Prezent dla nauczyciela

Zbliża się ostatni dzień roku szkolnego, więc apetyt rośnie. To już w piątek. Co też uczeń przyniesie swojemu nauczycielowi, aby mu podziękować? Nie będę się zarzekał, że ja niczego od swoich uczniów nie chcę. Wprost przeciwnie, oczekuję i to dużo.

Wymiana dóbr jest podstawą funkcjonowania społeczeństwa. Jeśli chcemy nauczyć dzieci życia w społeczeństwie, należy przede wszystkim wdrożyć je do dawania. Skoro otrzymały coś ode mnie, swojego polonisty, czas najwyższy, aby dały też coś od siebie dla mnie. Oczekuję od swoich uczniów jakiegoś dobra. Nie byle jakiego, tylko naprawdę cennego. Są różne rodzaje dóbr, każdy zaś ceni coś innego. Ja najbardziej cenię wymianę dóbr kulturalnych, a spośród nich najszlachetniejsza wydaje mi się wymiana pięknych słów. Wymieńmy się zatem w ostatnim dniu roku szkolnego dobrym słowem. Niech nikt nie żałuje słów, niech nikt nie oszczędza się w języku.

Rok szkolny 2006/2007 był – jak dla mnie – dość podły, ale dobre słowo ucznia może nadać mu piękno i wzniosłość.