Lubnauer straszy maturzystów
Niezłego stracha napędziła nastolatkom wiceministra edukacji. Na Salonie Maturzystów w Łodzi oświadczyła, że z przedmiotu zdawanego na poziomie rozszerzonym obowiązuje próg 30 proc. Cała sala zamarła.
Katarzyna Lubnauer wyjaśniła, że w tym roku przestało obowiązywać prawo, iż 0 proc. z rozszerzenia zalicza. Eksperci wciąż debatują, czy przedłużyć ten przywilej na kolejne dwa lata. Na razie decyzji nie podjęli, zatem obowiązuje próg 30 proc. Może się to zmieni, a może nie.
Zapadła grobowa cisza, natomiast wiceministra dobrze się bawiła. Bardzo źle się bawiła, gdyż kosztem nastolatków. Nie jestem zwolennikiem przywileju, że na rozszerzony egzamin wystarczy przyjść, a maturę zalicza już zero, jednak nie akceptuję trzymania ludzi w niepewności.
Uczniowie i uczennice powinni wiedzieć, jaka będzie ich matura, na początku nauki w liceum czy w technikum, czyli na 4-5 lat przed egzaminami. Wychodzi na to, że nie wiedzą na kilka miesięcy przed maturą (do pierwszych dni maja zostało siedem i pół miesiąca). Niepojęte jest, że rząd funduje nastolatkom taką huśtawkę nastrojów.
Informator opublikowany kilkanaście dni temu przez CKE wyraźnie mówi o progu 30 proc. z przedmiotu rozszerzonego, a Lubnauer daje nadzieję, że jednak może być zero. Kogo trzeba kopnąć w tyłek, żeby ministerstwo się wreszcie zdecydowało?
Szczegóły o wystąpieniu Katarzyny Lubnauer na Salonie Maturzystów w Łodzi tutaj.
Komentarze
#PotopZalewskiej
https://www.youtube.com/watch?v=y4WusO9-cA4
@Gospodarz
Przecież już pisałem, że NIKT z kierownictwa MEN (w tym 3 posełki oraz poseł) nie był w normalnej szkole od SWOJEJ matury, a ministrze pokonanie PIERWSZEGO stopnia edukacji wyższej po maturze zajęło aż DWANAŚCIE LAT i się dokonało w szkółce PJATK będącej własnością jej tatusia i jej samej. NIGDY, poza synekurą u tatusia, i NIGDZIE nie pracowała, to czego się spodziewać. Przy czym taka Mucha była już np. ministrem sportu i wiadomo (jak kto nie pamięta – Internet nie zapomina!) jak się spisywała i wyrzucała w błoto NASZĄ kasę. Nawet Tusk, bardzo realnie mało wymagający od ministrów , nie pozwolił jej dotrwać do końca kadencji… 😉 Taki mamy MEN …. 🙁
Lubnauer, ksywa „Staszek”. Uwielbia stare, komunistyczne metody. Lud trzymany w niepewności (ewentualnie „za twarz”), ma się bać władzy. A władza, w przypływie dobrego humoru, może popuścić. Albo i nie
Bardzo się staram NIE odpowiedzieć na to końcowe pytanie …
W 4 litery, zwane жопą, kopnąć trzeba Legutko-Zalewską. Jakim bowiem trzeba być cymbałem fałszywie brzmiącym, by uważać, że jak się podniesie poziom egzaminu, to się podniesie poziom WSZYSTKICH uprawnionych do zdawania. Co się bowiem zmieni? Ano nie wierzę, żeby uczniowie stali się mądrzejsi, lepiej przygotowani. Zresztą, sam miałem 15 lat i wówczas 4 lata do matury wydawały się czasem tak długim, jakby dla dorosłego 20 lat. Mało kto wówczas planuje, mało kto działa konsekwentnie. Więc co się zmieni? Ano ceny korepetycji i strumień studentów uprawnionych do podjęcia studiów. Ten strumień spadnie minimum dwa razy. Może nawet trzy razy! A dyć to przecie tera przyjmują nawet bez jakiejkolwiek niezerowej matury rozszerzonej, w regulaminach przyjęć na studia tam, gdzie wymaga się matematyki, zwykle uwzględnia się wynik z poziomu podstawowego i/lub rozszerzonego z różnymi wagami. Teraz ta grupa zawodników wagi lekkopiórkowej biletowozniżkowej, która na polibudę szła z maturą z WoSu lub geografii, zniknie. I rozpije się piwskiem na ławce pod blokiem zamiast słuchać mądrości prfes. (=profestytutki) Hartmana. Tak, dla politechnik to może spokojnie oznaczać tąpnięcie, wstrząs anafilaktyczny rzędu 3 w skali Richtera.
I dlatego rząd powróci do ziobry na maturze. Pewne jak w banku Morawieckiego.
Moim zdaniem do całego problemu podchodzi się od tyłka strony. Ja nie mam problemu z maturą w jej obecnej postaci. Jednak powinno się wprowadzić jakiś obowiązkowy minimalny próg z matury rozszerzonej z określonego przedmiotu na wszystkich studiach licencjackich / inżynierskich (to się chyba nazywa 5. poziom w systemie bolońskim. 1 = podstawówka, 2 = gimnazjum, 3 = liceum, 4 w Polsce praktycznie nie ma, 5 = licencjat./inżynier, 6 = magister, 7 = doktor Wilczur (piszę z to z głowy, mogłem coś pomieszać, ale ogólnie idea jest właśnie taka). Brakuje poziomu 4. – akurat dla tych, co na rozszerzeniu nie zaliczą tego progu, ale zaliczą podstawę.
Przy czym to 30% Zalewska-Legutko wzięło (bo to twór bezpłciowy) z tej samej części ciała, wokół której toczy się dyskusja. I nie umyło palca. Prawdopodobnie wystarczy ten próg ustalić na 10-15% – koniecznie należy dostosować go do potrzeb i możliwości uczelni wyższych (publicznych!) i regulować stopniowo. Nie mam niec przeciwko osiągnięciu poziomu 30%, o ile jednocześnie rozwinie się w masowej skali szkolnictwo prawdziwie pomaturalne, max. dwuletnie.
@Graff5/Dehnel/????
>gdzie … jest mieszany z błotem, często bardzo niewybrednie… <
Bardzo ładnie opisałeś swój, lewacki, ideał dyskusji!!! Tylko tak dalej … 😉
@Płynna rzeczywistość
Jakim bowiem trzeba być cymbałem fałszywie brzmiącym, by uważać, że jak się obniży poziom egzaminu, to się podniesie poziom WSZYSTKICH uprawnionych do zdawania
@PR
W cywilizowanych systemach i krajach jest np. 4-5 poziomów maturalnych z matematyki, stosownie do wymagań/POTRZEB uczelni/wydziału. W twojej SWGnG to będzie np. poziom najniższy, a na elektronikę czy informatykę PW najwyższy itp. itd. I tyle … No ale tego ani Legutko&Waśko ani Nowacka nie ogarniają 🙁
Wysokosc progu „zaliczajacego” powinien zalezec od stopnia trudnosci egzaminu. W zwiazku z brakiem egzaminow wstepnych, uczelnie powinny ustalac swoje wlasne progi. Prog zero procent to zart.
@xxxcienki’
… ideał dyskusji!!!
Oj kolego. Moim ideałem w dyskusji są Janusz Kowalski, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz, Dominik Tarczyński.
No cóż, ideały godne naśladowania, ale jest mi (przyznaję z ciężkim sercem) do nich daleko, (choć staram się jak mogę). 🙂
@Graff5/Dehnel/????
Żadna z tych osób > Janusz Kowalski, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz, Dominik Tarczyński< tu nie występuje, za to TY owszem, więc jesteś TU liderem tego stylu, którego NORMALNI ludzie starają się unikać … 🙁 😉
No i Jaculo z Nowej Huty wziął się i wychylił u Szostkiewicza.
Kubły pomyj wylane przez wielu, na dziadzia. Tu przykład:
PAK4
16 września 2024
18:20
@Jacek NH:
Komentatorze! Człowieku próżniaczy! Do łopat, wory z piachem napełniać. Powodzianom pomagać. A nie tylko wyzywać innych. I nienawiść serwować Polakom
@Graff5
Manipulancie totalny! Podaj mój wpis, a nie tylko odpowiedź @PAK4. Zresztą, każdy może przeczytać, co napisałem o politykach
Panie Jacku, NH
Czy jeżeli pracodawca stwierdzi, że aby otrzymać awans, musi Pan wypracować trochę darmowych nadgodzin, to wpłynie to pozytywnie na pańską motywację? A czy zmniejszenie liczby dni pracy w tygodniu z 6 do 5 wpłynęło na produktywność gospodarek? Czyli korelacja poziomu wymagań od pracownika z jego produktywnością nie jest oczywista. I tak samo jest z uczniami. Moim zdaniem oni i przed Legutką-Zalewską byli poddawani tak nieznośnej presji (w liceach), że dalsze jej zwiększanie mija się z celem i może co najwyżej doprowadzić do eksplozji materiału ludzkiego. No ale Zlewska-Legutko zapomniało, jak cielęciem było.
Z tym poziomem jest więc jak z tamą na zbiorniku retencyjnym: on reguluje przede wszystkim wielkość strumienia, odsetek populacji, który kształci się dalej. Tak więc jeśli podwyższy Pan jakoś drastycznie wymagania maturalne, to oczywiście Hartman-Legutko odetchnie z ulgą, o ile jego stanowisko pracy nie ulegnie w konsekwencji tych zmian, jak to się ładnie mówi, redukcji lub nawet racjonalizacji – na studia trafiać będą uczniowie lepiej do studiów przygotowani. Jednak społeczeństwo jako całość na tym straci, bo przestanie kształcić do prac mniej wymagających intelektualnie niż wykładanie etyki na UJocie (zakładam, że tym właśnie para się Hartman). A tak się składa, że wymyśliliśmy już tyle, że teraz ogromnym problemem jest nie tyle nawet popychanie wiedzy do przodu, co zagospodarowanie, zrobienie użytku z tego, co już wiadomo. Chciałem napisać, „co już wiemy”, ale przecież nikt sam jeden nie wie tego, co wiadomo, gdyż wiedza jest, ehm, niczym dżęder oślizgły, konstruktem społecznym.
Otrzymałam wnioski od polskich władz w zakresie uchylenia immunitetu Adama Bielana, Michała Dworczyka, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – przekazała szefowa Parlamentu Europejskiego.
Cóż. Zawsze mogą poprosić o azyl polityczny w pałacu przedmiotu troski obywatela Żulczyka.
Rząd wprowadza podatek katastralny. Wobec katastrofalnej sytuacji budżetowej, ten podatek powinien być już od dawna. Wątpliwości wzbudza 2% rocznie od wartości np. magazynu energii. Za krasnale, baseny, altany, etc. już nie.
@Graff5/Dehnel/????
Jak dla mnie Szostkiewicz jest, mówiąc oględnie, osobą ograniczoną o sztywnych poglądach – starość nie radość. Nie widzę więc żadnego dobrego powodu by jego wpisy czytać na blogu ani tym bardziej komentować … 😉 Dlatego mnie tam nie ma …
@Gospodarz
Nie za bardzo zrozumiałem na czym polega „straszenie młodzieży”. Skoro zgodnie z harmonogramem od tego roku trzeba zaliczyć jedno, pożal się Boże, rozszerzenie, to nikt nie powinien być zaskoczony, że tak będzie. Jeżeli ministry rozważają przychylenie nieba biednej młodzieży i ułatwienia w równie żałosnych egzaminach maturalnych, jeszcze przez dwa lata, to na czym polega straszenie?
@Jacek NH
Manipulancie totalny! Podaj mój wpis,
Wolę podać reakcje czytelników. Rozsiewać dezinformację i propagandę możesz sobie robić sam.
@PR
No bez przesady. Wszystkich działaczy PiS nie zamkną do więzienia, a wszystkich sympatyków PiS nie zamkną do getta. Chyba
@xxxcienki’
…. stylu, którego NORMALNI ludzie starają się unikać .
Rzeczywiście. Wymienieni z nazwiska reprezentanci PiSu nie są NORMALNI. Zasiadają w najwyższych organach RP. Nie wstyd ci??
Uczniowie wiedzieli o progu 30%. To absurd, że maturę otrzymuje (świadome bo zdaje to za dużo powiedziane) delikwent z 3×30%.
Z tym poziomem to nie powinien skończyć szkoły średniej.
Dziwię się nauczycielom, którzy zamiast krzyczeć że 30% to mało to „pochylają się” nad biednymi uczniami.
Przypomnę, że w projekcie matury na 2002 rok był próg 40%.
@xxxcienki’
Gdybyś tak przypadkiem dociekał, co się stało z 1,500,000,000 zł wyprowadzonych z Orlenu przez Obajtka, to oglądnij tę rozmowę:
„Krzysztof Kluzek, były członek zarządu Orlenu”
https://www.youtube.com/watch?v=1JQ67YBVEtg
Hihihihi; a ten Nowak to tylko drąży elementy meblowe, i drąży, i drąży, i nadążyć się nie może.
@PR
A jak tam afera korupcyjna w samym PE??? 😉 Te torby euro i złota pod łóżkami …
@xxxcienki’
…Te torby euro i złota pod łóżkami ..
Cóż to zmarszczone czółko sobie kombinuje?? 🙁
Jeden strzał i równowartość 100,000 zegarków Nowaka wyparowała. Obajtek potrafi, a Nowak tylko drąży elementy meblowe i utyka w nich i złotko, i dulary, i ewrosy i funciki szterlingi i co jeszcze się nawinie pod rękę.
Bardzo zadowalajacy jest wysilek blogowy by belferska tematyka wciaz przewazala. Klotnie nie na temat slabo tworcze sa.
30% to ogrom wiedzy)))))
@Graff5/Dehnel/????
No głupia sprawa, ale ich WYBORCY wybrali – to się demokracja nazywa czy jakoś tak. Teraz co prawda Tusk ogłosił „demokrację walczącą” czyli „prawo, jak MY je rozumiemy” albo inaczej absolutyzm nieoświecony… 😉
No a po drugiej stronie tych medialnie wzmożonych Nitrasów, Protasiewiczów, Kierwińskich-Pogłosów, Jachir, Much, Kotul, Henning-Klosek, Jońskich, Szczerb, Petru, Bodnarów, Kowalów, Lempartów, Żukowskich, Śmiszków, Biedroni, Schlezwig-Holstein, Spurków, Thun (stryjek męża to ciekawy facet był – powieszony publicznie w Sopronie w 1946!) , Ochojskich, Lisów i kogo tam jeszcze też dostatek … 😉 A ilu z dyplomem Collegium Humanum…
Ale, jak to 30%? Skoro może być 0%?
@belferxxx
W Polsce jest kilka służb konkurujących ze sobą i patrzących sobie na ręce.
Z filmiku:
„Krzysztof Kluzek, były członek zarządu Orlenu”
https://www.youtube.com/watch?v=1JQ67YBVEtg
wynika, że „pisowska służba” wyprowadziła kasę, a inne, „niepisowskie” informują o tym. „Prezes Obajtek” był jedynie słupem, a w nagrodę został europosłem i bezkarność. 🙂
@belferxxx
Oczywiście, kiedy film ogląda ktoś z deficytem intelektualnym, to nie dostrzega rzeczy wielokrotnie bardziej przerażających niż „Prezes Obajtek” 🙁
@xxxcienki
No głupia sprawa,
Wcale nie głupia. Wyborcy wybrali i Hitlera i Stalina wiec… (usunąłem – Gospodarz).
Możesz się zasłonić demokracją. Jednak jak nie widzisz różnicy w słownictwie Kowalskiego i Bodnara, to tylko z uwagi na Gospodarza nie nawrzucam ci językiem który do ciebie dociera.
***** ***
Krzysztof+Cywiński
W Polsce (nie tylko), Służby rządziły zawsze. Najpierw sowieckie. Potem polskie, podporządkowane sowietom. A obecnie polskie, podporządkowane nie wiem komu? Służby przeprowadzały wszystkie „rewolucje” w Polsce. Łącznie z ostatnią, w 89 roku. Służby obecne są w naszym życiu na codzień.
Goli przypomnienia, bo jest pan chyba młodym człowiekiem? Trochę zdziwionym filmem, o których pisze
@Graff5/Dehnel/????
Ty tak serio, lewaku? Jacyś wyborcy tow. Stalina/Lenina wybrali??? 😉 Pisz dalej, bo się twoja … robi wyjątkowo zabawna … 😉
@Jacek NH
Czuję się b. młodo: rocznik 1960. 🙂