Po co temu miastu dobre licea?

Kolejne łódzkie liceum, należące do ścisłej czołówki w mieście, straciło klasę. W przyszłym roku szkolnym o jeden zespół mniej będzie mieć XII LO, wcześniej tak potraktowane zostało XXI LO, o czym pisałem. Beata Jachimczak, dyrektorka Wydziału Edukacji UMŁ, wyjaśnia, że w ten sposób miasto zagania uczniów do szkół zawodowych (zob. źródło).

Na pewno w tym szaleństwie jest metoda, ale na pierwszy rzut oka jakoś jej nie widać. Czy jeśli chcemy, aby wyrosły nam dłuższe nogi, to powinniśmy obciąć sobie głowę? Tak właśnie zdaje się rozumować dyrektorka Jachimczak, skoro sądzi, że uderzenie w najlepsze licea przyczyni się do rozwoju szkół zawodowych. Nie pierwszy raz władze Łodzi wpadają na pomysł, który ma uzdrowić miasto, a w konsekwencji prowadzi je do jeszcze szybszego upadku. Jestem pewien, że jak poznamy skutki  pomysłu z zabieraniem klas najlepszym ogólniakom, łódzka bezradność będzie w Polsce przysłowiowa.

Ponieważ dobre licea w Łodzi są zabijane, uczelnie otwierają własne szkoły średnie. Swoje liceum ma już Uniwersytet Łódzki, ma też Politechnika Łódzka, a w tym roku otwiera taką placówkę Uniwersytet Medyczny (we współpracy z UŁ – zobacz info). Niedługo w Łodzi nie będzie potrzebne żadne liceum. Przynajmniej z punktu widzenia władz tego miasta.