Co trzeci nie zdał matury?

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Do szkół dochodzą informacje, że maturę zdało zaledwie 67 proc. młodzieży (a powinno ok. 80). Takie wieści przekazują egzaminatorzy współpracujący z OKE. Dane z poszczególnych komisji spływają do Warszawy i wywołują panikę.

Całe szczęście, jest jeszcze prawie miesiąc do ogłoszenia wyników, więc sytuację można naprawić. Wystarczy przekonać egzaminatorów, aby jeszcze raz sprawdzili prace progowe, czyli takie, którym trochę zabrakło do uzyskania upragnionych 30 procent.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Z tej ciąży nie ma już co zbierać, mówi lekarz na USG. „I czego pani od nas oczekuje?”

Nie wrócę do ginekologa, który prowadził moją ciążę, bo musiałabym skłamać, że poroniłam, opowiada Wioletta. Przez kilka tygodni żyłam jak tykająca bomba, nie jadłam, nie spałam, wyznaje Karolina. Obie przerwały ciążę w drugim trymestrze.

Agata Szczerbiak

Pamiętam, że pierwotnie za pracę progową uznawano taką, której zabrakło 1-2 punktów, później – kilku punktów. Potem za progową, czyli zasługującą na podciągnięcie, uznawano pracę, której zabrakło ok. 10 procent do zdania, a w tym roku chyba wystarczy mieć więcej niż zero, aby egzaminator musiał wykroić z tego wymagane 30 procent.

Matury niby sprawdzone, ale to nie koniec roboty. Teraz wszystko w rękach egzaminatorów specjalizujących się w uzdatnianiu prac progowych. Nie wiem, jak oni to zrobią, ale spodziewam się maturalnego cudu nad Wisłą.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj