Strach o maturę

Od wczoraj wiadomo, że będzie próbna matura pod nadzorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Wcześniej instytucja ta zapewniała, że próbnego egzaminu nie zorganizuje, dlatego zapisywaliśmy się w wydawnictwach komercyjnych. Niektóre szkoły nawet w wielu, zapewne wierząc, że ilość musi przejść w jakość. W moim liceum planujemy trzy próbne matury, choć zwykle wystarczała nam jedna.

Od razu widać, że egzamin będzie trudniejszy, niż to się wszystkim wydawało. Niespodzianką jest nie tylko zapowiedź ogólnopolskiej próbnej matury (zob. info), ale także wydanie przez CKE obszernego zestawu ćwiczeń do matury ustnej z języka polskiego (zob. tę cegłę). Do tej pory fachowcy ww. instytucji sprzedawali swój talent, publikując ćwiczenia w wydawnictwach komercyjnych, które kazały sobie za materiały słono płacić i zabraniały powielać dla uczniów. Teraz nagle szkoły dostają za darmo całkiem dobry materiał do pracy z maturzystami i mogą kserować do woli. Czyżby strach o wyniki matury 2015 zaczynał komuś zaglądać do tyłka?

Jednocześnie w „Gazecie Wyborczej” ukazał się materiał o tym, że losowa wybrana grupa licealistów z kilkudziesięciu szkół zdała całkiem dobrze próbny egzamin z języka polskiego. Zdała znośnie, ale popełniła przy tym tyle błędów, nie umiała wykonać prostych ćwiczeń, nie znała elementarnych pojęć, nie rozumiała tekstu, nie potrafiła pisać, niby zdała, ale osiągnęła dno. Tak przynajmniej ja odczytuję sens tego komunikatu (zob. źródło). Pamiętam przy tym, że losowo wybrane szkoły to były najprawdopodobniej najlepsze licea ogólnokształcące w kraju. Innych typów szkół nikt nawet nie badał.