Kolejna gmina nie płaci nauczycielom

Nauczyciele z Limanowej pensję podstawową jeszcze otrzymują, ale dodatków motywacyjnych już nie. I to od 1 września. Burmistrz wyjaśnia, że nie płaci, bo nie ma pieniędzy. Subwencja oświatowa okazała się za mała (info tutaj).

Wali się system wynagradzania nauczycieli. Rząd twierdzi, że gminy otrzymują wystarczająco dużą subwencję oświatową. Musi wystarczyć. Okazuje się, że nie wystarcza. Limanowa to kolejna gmina, po Zawidzu, która nie płaci wynagrodzenia nauczycielom. Dobrze, że nie płaci tylko części. Wiemy jednak, co będzie dalej. Szykuje się katastrofa.

Dodatek motywacyjny to ważny składnik nauczycielskiej pensji. Ważny nie ze względu na wysokość, gdyż to ok. 5-10 proc. wynagrodzenia (100-300 zł), ale ze względu na rangę. Dodatek ten wypłaca się bowiem w uznaniu zasług, najlepszym nauczycielom, za konkretne osiągnięcia. Kto nie ma sukcesów, ten nie dostaje. Jest to więc swego rodzaju premia. W Limanowej premii nie dostają najlepsi nauczyciele, co jest szczególnie poniżające. Można mieć wyniki, ale władzy to nie obchodzi.

Niskie zarobki da się jakoś wytłumaczyć. Najczęściej mówi się o tym, ze w oświacie nigdy nie było kokosów. Jednak nigdy też nie pozbawiano nauczycieli dodatków motywacyjnych, nie zrównywano najlepszych w zawodzie ze wszystkimi. Premia może być mała lub duża, ale jej brak ma olbrzymi wpływ na pracowników. Demotywuje i demoralizuje jak cholera!