Uczeń transferowy
Szkoły podbierają sobie uczniów. Stratę jednego czy dwóch zakłada się już na etapie rekrutacji, dlatego klasy są liczniejsze. Gorzej, jeśli placówka nie może sobie pozwolić na taki naddatek, gdyż chętnych ma na styk albo za mało, a potem ktoś jej jeszcze kilka osób podbierze.