Nauczyciel Roku 2024 i jego wrogowie

Każdy, kto osiągnie sukces, musi wziąć pod uwagę, iż mnóstwo osób zadaje sobie pytanie, dlaczego on, a nie ja. No więc tych ludzi trzeba pozyskać, inaczej zaczną szkodzić. Nawet lew, gdy upoluje zwierzynę, musi coś zostawić dla hien. 

Z ludźmi jest podobnie. Dlatego Gabriel Wołosewicz nie powinien tytułu Nauczyciela Roku 2024, na który w pełni zasłużył, skonsumować sam. Pamiętam, jak w mojej szkole koleżanka otrzymała nagrodę prezydenta. Od razu kupiła nam piękny czajnik, istne ferrari wśród czajników, a ten złom z pokoju nauczycielskiego wyrzuciła. Grono pedagogiczne bardzo chciało, aby to ona została nauczycielką roku, gdyż wtedy kupiłaby nam ekspres do kawy, jednak się nie udało. I już się nie uda, gdyż przeszła na emeryturę.

Nie wiem, czy nagradzana koleżanka miała wielki gest, czy też dobrze wiedziała, jakie z nas hieny. Faktem jest, że zawsze coś mieliśmy z jej sukcesów. Uważam, że te prezenty nam się należały, gdyż tolerowaliśmy jej sukcesy. A wcale nie musieliśmy. Mogliśmy przecież przeszkadzać. Gdybyśmy przeszkadzali, to niczego by nie osiągnęła.

Info o Nauczycielu Roku 2024 tutaj.