Filozof może uczyć fizyki?
Niewiele brakowało, a zmuszono by mnie do poprowadzenia lekcji fizyki. W jednym liceum zapytano, czy mógłbym… Przecież jako nauczyciel filozofii na pewno dałbym sobie radę. W drugim przyszli do mnie w tej sprawie uczniowie. Lepszy przecież filozof w roli fizyka niż nikt.
Gdy zachoruje fizyk, często jedyny w szkole, wtedy lekcje przepadają. Ambitni uczniowie proszą, aby dyrekcja nie odwoływała zajęć, tylko dała je nauczycielowi, któremu najbliżej do fizyki. W ostateczności niech zada coś z podręcznika. Padłoby na któregoś z matematyków, jednak ci są tak obciążeni pracą, że odmawiają. Kolejną osobą jest nauczyciel filozofii.
Na razie uznałem to za żart. Jeśli jednak sytuacja będzie się powtarzała i fizyki nie będzie miał kto uczyć, dyrekcja będzie zmuszona kogoś znaleźć. Powtarzam więc notatki z zajęć u prof. Sławoja Olczyka (fizyka i filozofa), gdyż tam było najwięcej fizyki. Od biedy powinno wystarczyć.
Info o wykładowcy, który doskonale łączył fizykę z filozofią, tutaj.
Komentarze
Filozof może uczyć fizyki? Oczywiście! Tak, jak i pozostałych przedmiotów szkolnych. Przecież w filozofii zawierają się wszelkie nauki świata.
Tak przynajmniej twierdzą dyrektorzy szkół, zmuszający nauczycieli do zastępstw. Nie dajcie się, polscy nauczyciele! Obecnie rządzący dali wam dużą podwyżkę, a teraz będą wami „orać”.
Zgroza, pora umierać. Nie ma dziedzin bardziej odległych niż fizyka i filozofia. Pierwsza, w ostatecznym rozrachunku, opiera się wyłącznie na zgodności pomiaru z doświadczeniem, druga jest wyłącznie strefą spekulacji. Newtona pamiętamy z praw dynamiki i prawa ciążenia, które stosują się powszechnie i którym podlegają ciała filozofów, ateistów, teologów…I dlatego fizyka jest tak znienawidzona.
Przypomniała mi się anegdota, którą opowiada o sobie astrofizyk Max Tegmark. Gdy sąsiad w samolocie pyta go czym jest z zawodu, Tegmark odpowiada że fizykiem, gdy nie ma ochoty na rozmowę. I rzeczywiście, natychmiast zapada cisza. Gdy natomiast obok jest młoda dama, wtedy odpowiada — astronomem. Fantastycznie — słyszy, a jaki jest pana znak Zodiaku? — pyta urocza sąsiadka, która uważa ze musi to mieć coś wspólnego z astrologią (nazwy są w końcu podobne).
W szkołach jak w służbie zdrowia, gdzie jest 86 specjalizacji, a trudno dopasować chorego bo jeszcze więcej zmutowanych przypadków.
Dawniej była nauka pisania i czytania. Pamiętam jak składałem litery w elementarzu i pojawiło się skojarzenie z rzeczywistością. Trochę to trwało zanim nastąpiło zrozumienie przeczytanego tekstu, a przecież bez znajomości pisania i czytania ludziom idzie też nienajgorzej, co od czasu do czasu pokazują w telewizji.
Najmniej jest utalentowanych matematyków. Nauka liczenia wymaga od ucznia i nauczyciela zdolności i wytrwałości. Opanowanie tabliczki mnożenia nie każdemu idzie tak szybko jak tego wymaga program nauczania. Coraz więcej liczb i powiązań procesów myślowych z rzeczywistością może być trudne nawet dla ekonomistów. Wczoraj w telewizji prof. Marian Noga tłumaczył jak będzie się kształtował nasz rynek i jego pochodne, w jakiej wysokości może utrzymać się inflacja i dlaczego zmniejszają się nakłady na inwestycje.
Trudno wszystko przewidzieć. Marginesy błędów coraz szersze. Możemy się tym przejmować, albo przejść do porządku dziennego. W takich przypadkach można wspomagać się nauką filozofii. Ostatecznie wszystkie kłopoty kiedyś się skończą, niezależnie od naszego postępowania i zaangażowania
Mówiąc poważnie — stnawczo odradzam. Zawsze może Pan trawić na zdolnego ucznia lub uczennicę, którzy są naprawdę zainteresowani fizyką. Łatwo wykażą Pana ignorancję, a nic nie jest tak zabójcze dla nauczyciela jak utrata autorytetu.
@Gospodarz
Fizyk filozofii owszem, ale w drugą stronę to jest wykluczone!!! 😉
@Stary profesor
Naprawdę ktoś zmierzył temperaturę we wnętrzu Słońca czy choćby Ziemi? Wysłaliśmy tam do wnętrza Ziemi jakąś sondę im. Wellsa, która wróciła z próbką płynnego, metalicznego jądra naszej planety? Na własne oczy widzieliśmy, jak z dinozaurów ewoluują ptaki? A może mamy zegar, który zmierzył czas, jaki wziął i, chłopina, upłynął od Wielkiego Wybuchu? Ciemna materia czy ciemna energia to coś więcej niż człony w równaniu matematycznym?
Więc owszem, niektórym działom fizyki, zwłaszcza tej teoretycznej, bliżej do teologii i astrologii niż do eksperymentalnych nauk przyrodniczych.
Gdyby więc szkolny program nauczania przewidywał zajęcia z 13-wymiarowych strun rozedrganych w 26-wymiarowej przestrzeni, z których 3 wymiary to czasy urojone, to Gospodarz nadawałby się znakomicie. Wręcz najlepiej, poza katechetą, w całej szkole.
Podobno sztabowcy Czarnka zastanawiają się nad hasłem jego kampanii prezydenckiej, które wybrać: pałac+ czy dzban+? Co radzicie?
@Stary Profesor
26 października 2024
12:24
„Zgroza, pora umierać. Nie ma dziedzin bardziej odległych niż fizyka i filozofia.”
Trochu szkoda tak od razu umierać. Na dodatek — pod fałszywym pretekstem. Jako remedium na przedwczesny zgon polecam lekture dziełka pt. „Principia Mathematica Philosophiae Naturalis” (ang.: The Principia. Mathematical Principles of Natural Philosophy) by sir I. Newton (dostępne w sieci, również w tłumaczeniu na polski). I dopiero potem sugerowałbym snucie rozważań na temat dystansu dzielącego filozofię od matematyki. BTW, w anglosaskiej terminologii stopni naukowych fizycy uzyskują stopień doktorski wyrażający sie skrótem PhD. Na niższych szceblach mogą też osiągać MSc in physics and philosophy.
Radze zatem porzucić desperackie zamiary i życzę długich lat życia poświęconych na studiowaniu filozofii naturaknej, aka fizyka.
PS Mógłby to byc ciekawy eksperyment, gdyby filozof i humanista, Chętkowski, przystał na propozycje dyra i zaczął wykładać fizykę wg. Newtona, w autorskiej wersji — po łacinie.
errata:
winno być: …filozofię od matematyki i fizyki…
@PR
No tak „humanisto” nie mierzą temperatury na odległość albo prędkości – powiedz to policjantowi jak ci radarów prędkość zmierzy i mandat wystawi … 😉 Już nie czytaj tego swojego popularnego badziewia bo i tak nic nie rozumiesz…
Gospodarzu!
Z takim przygotowanie zawodowym jakie Pan ma, poradzenie sobie z lekcjami i fizyki i filozofii to czysta przyjemnosc
Od września 2025 r. do szkół podstawowych i ponadpodstawowych ma wejść nowy przedmiot: edukacja zdrowotna. Kto będzie go uczył? Znalezienie nauczycieli nie będzie proste. Na dokształcanie zaczyna brakować czasu.
Wiceministra edukacji, Katarzyna Lubnauer, poinformowała, że „poza nauczycielami, którzy ukończyli studia lub studia podyplomowe z edukacji zdrowotnej i mają przygotowanie pedagogiczne, kwalifikacje do nauczania nowego przedmiotu będą posiadali nauczyciele biologii, wychowania fizycznego, wychowania do życia w rodzinie, psychologowie”
Kanadyjscy posłowie proszą Justina Trudeau o rezygnację przed 28 października?
Ponad dwa tuziny posłów z Partii Liberalnej Justina Trudeau poprosiło premiera o podanie się do dymisji do przyszłego tygodnia, albo będzie musiał stawić czoła buntowi. Ultimatum pojawia się wśród sondaży opinii publicznej, które dają opozycyjnym konserwatystom 20-punktową przewagę nad partią Trudeau. Czy premier ustąpi ze stanowiska? Jakie ma możliwości?
To się porobiło w Kraju Klonowego Liścia
@Graff5 – 9:03 (poprzedni wpis)
„A ja słyszałem donosy, że biorą się za zorganizowaną grupę przestępczą PiS.
Zanosi się więc na to, że fundusze zaczną wracać wartkim ciurkiem”
Gdy te przestępczą grupę uwala, rzeczywiście fundusze będą musiały się raptem POjawić. Ostatecznie, rok już mia od czasu nastania nowej władzy wiec Najwyższy Czas! na to. Może nawet jeszcze i Korwin-Mikke wróci na domowe pielesze
@Płynna rzeczywistość
Tak, precyzyjnie zmierzono wiele rzeczy o których Pan mówi i wiele więcej. Proszę nie porównywać fizyki z astrologią albo, co gorsza, z teologią. Fizyka formułuje hipotezy nie dogmaty, które zawsze ustępują przed eksperymentem. Jednak rzeczywiście, w nauce mamy do czynienia z pewnym kryzysem. Jest on związany z tzw. „przekleństwem wymiarowości” (curse of dimensionality — CoD) — ale to inna historia.
@eche
Dziękuję za życzenia.
Edukacja składa się z kilku etapów, z których każdy ma określony cel.
Jednak już sam ” materiał wejściowy” jest na tyle zróżnicowany, iż od samego początku trzeba zbadać jego właściwości i określić, co da się z niego zrobić.
To tak jak z drewnem. Zależnie jakiego jest gatunku i jakiej jego części się korzysta takie są takie jest jego przeznaczenie .
Jedne wykorzystuję się na opał, inne na sztachety w płocie a jeszcze inne na belki konstrukcyjne do budowy mocnych konstrukcji i budowli. Oczywiście trzeba jeszcze odpowiednio przygotować – wysuszyć, zaimpregnować itd.
Tego dowiedziałam się od męża , który w czasie studenckich wakacji dorabiał sobie u starych, przedwojennych majstrów po 6 latach przedwojennej szkoły powszechnej.
Teoretyczne podstawy tych zasad poznał w czasie studiów.
Tak więc program nauczania powinien być zróżnicowany ale nie ” wszystkim dużo” lecz ” każdemu ( grupie) co innego – stosowanie do możliwości, predyspozycji i potrzeb w przyszłej pracy zawodowej.
@eche
Ech(e) te kanadyjskie bunty! Nawet przyzwoity strajk generalny w jednej z prowincji musieli im zorganizować Polacy. Fakt, że był to podobno największy, jak dotąd, strajk generalny w historii obu Ameryk. W tej samej prowicji cos chyba trzy powstania zorganizowali Metysi. Ich przywódca uchodził w czytankach szkolnych za coś w rodzaju dzisiejszego Putina przez ponad stulecie. Poczem… awansował do grona Ojców Założycieli Dominium. Jak w czasach kowida postanowili się zbuntować kierowcy transkontynentalnych trucków, chłopy na schwał, rząd wysłął przciwko nim uzbrojone po zęby chłopstwo z tamtejszego ZOMO. Przez pół dnia zanosiło się na jakąś Niagrę rolewu krwi, aż do momentu, kiedy dowódca zomowców podszedł
do przywódzcy buntu i wyjaśnił mu, że zgodnie z prawem pracy jego ludziom za chwile kończy sie dzień pracy, w związku z czym prosi buntowników, żeby odpuścili i też pojechali do domów. Obaj panowie uścisneli sobie dłonie i truckersi swimi truckami odjechali. Zomowcy zabrali swoje po zęby uzbrojenie i oddalili się takoż.
Bunty to na Bounty! Oh Canada pachnie żywicą, nie — krwią.
O lekcjach przyrody w klasach IV-VI:
Chodzi o to, żeby był czas na eksperymenty, na wyjście z uczniami i uczennicami na pole.
Postulujemy, żeby to był przedmiot całkowicie eksperymentalny, składający się z zajęć terenowych. Żeby dzieci nie miały podręcznika, zeszytów, kart pracy, które są przekleństwem polskiej szkoły, tylko żeby mogły realizować doświadczenia.
Urzekło mnie to pole.
Jakże pięknie poniższa opinia współgra z dylematem Gospodarza!
– Przecież my żyjemy w czasach, kiedy nauczanie przedmiotów przyrodniczych w szkole podstawowej to pudrowanie trupa. Ostatnio rozmawiałem z panią, która uczy biologii, chemii, fizyki, geografii. Pytam, który z tych kierunków kończyła. Odpowiada, że żaden. Że jest anglistką. Obok siedziała pani dyrektor i mówiła, że pani od chemii, która uczy też fizyki, przeszła na emeryturę. Zgłosiła się anglistka, bo zawsze interesowała się przyrodą i właśnie skończyła studia podyplomowe.
No więc, żeby rozdzierać szaty jak Rejtan, to trzeba najpierw spojrzeć, z czym mamy do czynienia. Martwimy się o to, czy nauczyciele będą w stanie przeprowadzić lekcje przyrody w klasach IV-VI. Z całym szacunkiem do anglistów, ale skoro oni są w stanie tak się wyuczyć, żeby prowadzić w klasach VII-VIII lekcje fizyki czy chemii, to dlaczego mamy nie założyć z dużo większym prawdopodobieństwem, że chemik, który uczy chemii, będzie w stanie przekazać wiedzę biologiczną na poziomie klas IV-VI? A Karta Nauczyciela mówi o tym, że nauczyciele mają się samodoskonalić.
Tak więc udzielam Gospodarzowi samozwańczej dyspensy, zgody i dyplomu, a nawet zachęty: jeśli anglistka może uczyć biol-fiz-chemu w klasie ósmej, to tym bardziej filozof może uczyć fizyki w klasie dziewiątej.
https://wyborcza.pl/7,75398,31405384,przyroda-w-klasach-iv-vi-chcemy-zeby-to-byl-przedmiot-eksperymentalny.html
Przyszło mi do pustej głowy, że przecież macie w szkole kilku wuefistów -absolwentów akademii wychowania fizycznego. To czego ich tam uczą, że nie potrafią w fizykę?
@Płynna rzeczywistość
Dzieci mówią tak do rodziców, rodzice do dzieci, a mężczyzna, który zabiera damę na kawę, pyta ją, czy ma życzenie usiąść wewnątrz, czy „na polu”, a więc w kawiarnianym ogródku. „Na polu” znaczy u nas „na zewnątrz” i nie zmienią tego żadne znaczące uśmieszki ani docinki
Z śmiertelną powagą zalecam przeprowadzenie lekcji wychowawczej w oparciu o ten artykuł z Faktu:
„20-latek od lat gra w tę samą grę. „Małymi kroczkami do twardego hazardu””
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/bruno-od-lat-gra-w-te-gre-komputerowa-to-furtka-do-choroby/8jhd6xf
Jeżeli ja słyszałem o połowie gier wymienionych w tym artykule, to młodzież w dowolnej klasie liceum, jako grupa, słyszała o wszystkich i gra, praktycznie codziennie, w co najmniej połowę z nich. Tzn codziennie co najmniej jeden uczeń z klasy Gospodarza pyknie sobie w którąś z gier internetowych,.
Przy czym hazard to tylko jedna z bied. W szkole chyba większą biedą i źródłem spustoszenia są godziny spędzane dzień w dzień przed kompem zamiast nad książką czy choćby poświęcone na wyjście na podwórko (lub pole) i socjalizację z koleżankami.
A to Polska właśnie!
https://pbs.twimg.com/media/Ga4T2elXsAArnyx.png
Panie Jacku, gdyby wszyscy wychodzili na dwór, to jakże język polski byłby sztywny i nudny! Może korektorka GW też z Galicji pochodzi? A może nie zrozumiała przekazu? W tym pierwszym przypadku mnie to naprawdę nie przeszkadza,
Kult smoleński ma wszystkie elementy definiujące religię: męczennika (Lech Kaczyński), dogmat wiary (zamach), rytuały (miesięcznice), proroka (Jarosław) i naczelnego duchownego (Macierewicz). Upadek tego ostatniego to erozja, ale nie koniec religii.
Wojciech Sadurski, autor monografii „A Pandemic of Populists”, Oxford Univ. Press, 2022.
Miałam różnych uczniów w swych klasach .
Jeden to jako 3-klasista wygrywał konkursy z ortografii i gramatyki języka polskiego z gimnazjalistkami ale na wf nie wiedział co to piłka, jak ją chwycić i jej używać. Nie wiedział co to rower i do czego służy bo go nie posiadał. Nie potrafił pracować w zespole rówieśników, grać w gry czy zwyczajnie bawić się wspólnie z kolegami.
Rodzicem byli wykładowcami wyższej uczelni i chcieli wychować „geniusza”.
Po ok.10 łatach trafiłam w internecie na reportaż z liceum do którego później uczęszczał . Było także o nim. Był dobrym uczniem ale nie geniuszem. Jego zdolności nie spełniały oczekiwań rodziców.
Inny z moich uczniów był dokładnym jego zaprzeczeniem. Miał problemy nie tyle z nauką lecz z zachowaniem a w dzienniczku z poprzedniej szkoły miał wpisane przez wychowawczynię 300 uwag w ciągu miesiąca. W klasie siedział pod ławką ale pracował i nie przeszkadzał innym, czasem tylko prosił ich o użyczenie ołówka, kredki oto więc tolerowalam to.
Kiedyś zepsuł mi się rzutnik w klasie a serwisanci stwierdzili, że to złom nie nadający się do naprawy. Chłopak spytał, czy może go zabrać na co się zgodziłam a po tygodniu przynosi mi naprawiony i działający. Dwadzieścia lat później przed sklepem podchodzi do mnie 30-latek, kłania się i pyta – poznaje mnie Pani?. To ja – Paweł!
Trochę czasu zabrało nim skojarzyłam który to z moich Pawłów.
Parę dni później w tym samym miejscu spotkałam jego ojca. Poznałam go natychmiast i pogadaliśmy sobie o Pawle.
Skończył szkołę zawodową jako elektryk, zdobył uprawnienia elektryka. Podjął pracę w zakładzie energetycznym z czasem został brygadzistą a potem majstrem kierującym zespołem brygad a na końcu został kierownikiem oddziału.
Miał co prawda tylko wykształcenie zawodowe ale wiedzą i umiejętnościami praktycznymi przewyższał inżynierów po studiach.
Mąż przyjmując do pracy nowych pracowników nie zwracał uwagi na świadectwa i dyplomy lecz sprawdzał, co zrobił lub potrafił zrobić i często wybierał kandydatów po zawodówce lub po technikum a nie inżynierów.
I to mu się w większości przypadków sprawdziło.
@eche
Wiec co jest z tymi kanadyjskimi buntami, powiadasz? Nasi rodacy musieli je organizować? Chyba POczynię pęc z dumy
Niedziela to dobry dzień do rozważań filozoficznych.
Można powiedzieć, że politycy stanęli na wysokości w kilku tematach. Najwięcej czasu poświęcono Antoniemu Macierewiczowi i jego podkomisji smoleńskiej. Czternaście lat minęło od katastrofy, a mimo to dalej trwa spór o przebieg zdarzenia.
Typowe mielenie mielonego bez pewności, że to już ostatnia próba.
Peryferyjna formacja partyjna dokonała podziału. Stale razem, ale osobno. Każdy chce żyć po swojemu chociaż działania powinny być spójne i zmierzać do ustalonego celu. Teoria i praktyka pozostają rozbieżne.
Dziewięć dni pozostało do wyborów amerykańskiego prezydenta. Podobno od tych wyborów zależy sytuacja na linii frontu w Ukrainie. O szczegółach planu zwycięstwa nie zostaliśmy poinformowani, a w stosunkach wzajemnych mocno zgrzyta. Kością niezgody są sprawy rolnictwa, transportu i ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu.
Z przeglądu tych wydarzeń niewiele wynika, poza tym, że znajdujemy się w trudnym położeniu i nie ma nadziei na wyplątanie się z matni fatalnego położenia na mapie Europy między Ukrainą, a Niemcami
Internetowe przemyślenia nad wiślańskie na dzień dzisiejszy:
– Rosjanie mogą sobie myśleć co chcą o nas Polakach, byle tyko w granicach własnego państwa.
– Dwie wojny światowe, 3 rozbiory kraju, 123 lata niewoli, nie było nas na mapie. Który Kraj tyle przeszedł i się nie poddał. Polska. Szanujemy przodków i ich poświęcenie dlatego jesteśmy dumni z bycia Polakami. Czy pamiętamy z czego to zasłynął hetman Żółkiewski? Czy tam nie szlo o kampanie przeciwko sąsiadom bliższym i dalszym?
– Polacy nie chcą, aby ktoś mówił jak mamy żyć. Mówili nam to Rosjanie, podobnie Niemcy. A my nie żywimy nienawiści do sąsiadów, raczej obawę, że ci znowu zabiorą nam wolność.
I na koniec, jeszcze takie przysłowia czy wierzenia:
„Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce”
„Nigdy niewolnik nie zrozumie człowieka wolnego”
Uff, ale się uzbierało na dzisiaj
@Graff5/Dehnel/Martin L./inne twoje jaźnie
@PR
Wasz ulubieniec (picer)Tusk w oczach jednego z najbliższych współpracowników w mainstreamowej Rzepie – jak „cóś” mówi to … mówi …. 😉
Miłej, kształcącej lektury …
https://www.rp.pl/plus-minus/art41345771-jacek-protasiewicz-donald-tusk-skupil-sie-na-rozliczaniu-pis-bo-to-medialne-fajerwerki
@xxxcienki’
Wasz ulubieniec (picer)Tusk….
To za dużo powiedziane. Tusk nie jest złodziejem tak jak wszyscy (prawie???) w zorganizowanej grupie przestępczej PiS. Prym (klasa miliardowych kradzieży) wiodą Obajtek i Bierecki, później w klasie multi milionowej cała reszta „śmietanki”, z Kaczyńskim i Morawieckim na czele. Mówcie co chcecie, lubcie/nie lubcie Tuska, ale normalnej (zdrowej) alternatywy nie ma, jak chce się uniknąć faszyzmu 🙁
@Graff5
Ty zawsze umiesz mnie rozśmieszyć!
Tusk i PO to istne cherubinki i aniołki z białą leliją w łapkach. A świętość potwierdzona na taśmach nagranych w szynku „U Sowy”
Jacek NH
Ty zawsze umiesz mnie rozśmieszyć!
A świętość potwierdzona na taśmach nagranych w szynku „U Sowy”
Jak mi miło. Za JEDEN skok Obajtka który dał 1,6 miliarda złotych mógłbyś sobie cherubinku rządzić U Sowy przez 10,000 lat – codziennie. Nie życzę ci tego, bo byś się roztył bezgranicznie. Popatrz, wystarczyło 8 lat przy żłobie i jakie tłuste, wypasione te wieprzki pisowskie. Będą teraz odchudzani na wiktuale więziennym 🙂
@Graff5
Popatrz! Po 8-miu latach przy żłobie, tłuste, wypasione wieprzki peowskie nie zostały postawione przed prokuratorem. I teraz znowu doszli do władzy i zajęli się jumą. A PiS, jak miał miękki serce, to teraz niech ma twardą dupę. Do lania
W telewizji o dniach wolnych od pracy, przywilejach urzędników i nagrodach w urzędach państwowych.
Propozycja lewicy o wolnej wigilii zyskała uznanie, ale pojawiły się znaki zapytania czy nas na to stać. Niektórzy proponują okresową zamianę. Padła i zaraz upadła data pierwszego maja, czyli wolna wigilia zamiast majówki. Święto pracy powinno pozostać uznali zgodnie goście telewizyjnego programu. Powinienem się odnieść do dni wolnych od pracy. Jako emeryt zazwyczaj nie powinienem nic robić, a jednak mam sporo różnych obowiązków i często brakuje mi czasu. Im bliżej świąt tym obciążony jestem bardziej niż zazwyczaj, co poniektórych może dziwić, a przecież i tak nie nadążam ze wszystkim. Jeżeli jednak posłowie biorą się za regulacje w kwestii dni wolnych powinni się zastanowić zanim coś postanowią i przemyśleć dogłębnie aby nie popełnić błędu przy ustanowieniu nowego przepisu.
Amerykanie wybierają prezydenta na następną czteroletnią kadencję. Kandydaci na to stanowisko różnią się zasadniczo. Jeden jest starszym mężczyzną, konkurentka zdecydowaną kobietą.
Z tego co słyszę idzie na ostro. Padają mocne słowa z obu stron i żadnej kurtuazji dla politycznego przeciwnika. Chociaż to amerykańskie wybory to w kraju wszyscy spekulują jak to odbije się na naszym kraju, gdy wygra ten, albo tamta. Niezależnie od wyniku amerykańskich wyborów, z którymi trzeba się zgodzić, my sami zaczęliśmy rozważania o kandydatach na polskiego prezydenta. Zaczęło się od prezesa JK co podał charakterystykę kandydata.
Kandydat powinien być okazały, ale też wymowny i potrafiący się znaleźć w towarzystwie. Do tego pasuje Radosław Sikorski, tym bardziej, że małżonka kandydata jest osobą ogólnie znaną i rozpoznawalną na światowych salonach.
Tobiasz Bocheński też mi się podoba. Mówi wyraźnie i zachowuje się kulturalnie. Można powiedzieć, że ma walory jakich mało.
Im większa partia tym trudniej znaleźć najlepszego kandydata. Na lewicy każdy nadaje się na to stanowisko powiedzieli w telewizji. Każdy mężczyzna i każda kobieta. Za dużo nazwisk aby tu wymieniać. A jak pojawią się kandydaci niezależni to już będzie pełnia szczęścia
Orban wygwizdany w Gruzji. Przyjechał gratulować
https://wiadomosci.wp.pl/orban-wygwizdany-w-gruzji-przyjechal-gratulowac-7086631553940160a
Pomyśleć że taki Trump to Orban do kwadratu. Trzymajmy kciuki żeby zgnił w amerykańskim więzieniu po przegranych wyborach
„Obrzydliwa baba, obrzydliwa!” – komentują internauci wystąpienie „ministry” edukacji Barbary Nowackiej. Chodzi o jej mowę na konferencji „Zatrzymaj hejt” w Sejmie, gdzie Nowacka… hejtowała swojego poprzednika, Przemysława Czarnka
Och ten bratanek nasz.
Premier Viktor Orban dzisiaj znowu zwrócił uwagę na to, jak dysfunkcyjna może być rodzina 27 państw Unii Europejskiej. Węgierski przywódca zareagował buntowniczo na zakwestionowane wybory w Gruzji, maszerując pod prąd UE. Jest on najdłużej urzędującym przywódca w Europie, sprawując obecnie rotacyjną prezydencję w UE.
Węgierski przywódca obecnie wypowiedzial o spornym wyniku wyborów w Gruzji, gdzie opozycja za rzuca fałszowanie głosów przez populistyczną partię rządzącą. W reakcji na to biuro Orbana poinformowało, że w poniedziałek udał się on w niespodziewaną podróż do stolicy Gruzji. No i podobno został tam wygwizdany
Panie Dariuszu,
A czy pielęgniarka może przeprowadzić zabieg, np transplantacji nerki?
W końcu ona też jest w podobnej grupie zawodowej co lekarz i się z pewnością na- patrzyła jak on to robi.
A druga strona medalu, to etyka zawodowa, dziwne, że nikt o tym nie wspomina?
@Graff5/Dehnel/Martin L./inne twoje jaźnie…
>Popatrz, wystarczyło 8 lat przy żłobie i jakie tłuste, wypasione te wieprzki pisowskie. Będą teraz odchudzani na wiktuale więziennym <
Nadzieja matką głupich!!! 😉 Nieuważnie czytałeś Protasiewicza (zresztą nie on jeden to mówi!) – Tusk, także w tej sprawie, jak mówi to … mówi … 😉 JEDYNY wyjątek czyni dla wewnątrzpartyjnych (!) konkurentów do władzy w … SWOJEJ partii (PO/KO!) … 😉
Tylko z bankomatu przez 3,5 roku ks. Olszewski wybrał 515 tys.
Wypłacał gotówkę w banku, łącznie 50 tys. euro i 196 tys. zł.
Płacił kartą połączoną z rachunkiem Profeto: w sklepach, restauracjach, hotelach i na bilety (kolej, samolot) wydał 1 mln 74 tys.
Ergo, katecheci mają kompetencję do nauczania podstaw przedsiębiorczości.
@Jacek NH
@XXXcienki’
Tak sobie puknąć jednym ruchem 1,6 miliarda może się wam podobać. Niewielu ma okazję, a już wykonać ten majstersztyk to nie do pobicia.
Czy ktoś wie ile miliardow wywiózł Bierecki do Liechtensteinu ze SKOKÓW? Może i więcej, ale na pewno na raty. 🙁
Obajtek na prezydenta!! (Czarnek niech się schowa)
@Graff5
„Orban wygwizdany w Gruzji”
Za czasów gdy Gruzja słynęła z ‚Gruzina Wszechczasów’, nie wygwizdywano raczej zbyt wielu wizytujących oficjeli innych państw. A dzisiaj co się tam dzieje? Samego naszego Bratanka potrafią letko sobie ważyć, pomimo jego funkcji pełnionych i w UE i w NATO. Ale się porobiło
Orteq
Samego naszego Bratanka potrafią letko sobie ważyć, pomimo jego funkcji pełnionych i w UE i w NATO.
Muszę uzupełnić, że Orban pełni swoje funkcje w UE na medal. To dlatego jest wzorem dla Trumpa a uciekający przestępcy PiS zawsze mogą liczyć na schronienie przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Kogo w wyborach powinno wystawić PiS? Są wyniki najnowszego sondażu
Prawo i Sprawiedliwość powinno postawić w wyborach prezydenckich na Przemysława Czarnka lub Mateusza Morawieckiego — wynika z sondażu IBRiS na zlecenie Radia ZET. Na trzecim stopniu podium znalazł się Patryk Jaki.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-prezydenckie-2025-polacy-wskazali-na-kogo-powinno-postawic-pis/pm8d1p9?utm_source=livebar&utm_campaign=newsy_sg
A ja będę się upierał przy Obajtku!!!
Ci wymienieni panowie grają w innej lidze. Swoją drogą, jakim trzeba być debilem, żeby się ekscytować kto będzie reprezentował faszyzm.
Roman Giertych na X :
” PiS, tak jak inni populiści wytworzył kult kłamstwa. Kłamią bezczelnie, kłamią absurdalnie, kłamią wbrew faktom i w ogóle się z nimi nie licząc. Złapani na kłamstwie kłamią, że nie kłamali. Nawet jeżeli im ktoś przedstawia dowody, że kłamali, to zaprzeczają dowodom, a udowodniającego obrzucają kłamliwymi oskarżeniami wymyślając motywację jakiej rzekomo uległ aby oskarżyć ich o kłamstwo. Swoich przeciwników zarzucają kłamliwymi oskarżeniami, a gdy ci broniąc się udowodnią, że są one fałszywe, to nie przepraszając wymyślają następne kłamstwa. Kłamstwo dla Putina, Orbana, Trumpa, czy Kaczyńskiego stało się podstawową metodą działania politycznego. I metoda ta ma w sobie coś demonicznego. Zło zawsze opiera się na kłamstwie. Metoda ta jest metodą Rosji. Kiedyś była ona metodą Mongołów, których Zachód nazywał Tartarami, czyli mieszkańcami piekła. Na taką metodę polityczną nie ma innego sposobu niż metoda Rzymian wobec Kartaginy. Zburzyć, zaorać, posypać solą i zakazać mieszkać. Nie ma innego sposobu na PiS niż zdelegalizowanie, rozliczenie do bólu każdego złodzieja i każdego, który złodziejstwo wspierał. Egzekucja całego ukradzionego majątku.”
https://x.com/GiertychRoman/status/1851030826823156133
Razem czyli osobno
Dzisiaj w Radiu Wrocław dziennikarz Filip Marczyński rozmawiał z posłanką Martą Stożek z partii RAZEM.
O co chodzi z wyjściem z klubu kilku posłanek, jaki jest sens pozostawania 5-osobowego klubu w parlamebcie, pytał dziennikarz. „Siedzenie okrakiem jest niezrozumiałe, dlatego musieliśmy się zdecydować” odpowiedziała posłanka. Chcemy być wyraziści i poszerzać wachlarz lewicy, dodała.
W 2015 roku Zjednoczona Lewica składała się z kilku ugrupowań: SLD, Ruchu Palikota, PPS, Unii Pracy, Zielonych, partii Razem. Nie osiągnęli progu wyborczego i umożliwili rządy PiS.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg tak tłumaczy obecny stan „Razem nie dopuści do sytuacji w której jedyną reprezentacją dla ludzi zawiedzionych tym rządem (KO) jest Konfederacja i PiS. Będzie prospołeczny, racjonalny, opozycyjny głos w parlamencie. Tym głosem będzie partia Razem”.
Czy skutecznym?
Po czym poznać, że praca w szkole jest źle opłacana? Czyż nie po tym, że żaden polityk nie robi na nią desantu?
https://x.com/Ewa0909Ewa/status/1851202184261558326
@Graff5 – 8:03
Ze Orban pełni swoje funkcje w UE na medal, mało kto nadaje taką narracje. Jak się przy tym wszystkim plasują uciekający przestępcy z PiS-u, służby sprawiedliwości zapewne zadecydują, miejmy nadzieje. Czyją to matką jest ta nadzieja?