Zapraszam na drzwi otwarte

Kto szuka dla siebie liceum, ten powinien na własne oczy przekonać się, czy wybiera właściwą szkołę. Moja buda organizuje w tę sobotę drzwi otwarte, więc zapraszam gimnazjalistów i ich rodziców na rekonesans – między godziną 9 a 14 można będzie wejść, obejrzeć, porozmawiać z uczniami i nauczycielami.

O każdej szkole krążą plotki, które tak się mają do rzeczywistości jak pięść do nosa. Najlepiej więc nie wierzyć plotkom i subiektywnym opiniom, ale samemu przyjść, oczy szeroko otworzyć i patrzeć, nadstawić uszu i słuchać. Warto też pytać – najlepiej jak najwięcej osób.

Zapytano mnie kiedyś, czy posłałbym własne dziecko do Dwa Jeden w Łodzi. Tak, chciałbym, żeby moja córka tu się uczyła, a przecież chciałbym dla swojego dziecko wszystkiego, co najlepsze.

Szkoła ma wiele zalet, ale za najważniejszą uznaję to, że można ją krytykować, że można mówić o jej wadach. W okresie dorastania młodzież ma silną potrzebę sprzeciwu, buntu, krytykowania, mówienia, że jest źle. W szkole, w której uczę, można sobie pozwolić na konstruktywną krytykę, można zaprotestować, można przedstawić własne zdanie, całkiem odmienne od zdania dyrekcji, nauczycieli czy uczniów. Tu można być sobą.

Nie należy się jednak spodziewać, że za wyrażanie własnego zdania inni będą nas wynosić pod niebiosa. Nie, będą się nie zgadzać, będą polemizować, będą przekonywać do swoich racji. Nie wszyscy uczniowie to rozumieją, dlatego myślą, że polemika z ich poglądami oznacza nietolerancję i brak demokracji. Wprost przeciwnie, właśnie demokratyczne zasady funkcjonowania tej szkoły pozwalają na wyrażanie własnego zdania. Każdemu, czyli zarówno temu, kto krytykuje, jak i temu, kto chce, aby nie krytykowano. Przykładem demokracji jest chociażby to, że prowadzę Belferblog i bardzo często wypowiadam się na temat swojej szkoły. Wypowiadam się raz pozytywnie, a innym razem negatywnie. Robię tak, ponieważ wiem, że idealnych szkół nie ma, ale mogą być szkoły coraz lepsze.

Nie chodzi o to, aby znaleźć idealną szkołę. Chodzi o znalezienie szkoły, która codziennie wsłuchuje się w to, co mówią o niej nauczyciele i uczniowie, i dzięki temu staje się lepsza od samej siebie z dnia wczorajszego. Jeśli ktoś jest idealnym uczniem i szuka idealnej szkoły, raczej nie powinien do nas przychodzić. Nie czarujmy się, tu ideałów nie ma. Kto zaś wie, że ma wady, ale chce nad nimi popracować, powinien przyjść właśnie do nas. Jesteśmy bowiem szkołą, w której pracuje się nad swoimi wadami i to z niezłymi efektami (także na maturze).

Chcecie rady, jaką szkołę wybrać? Dam Wam taką radę. Oto ona: nie słuchajcie żadnych rad, tylko przyjdźcie zobaczyć, czy to coś dla Was. Ta sobota. Zapraszam.