioro.
Dlatego wolę opierać swą opinię na faktach a nie na wróżbach „pseudowrózbitów”.
Latem wracaliśmy pociągiem z wczasów ( ponad 700 km ) . W przedziale oprócz żony, mnie oraz córki z wnukiem był jeszcze młody chłopak w maseczce. My bez masek. Jak wysiedliśmy z pociągu żona kiepsko się poczuła. Z dworca odbierał nas syn i odwiózł do domów. W domu żonę kompletnie „rozłożyło” i położyła się w łóżku. Podawałem jej tylko wodę z miodem i mega dawkami askorbinianu sodu.
Trzeciego dnia wstała zdrowa. Jak spotkała się później z koleżanka z pracy, która przechorowała potwierdzonego testem covida okazało się , że miała identyczne objawy. Oprócz żony NIKT z tych osób co miały z nią bliski kontakt nie zachorował .
Wg moich osobistych doświadczeń nie jest to groźna choroba choć sam powinienem się bardzo obawiać.
@Ewa Locke 19 STYCZNIA 2021 9:13
„jak umrze, to umrze, prawda panie Krzysiu. Oby nigdy nie spotkało pana nic takiego w życiu”.
„Są rury i pękają … no, Boże” powiedział poseł KO Dariusz Joński, były rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej, o awariach w Warszawie.
„a kto nigdy nie umiera?” pyta „kaesjot”…
Kaesjot A co z tym mlodziencem? Zastanowoles sie, pan, dlaczego ten mlody czlowiek nosil maseczke? Widzial dwie starsze osoby i matke z dzieckiem, wiec nie chcial was narazac. Wy tej samej przyslugi mu nie oddaliscie.
@grzerysz
Przypomnę, że Joński, z wykszatałcenia „humanista” , to facet, który, jako rzecznik SLD, miał , obok … rzecznika PiS Hoffmana, nieprzezwyciężalne z umiejscowieniem w czasie … Powstania Warszawskiego … 😉
https://natemat.pl/8937,posel-jonski-powstanie-warszawskie-wybuchlo-w-1988-roku-tacy-poslowie-jakie-spoleczenstwo
Ewa Locke 19 stycznia 2021 9:13
Młodzieniec miał maskę, zanim wsiadł do pociągu zatem nie uczynił tego dla nas. Boi się to jego problem a nie mój. Dziwi mnie, że nie miał na głowie stalowego hełmu bo przecież mógł go trafić meteor spadający z nieba.
@grzerysz
Zabrakło słowa „problemy” u Jońskiego … 🙁
Jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego, który pracuje cały czas z dziećmi, ktore są malutkie.. i nie potrafią tak jak starsze dzieci dostosowywac się do wytycznych. Dlaczego nikt się o tych nauczycieli nie martwi ? Może jakiś artykuł właśnie na ten temat? Nikt Nam testu nie zaproponuje, a chętnie bym się poddała.