Czy dorośli są szczerzy?

Dzieci nie rozumieją, dlaczego dorośli mówią teraz wielkie okrągłe słowa o Prezydencie, gdy wcześniej gadali co innego. Myślę, że tę sprawę należy wyjaśnić, bo dzieci gotowe są jeszcze pomyśleć, iż dorośli są fałszywi.

Wcale nie chodzi o to, że o zmarłych należy mówić dobrze albo wcale. To też ważna przyczyna, ale przecież nie jedyna. Gdyby tylko o to chodziło, nie byłoby tak masowego zrywu serc. Dominowałoby milczenie.

W mojej szkole dominują raczej liberałowie, a jednak wczoraj wchodzących witał ołtarzyk ze zdjęciami Prezydenckiej Pary, obok zapalone znicze. Przystanąłem i zmówiłem krótką modlitwę, chociaż modlenie się to nie mój styl. Dzisiaj z rana msza (właśnie wróciłem z kościoła). Jedna z klas pierwszych dzisiaj będzie zapalać znicze w Warszawie. Nauczyciele, nawet dawni zagorzali krytycy Prezydenta, oddają hołd tragicznie zmarłemu. Ja też. Niektórzy uczniowie nie mogą tego pojąć, dlatego pytają, czy to szczere. Czy nauczyciele nie robią jakiejś szopki?

Zapewniam, że to nie żadna szopka. To zachowanie w stu procentach wychowawcze, a nie żaden fałsz czy obłuda. Platon na kartach „Praw” wyjaśnia:

„Wychowanie polega na tym, iż pociąga się i przywodzi młodzież do tego sposobu myślenia, jaki prawo uznało za słuszny i jaki najzacniejsi i wiekiem najpoważniejsi ludzie na podstawie swego doświadczenia przyznają, że słuszny jest rzeczywiście. Ażeby więc dusza dziecka nie przywykła cieszyć się lub smucić z czegoś w rozdźwięku z prawem i tymi ludźmi, których prawo zdołało przekonać”.

Skoro wszystkie autorytety w państwie, wszyscy cieszący się uznaniem i szacunkiem ludzie, wszyscy zacni uznali, że jedyną dopuszczalną reakcją jest złożenie hołdu i wyrażenie głębokiego szacunku, to inne zachowanie byłoby grubiaństwem i haniebnym bezprawiem. Bywają sprawy, wprawdzie bardzo rzadko, ale bywają, kiedy nie wolno silić się na zdanie odrębne od reszty. Nawet jak kiedyś miało się całkiem prywatne krytyczne zdanie o Prezydencie, teraz się ono zupełnie nie liczy. Coś takiego pokazują swoim uczniom nauczyciele, czyli przede wszystkim szacunek dla prawa i głosu autorytetów.