Referendum strajkowe

W szkołach trwa referendum strajkowe. Każdy pracownik wypowiada się, czy jest za, czy przeciw. ZNP bardzo poważnie podchodzi do badania nastrojów. Nikogo nie wolno pominąć, każdy głos się liczy.

Wręcz ma się wrażenie, że ZNP działa na zasadzie „chciałbym, ale boję się”. Wciąż nie ma pewności, jak zachowają się nauczyciele. Ile osób udzieli autentycznego poparcia? Dlatego tak skrupulatne badanie nastrojów w szkołach. Widać, że Związek wciąż liczy się z tym, że ogłosi strajk i nie będzie miał z kim go przeprowadzić.

Swoje robi propaganda rządu. Otóż kuratorzy wbili dyrektorom do głów, a ci pracownikom, że strajk jest niezgodny z prawem. Każdy – i woźna, i nauczyciel – pyta: „Podobno strajk jest nielegalny?”. Ludzie niby słuchają wyjaśnień, że pracownicy mają prawo do strajku, ale i tak swoje wiedzą. A łamać prawa nikt nie chce. Mam wrażenie, że zostaliśmy zaczarowani przez PiS. Dopóki działa eliksir PiS-owskiej propagandy, strajk może nie wypalić – bo przecież jest on nielegalny (info tutaj).