Trzy osoby w klasie nie licząc belfra
Uczniów ubywa wszędzie, ale chyba najbardziej w szkołach niepublicznych. Nieraz klasa liczy tylko pięć osób, a cała placówka – piętnaście Gdyby takie wyludnienie dotknęło szkołę publiczną, już dawno przestałaby istnieć. Natomiast placówki niepubliczne jakimś cudem funkcjonują.