Studniówka w kryzysie
Kryzys każdego zobowiązuje. Kury powinny dawać więcej jajek, krowy – mleka, świnie – mięsa, a ludzie – seksu. Wystarczy tylko stworzyć odpowiednie warunki, a każdy wypełni swoje zadanie. Jeśli chodzi o ludzi, młodych ludzi, to część z nich szykuje się na seks po studniówce. Tak przynajmniej wynika z internetowych doniesień, np.:
„Maturzyści chcą, żeby studniówka była dla nich ważnym przeżyciem, także erotycznym. Coraz więcej par zamiast do domów, po zakończonym balu udaje się do wynajętych apartamentów, by przeżyć tam swój pierwszy raz.” (zob. źródło)
Hotelarze bardzo liczą na seks licealistów, a wszystko przez ten kryzys. Gości hotelowych coraz mniej. Cała nadzieja w szalonej młodzieży.
Ponieważ za wszystko może być odpowiedzialny nauczyciel, także za seks dorosłych uczniów, wymyśliliśmy w szkole zgodę rodziców – w formie pisemnej – na udział ich dziecka w studniówce. Zresztą to nie jest jedyne zobowiązanie. Rodzice wyrażają też zgodę na wyjście 18-letniego dziecka przed oficjalnym zakończeniem balu, zobowiązują się do odebrania go po imprezie lub zgadzają się na samodzielny powrót do domu. Na oświadczeniu, które podpisują rodzice, jest jeszcze parę innych zobowiązań, a wszystko przez ten kryzys.
Kryzys zaś każdego zobowiązuje do czegoś innego. Kury do znoszenia jajek, krowy do dawania mleka, nauczycieli do pilnowania dokumentacji, a młodych ludzi do… No, właśnie, nie pijcie za dużo alkoholu na studniówce, bo nie dacie rady z seksem. Natomiast rodzice niech przymkną oko na te sprawy, inaczej nie damy sobie rady z kryzysem. Przecież cała nadzieja w młodych.
Komentarze
W kryzysie była moja studniówka, rocznik 63, bal w 1982. Nie myśleliśmy wtedy o kryzysie tylko o seksie. Przynajmniej chłopcy. Skończyło się jednak na myśleniu, z jednym wyjątkiem. Reszta musiała poczekać do studiów.
Zapomniałam dodać, że kury niosły się wtedy nadzwyczaj dobrze.
Jeżeli coś tu robię to od początku przepowiadam, że zwyczaje z za kałuży przyjdą i przyjmą się u Piasta Kołodzieja. Niektórzy te wieszczenie mylą (też od początku) ze 100% pochwalaniem. No cóż, po raz kolejny przypominam najważniejsze słówko, które dla mnie i na moim poziomie pomaga mi zrozumieć mechanizm: kontekstualność i jej ewoluowanie w czasie.
Polska z kraju wysokokontekstualnego zamienia się w nisko, czyli w USA.
Prawo zastępuje wobec tego zwyczaje i tzw. „zdrowy rozsądek” czy „przyzwoitość”. Coś, co także (i oczywiście) mogło być przekleństwem, czyli wioskowa czy małomiasteczkowa „opinia biorąca na języki” traci znaczenie, proboszcz z ambony „plecie bzdury” do coraz węższego grona „wymierających moherów” a „wszyscy wiedzą”, że po całych dniach nic innego nie robi tylko molestuje ministrantów. Ciocia Dorotka była w Brukseli i już wie, „jak ludzie żyją”.
Itd., itp.
Żaden inny mechanizm pomagający nam nie obijać się o siebie i o ściany nie istnieje. Nie ma żadnych tradycyjnych „kotwic”. Tylko litera prawa. Zobaczymy, jakie będą skutki długoterminowe.
Na poczatek widać atomizowanie się społeczeństwa. Ale to tylko początki.
Może jacyś socjologowie coś tutaj poświecą?
„American pie” się kłania; zza kałuży ma rację.
Akurat wierzę, że studniówka wyzwoli chuć. Studniówka wyzwala manifestację, raczej.
Poza tym młodzi nie są jeszcze „maturalni”, bale maturalne zniknęły, bo strach, jak „dorośli” manifestowaliby tę swoją dorosłość dzisiaj – z papierem w ręku…
” Rodzice wyrażają też zgodę na wyjście 18-letniego dziecka przed oficjalnym zakończeniem balu, zobowiązują się do odebrania go po imprezie lub zgadzają się na samodzielny powrót do domu. Na oświadczeniu, które podpisują rodzice, jest jeszcze parę innych zobowiązań, a wszystko przez ten kryzys.” Podobamisię.
Witam,
Zza kałuży – rzeczywiście socjolodzy z uwagą przyglądają się zachowaniom młodych Polaków i Polek. Polecam diagnozy społeczne „Polska. Polacy (…)” zespołu prof. Czapińskiego z UW . Kilka lat temu pojawiło się określenie (sformułowane na podstawie wyników tej diagnozy) „żeńskie tsunami” odnoszące się do nasilania zachowań ryzykownych nastoletnich uczennic – mogę udostępnić artykuł na ten temat z GW. Jeśli ciekawią Cię globalne analizy proponuję pozycję „Duch równości” R. Wilkinson i K. Pickett (Wydawnictwo Czarna Owca, W-wa 2011). Znajdziesz tu ciekawe wyjaśnienia różnych zjawisk wynikających z nierówności społecznych i pomysły na odbudowę kapitału społecznego, szczególnie w młodym pokoleniu.
Jeśli natomiast ciekawią Cię procesy społeczne na poziomie jednostkowym, polecam „Chłopcy i dziewczęta w Polsce” Przemka Guldy (Wydawnictwo Lampa i Iskra Boża, W-wa 2011) bardzo interesujący opis sposobu myślenia i zachowań młodego pokolenia „od wewnątrz” . Daj znać jeśli będziesz chciał podyskutować. Pozdrawiam
Licealiści raczej do hotelu nie zawitają jeśli już to coś wymyślą kreatywnego żeby tylko nie płacić 🙂
Chyba pisał ten artykuł jakiś erotoman nie mający ani pojęcia o kryzysie a tym bardziej o seksie. Proponowałabym się ogarnąć !