Kto nie zda matury?
Maturę z matematyki ma oblać nie więcej niż co szósty zdający. Tak ogłosił dzisiaj rano – słyszałem na własne uszy – dyrektor CKE, prof. Krzysztof Konarzewski. Miejmy nadzieję, że młodzi nie zawiodą i sami sobie podstawią nogę. Zadania podobno były proste, więc jest ryzyko, że zdadzą wszyscy, a tego byśmy przecież nie chcieli. Być może trzeba będzie zmienić nazwę i zamiast „egzaminu z matematyki” wprowadzić „egzamin z podstaw matematycznych”. Wtedy można by zdawalność ustawić na poziomie 99 procent.
W mojej szkole kilkoro uczniów z klas humanistycznych narzekało, że zadania były trudne. Czyli jest nadzieja. Inaczej CKE gotowa się na nas obrazić, że lekceważymy jej wytyczne. Pozostali maturzyści mówili, że bułka z masłem. Oby więcej było takich egzaminów.
Pełniłem na dzisiejszym egzaminie funkcję przewodniczącego zespołu nadzorującego. Muszę przyznać, że było bardzo poważnie. Egzamin robił wrażenie na młodzieży. Aby było jeszcze poważniej, nie pozwalałem nikomu wychodzić do toalety. Więc ludzie zaciskali zęby, bo to podobno pomaga pęcherzowi. W końcu po wielu prośbach ulitowałem się i dwie osoby wypuściłem (pojedynczo, oczywiście). Zgodnie ze zwyczajem dyżurny nauczyciel powinien odprowadzić maturzystę do toalety, sprawdzić, czy sedes nie jest zanieczyszczony ściągami, a potem dać minutę na załatwienie potrzeby. Mam nadzieję, że tak się stało.
Testy maturalne były tak zmyślnie wydrukowane, że każdy uczeń miał w innym miejscu poprawne odpowiedzi. Nie było więc sensu ściągać, bo to, co u jednego znajdowało się w punkcie B, to u drugiego w D itd. Oby tylko komputer się nie pogubił. W poprzednich latach zdarzyło się bowiem, że szyfrowanie było tak głębokie, że maszyny zgłupiały.
Rzuciłem okiem na parę testów i zauważyłem, że uczniowie piszą bardzo nieczytelnie. To mnie ucieszyło niezmiernie. Gdyby młodzież pisała czytelnie, egzaminatorzy nie byliby potrzebni. A tak, czego maszyna nie odczyta, to człowiek musi. Znaczy się etaty dla sprawdzających belfrów będą.
Komentarze
Jest Pan naprawdę bardzo mądrym człowiekiem. Oby nigdy nie zrezygnował Pan z pisania. Pozdrawiam.
Świetnie Pan to wszystko spuentował. Ale ja jestem tegorocznym maturzystą i ani siusiu, a już (nie daj Boże) kupa nie są dozwolone w czasie egzaminu, choćby ktoś nie wiem, jak bardzo musiał.
Żenujące udawactwo. Podobnie jak w górnictwie i na kolei.
niestety ja jestem tą co 6 osobą, wiem już że nie zdałam, eh a jeszcze czeka mnie historia
a może obniżyli by próg zdawalności dla ”najbardziej ociemniałych” na 20% ?
to by przebilo nawet pomysly szacownego Pana Giertycha
bylo trudne jak nie zdam to przez was
Uczę w podstawówce. Zadanie 2,3,6,13,23,24 i 25 jutro zamierzam zrobić z uczniami na lekcji.
Miała być łatwa matura z matematyki ale jak zwykle obiecanki cacanki.Mi na wymarzone studia (historia) matematyka nie jest potrzebna.Ale osoba,która wprowadziła obowiązkową matematykę na maturze przyczyniła się do tego,że nie zrealizuję swoich marzeń.Co mam teraz począć??? Przez was będę musiał wykonywać zawód,który nie będzie mnie satysfakcjonował.
Przez nas? czyli przez kogo?
Ta matura była łatwa. MOżna się było przez miesiąc do niej przygotować. Ale trzeba się było jednak poprzygotowywać.
Marco, popieram:) ja wybierałam sie na historie sztuki… a będe mieć poprawke w sierpniu…
a co do tej pani od podstawówki to niech Pani zrozumie że nie każdy ma rozum ścisłowca otwarcie przyznaję że jestem tępa z matmy i.. wcale się tego nie wstydzę!
Moi Drodzy, ja rozumiem wasze rozgoryczenie, że matma wam na studia niepotrzebna itd. Ale czyż nie uważacie, że to jest wreszcie sprawiedliwe rozwiązanie? Mi polski nie jest potrzebny, a też mam obawy o wynik bo napisałam coś strasznie głupiego, choc praca była na temat. I nie kirzycze, że zdawanie polskiego to idiotyzm. I matura naprawdę była bardzo łatwa i nawet moge podac przykłady, gdzie zrobili ją jeszce łatwiejszą od próbnej. Nie przesadzajcie. Jeśli nie zdam polskiego to tez moge krzyczec, że zrujnowano mi życie, a jednak tego nie zrobię. Zastanówcie się. Bo człowiek z wykształceniem powinien mieć maturę z PODSTAW matematyki. Bo nie były to żadne skomplikowane obliczenia.
Marco,
Ale będzie o jednego słabego, bo nie potrafiącego logicznie rozumować historyka mniej.
Rodzice nie mówili, że matematyka wszystkim potrzebna?
Pani od matmy nie tłumaczyła?
Po polskim paru maturzystów tu na blogu się dowiedziało jakie są reguły zabawy w której brali udział.
Ludzie!
Papierosy palicie.
Piwo pijecie.
To jest egzamin dojrzałości.
Marco a skąd jesteś? (jeśli wolno spytać…)
proszę wszystkich nie wrzucać do jednego worka
poza tym skoro matematykę znieśli ok 20 lat temu to musiał być ku temu powód a to że ją przywrócili teraz to błąd zobaczycie że niedługo ją zniosą.
uczeni i profesorowie chcieli aby przywrócono matmę bo uczy logicznego myślenia (i tak jest) ale nie pomyśleli że ok 50% ucznow i tak nie nauczy sie logicznie myśleć dzięki matmie tylko będzie się schematycznie uczyć zadań dodatkowo to miało skłonić uczniów do zainteresowania sie naukami ścislymi (jak wiadomo uczelniom technicznym brakuje studentów, zresztą tak jest z kazdym prawie ścisłym kierunkiem)
sądze również (bo zauważyłam to i bardzo mi się to nie podoba) że nie powinno się uważać za ‚gorszych’ ‚leniwych’ tych którzy matematyki nie umieją nie kazdy jest orłem
pozdrawiam Pana gospodarza i cieszyłoby mnie bardzo gdyby chociaż Pan zgadzał się troszeczkę z oponentami matmy:)
Lidqa, zgadzam się. W zad. 3 trzeba uważać bo wyrażenie podnoszone do potęgi 0 może okazać się równe 0, a uczniowie w podstawówce nie potrafią obliczać występujących w nim potęg (przynajmniej na podstawie obowiązującej podstawy programowej).
Matura moim zdaniem łatwa ale zdaję sobie sprawę, że trudno jest mi być obiektywnym. Dobrze, że urozmaicona.
Nóż mi się w kieszeni otwiera. Jestem przeciwnikiem ustawiania testów po to, żeby zdał ustalony procent zdających (tak są tworzone wszystkie egzaminy). To równanie w dół Z ROKU NA ROK! To jest przerażające, jak bardzo poziom matury z matematyki jeszcze dwa-trzy lata temu (mówię zarówno o podstawie, jak i rozszerzeniu) był wyższy niż jest teraz. I jeszcze uczniowie opowiadają, że to było trudne! Czy zadanie typu „Coś po obniżce o 30% kosztuje x zł; czy Coś kosztowało przedtem 30 zł, 50 zł, 70 zł czy 90 zł?” nie urąga randze egzaminu maturalnego? No właśnie – jakiej randze…
Matura podstawowa z matematyki była na takim poziomie, że zdobycie 15 punktów nie powinno być wyczynem wykraczającym poza możliwości człowieka, który jest absolwentem liceum…
„ale nie pomyśleli że ok 50% ucznow i tak nie nauczy sie logicznie myśleć dzięki matmie tylko będzie się schematycznie uczyć.”
Matura z matematyki jest po to, żeby ten margines miał 10% nie 50%
Każdy nauczy się logicznie myśleć, jak będzie miał dobrego nauczyciela i chęć do nauki.
Nikomu matematyka nie zaszkodziła.
Zadania były na tyle proste żeby nawet mniej zdolny zaliczył.
Ach… wiedziałam, że tak będzie. No własnie, tak jak ktos wyżej napisał, nikt od razu nie bedzie wyjeżdząc z leniem i osłem. A ludzie naprawde nie rozumieja, że obliczanie procentu czegoś, czy średniej arytmetycznej, to taka podstawa, jak nauczenie dzieci w podstawówce czytać. Nikt nam nie kazał obliczac granicy funkcji czy robic dowodów z indukcji matematycznej. Ludzie chyba naprawde nie wiedzą co to jest podstawowa wiedza. I prosze nie odbierac mojej wypowiedzi jako atak.
AdamJ: ale ja nie sądzę żeby ktokolwiek się choć przez 5 minut zastanawiał czy to co jest pod tą potęgą jest 0 czy nie 🙂 A moi uczniowie wiedza że 0 do 0 i 0 przez 0 to symbol nieoznaczony 🙂 I takie rzeczy jakimś cudem zapamiętują- gorzej z wzorem na pole rombu.
A jeszcze co do zadań otwartych. Pierwsze dwa urągały wogóle wszystkiemu, zadanie o trapezie… to było zadanie pt: czy potrafisz narysować rysunek z opisu- bo jak potrafisz to reszta ci sama wyjdzie. Twierdzenie talesa jakie dali… nie żeby 5 do 4… nie… 9 do 3.
Całej tej wiedzy z matmy jest góra 10 stron podaniowych i można to mieć na ławce. Ja naprawdę uważam że jeśli ktoś tego nie zda to znaczy że nie zasługuje na średnie wykształcenie. A poza tym wszystkim to wpienia mnie tłumaczenie się: ja jestem humanistą. Czy to zwalnia w ogóle z myślenia??? Ja jestem ścisłowcem a piszę programy w szkole, maile, opinie itp i czy ktoś kiedyś się w ten sposób usprawiedliwiał? Czy bycie humanistą usprawiedliwia nieuctwo czy co ono usprawiedliwia?
WALCZMY O SZCZĘŚLIWĄ, SOCJALISTYCZNĄ WIEŚ POLSKĄ! NA SZAFOT Z BUMELANTAMI I ZAPLUTYMI KARŁAMI REAKCJI! UCZNIOWIE XXI LO, CZYTAJCIE NIEZALEŻNĄ I OBIEKTYWNĄ GAZETĘ ‚POLITYKA’! CZĘSTUJCIE SIĘ DARMOWYMI ‚GAZETAMI WYBIÓRCZYMI’ ADAMA MICHNIKA! KU CHWALE OJCZYZNY! JAK WAS PROFESOROWIE UCZĄ!
Lidqa, właśnie przejrzałem test rozszerzony:
OKE
i nie mam eleganckiego sposobu na zad. 10. Może masz ochotę się pobawić.
Zdawałam maturę z matematyki w 1984 roku – prehistoria. Po klasie mat. -fiz., czyli 6 godz. matematyki tygodniowo przez 4 lata. Może to po prostu dawało efekt, nie reklamy w TV.
Do lidqi – po tym mat.fizie skończyłam filologię polską – masz oczywiście rację – da się. I podyplomową informatykę dla kolorytu.
AdamJ, co znaczy elegancki? 🙂
Najpierw zauważamy, że liczby 1-6 po podniesieniu do kwadratu, dają przy dzieleniu przez 3 resztę 0 (3, 6) lub 1 (pozostałe).
Zatem przy rzucaniu kostką albo trzy razy wyrzucimy 3 lub 6 albo trzy razy 1, 2, 4 lub 5.
A dalej z reguły mnożenia 🙂
Y, tak, też na to wpadłem ale w momencie gdy pisałem jeszcze tego nie wiedziałem. Ciekawe, że własność tą posiadają wszystkie liczby całkowite, tzn. ich kwadraty dają resztę 0 lub 1 przy dzieleniu przez 3. Ciąg dalszy jest oczywiście trywialny. Dzięki za zainteresowanie.
Przy okazji, ostatnio znalazłem dość poważną pracę na temat obliczania ilości wszystkich plansz Sudoku, zadanie absolutnie nie jest tak trywialne jak np. obliczanie wszystkich możliwości w totka, bez komputera i odpowiedniego programu nie da rady.
Przepraszam, że trochę nie na temat ale matura z matematyki jest chyba dobrą okazją aby pomówić trochę o samej matematyce.
Y, „Zatem przy rzucaniu kostką albo trzy razy wyrzucimy 3 lub 6 albo trzy razy 1, 2, 4 lub 5.”? Może być także np. {3,3,6}, {1,2,4} ale chyba o to Ci chodzi.
Ja bym to tak samo rozwiązała. Nie widzę uogólnienia.
„Ciekawe, że własność tą posiadają wszystkie liczby całkowite, tzn. ich kwadraty dają resztę 0 lub 1 przy dzieleniu przez 3. Ciąg dalszy jest oczywiście trywialny. ”
No jeśli resztą z dzielenia przez 3 może być 0, 1 lub 2 to liczbę można zapisać jako 3k+1, 3k, 3k+2. PO podniesieniu do kwadratu każdej z nich i wyciągnięciu 3-ki zostaną nam dwie reszty- 0 i 1. Czyli taka suma dzieli się przez 3 jeśli albo każda z liczb daje resztę 1 lub 2 albo każda daje resztę 0. Co dałoby pary 1,1,1; 1,2.1; 1,2,2 i nie chce mi się dalej pisać 🙂
(3k)^2=9k^2=3(3k^2) – reszta 0
(3k+1)^2=9k^2+6k+1=3(3k^2+2k)+1 – reszta 1
(3k+2)^2=9k^2+12k+4=3(3k^2+6k+1)+1 – reszta 1
Powyższe uogólnienie nie jest oczywiście potrzebne do rozwiązania zadania, wystarczy zauważyć, że własność tą mają liczby 1,…, 6.
Zadanie można rozwiązać wtedy prościej. Albo w losowanych trójkach spełniających warunek występują liczby 3, 6 albo pozostałe.
Czyli prawdopodobieństwo=(2^3+4^3)/6^3
Ależ zaręczam Wam, że jeśli będzie więcej takich nauczycieli jak pani Beata T. z Warszawy (ucząca fizyki), to więcej uczniów będzie rozumieć przedmioty ścisłe ( proszę, czytajcie: http://warszawa.gazeta.pl/ warszawa/1,34889,7809115,Wyskoczyla_z_okna_przez_pania_od_fizyki.html ).
Co z tego, że nauczyciele przedmiotów ścisłych, tacy jak wyżej wspomniana pani Beata T. z Warszawy będą nazywać uczniów „idiotami” i „tępakami”? Co z tego, że z powodu takiej nauczycielki, jak Beata T. z Warszawy, uczennica będzie próbowała popełnić samobójstwo ( http://warszawa.gazeta.pl/ warszawa/1,34889,7809115,Wyskoczyla_z_okna_przez_pania_od_fizyki.html ) ???
Przecież i tak, nauczyciel jest Nauczycielem, a uczeń tylko uczniem…
do Mariana z Goniądza
mam do ciebie jedno pytanie: czy ty jesteś wszechstronnie uzdolniony?
szkoda tylko,że ty nie znalazłeś się na moim miejscu
Co to za matura – w porównaniu z testem gimnazjalnym to Piku. Co to jest? Maturzysta pisze charakterystykę postaci a gimnazjalista rozprawkę, maturzysta ma jeden tekst źródłowy do analizy, a gimnazjalista 4 teksty, rycinę i jeszcze pytania nie związane z tekstami źródłowymi. …że nie wspomnę o radioaktywnych biedronkach. Jestem nauczycielem z 15-letnim stażem i uczę zarówno w gimnazjum, jak i w liceum. Oczywiście to co napisałam, odnosi się do matury podstawowej, którą chyba może zdać każdy z ulicy. Rozszerzenia to inna para kaloszy. Na koniec powiem, że nowa podstawa programowa jeszcze bardziej wszystko uprości czyli „Matura dla każdego”. Pozdrawiam Gogi 🙂
no u mnie nie mozna było wychodzić… ;/
moim zdaniem to błąd.
troche wyrozumiłości nauczyciele…;/
teraz taka pogoda,ze kazdy chodzi z przeziebieniem ;/
u mnie wszyscy tylko podciągali nosem, kaszlali, kichali i Bog wie co jeszcze ;/
no i jak to w przeziębieniu, normalne jest ze do kibelka trzeba iść ;/
no ale cóz…
inni tego nie rozumieją.
w końcu w kibelku są super nowoczesne komputery, do wyliczania zadań z matematyki …
co do wypowiedzi Pawła:
tyle sie mówi o przemocy uczniów wobec nauczycieli…
nigdy nie odwrotnie… ;/
przykre to…
uczeń pozostaje uczniem. ciągle tym złym w oczach innych ;/ ;/ ;/