Rodzice uciekają z domu

Mniej nastolatków ucieka z domu. Rodzice zgłaszają policji podejrzenia o ucieczce dziecka, ale potem okazuje się, że poszło tylko na kilkudniową imprezę. Niektórzy młodzi dysponują wolnym domem (rodzice wyjechali na wczasy), więc zapraszają znajomych na balangi, często na wielodniowe. Prawdziwe ucieczki dzieci, czyli tzw. gigant w Polskę, zdarzają się coraz rzadziej.

Rodzice stali się bardzo wyrozumiali. Dzisiaj przysłuchiwałem się rozmowie dwóch mam, które zgodnie opowiadały, że zostawiły swoje nastoletnie dzieci w domu, aby rodzina mogła od siebie wzajemnie odpocząć. Po co więc nastolatek ma uciekać z domu, jeśli uciekają z niego rodzice?

Nastolatek pozostawiony w domu potrafi być bardzo odpowiedzialny. Dobrze wie, że jak koledzy zdemolują chatę podczas imprezy, rodzice więcej mu nie zaufają i nie zostawią go już samego. Dlatego przezorny nastolatek napełnia wannę wodą, aby było gdzie wymiotować, zwija dywany, aby nikt nie gasił w nie papierosów, chowa co cenniejsze przedmioty, aby się nie zawieruszyły, i dopiero wtedy uruchamia imprezę. Najlepiej ma ten, kto dysponuje domkiem na działce, wtedy nie musi się bać o zniszczenia cennej materii. Poza tym na działce mniej podsłuchują sąsiedzi.

Odpoczywam nad Wigrami razem z czteroletnią córką (dziś są jej urodziny). Jest w tym wieku, że stale chce wychodzić z czterech ścian i wszędzie ciągnie ze sobą ojca. Cieszę się, bo wiem, że jeszcze parę lat i wszystko się zmieni. Jako nastolatka będzie pewnie wyrzucać rodziców z domu albo też wychodzić do koleżanek i kolegów, których rodzice gdzieś wyjechali. Na razie jednak ani ja nie uciekam od córki, ani ona nie namawia mnie do ucieczki w Polskę bez dziecka. Cztery lata to wiek prawdziwie prorodzinny.