Alergia na innego
Coraz więcej rzeczy nas uczula. Jakby tego było mało, uczulają nas także ludzie. Można oczywiście pisać o tolerancji, zachwalać ją i propagować, ale fakty są takie, że z własnym organizmem trudno walczyć. Uczula się i nic nie można na to poradzić. Uczuliłem się na miód i kawę. Odstawiłem obydwa produkty, to mi trochę się poprawiło. Uczuliłem się na parę osób ze szkoły, więc też staram się ich unikać. Jak nie widzę, to mi lepiej. A jak widzę, to dostaję palpitacji serca i nie mogę złapać oddechu. Walczę z reakcjami mojego organizmu, ale to nie takie proste. Umysł mam bardzo tolerancyjny, ja wiem, że to też ludzie, że mają prawo być innymi, mieć inne poglądy, ale moje ciało jest bezmyślne i żadnych argumentów nie chce słuchać. Moje ciało nie lubi paru osób, natomiast umysł te osoby toleruje. Jak się zbliżają, to sobie mówię: „to też ludzie, nie denerwuj się, niech sobie będą”. Niestety, władza umysłu nie rozciąga się na oczy, więc patrzą z niesmakiem, na usta, więc robią drętwe miny, na ręce, więc nieprzyjaźnie gestykulują. W ogóle robię się taki nieswój, a przecież jestem bardzo tolerancyjny.
Zauważyłem, że na mnie też się parę osób uczuliło. Niektórzy dostają na mój widok wysypki, a jak zaczynam mówić, to niektórzy ludzie aż się zwijają z bólu. Nic na to nie poradzę, że uczulam. Czy kawa jest winna, że ja mam od niej pryszcze? Albo czy miód jest odpowiedzialny za to, że gdy go zjem, to mam problemy z oddychaniem? Ani miód, ani kawa, ani też ja nie jesteśmy odpowiedzialni za to, że wywołujemy alergie. Ja też nie winię tych osób, które mnie uczuliły. Nawet je lubię, tak samo jak kawę czy miód, ale mam kłopoty sam ze sobą, gdy są blisko mnie. Czy gdzieś można się odczulić na miód, kawę i tych parę osób, co tak mnie drażnią? Wstydzę się swojej alergii, ukrywam ją na lekcjach, ukrywam na przerwach, ale siedzi we mnie i dręczy. Boję się, że kiedyś dostanę zapaści z jej powodu. Nie będę wymieniał osób, które mnie uczuliły, bo to tak samo, jakbym podał markę kawy czy rodzaj miodu. Po prostu ludzie mnie uczulili i tyle. Nie lubi tych osób moje ciało. Najeża się przy nich i wpada w drgawki. Ci ludzie nawet są mili. Muszę przyznać, że są zupełnie niegroźni, nic mi nie zrobili, więc to nie ich wina, że wpadam w panikę, gdy nadchodzą. To wina mojego głupiego ciała. Podkreślam, wiem dobrze, że to tylko moja wina, ale nad sobą nie panuję.
Zmiana miejsca nic nie da. Dopiero co się przeprowadziłem, gdyż uczulali mnie niektórzy sąsiedzi. Bardzo szybko uczulili mnie nowi, chyba nawet bardziej. Potrzebuję tabletki. Na kawę i miód biorę, to i tabletkę pomagającą w alergii na ludzi też mógłbym brać. Podobnego leku potrzebuje cała ludzkość. Można gadać, że trzeba być tolerancyjnym, ale to na niewiele się zdaje. Bez tabletki daleko nie zajedziemy. Powszechna tolerancja nastanie dopiero wtedy, jak zostanie wymyślony chemiczny środek, pod wpływem którego ludzie zrobią się tolerancyjni.
Komentarze
Tabletki pomagają tylko doraźnie. W przypadku niektórych alergii nawet ogromna dawka tolerancji w organizmie nie pomoże. Jedynym skutecznym środkiem pozostaje unikanie ‚alergenów’ (albo ich izolowanie ;).
Chyba kuratorium może odwołać alergen. Mój przynajmniej.
tolerować i znieść można wszystko z wyjątkiem bólu zęba
🙂
Tylko hipnoza, albo jakieś inne hokus – pokus.
Piękno szkoły polega na tym że dopóki nie złapie się nikogo na skrajnym łamaniu przepisów to trzeba się męczyć z alergią przez 3 lata. Można mieć tylko nadzieję że nie jest się tym który ją wywołuje.
Zniosę wszystko…oprócz jajka.
Szanowny Autor związał swój ostatni wpis z Międzynarodowym Dniem Tolerancji ,jaki obchodzimy 16-tego listopada. Wcześniej mieliśmy 11-listopada – oczekiwałem na wywołanie tematu patriotyzmu – szczególnie po innowacyjnym podejściu do tego tematu przez poprzedniego Ministra Oświaty. Jeden i drugi temat wart jest przedyskutowania w gronie blogowiczów czynnych, a może mógłby również sprowokować wypowiedzi tych co tylko czytają ?
Co do tolerancji, to wyrażam obawę, że długo jeszcze nasze narodowe cechy nie pozwolą nas zaliczyć do tolerancyjnych.Zobacz sondaż „GW” z 16.XI.
Zbyt często politycy a również inni (?) wypuszczają jednych przeciw drugim aby stać się orędownikami sobie służacych idei. Łatwiej jest rządzić podzielonym i skłóconym narodem. Nie nowy to sposób.
Może wapno musujące pomoże tym co cierpią na uczulenie ?
Były minister miał również innowacyjne podejście do kwestii tolerancji. Zdecydowanie mylił pojęcia tolerancji i akceptacji.
wieloletnia alergia na dyrektora, na którą lekarstwo jest tylko jedno – jego zmiana
Kiedys myslałam ze nasze społeczeństwo jest tolerancyjne bo wszyscy tak twierdzili i nie wypadało nie byc, bo przeciez jestemy ludzmi dobrze wychowanymi. Akceptujemy inność pomimo róznic. Ale jak sama sie przekonalam jest czesto odwrotnie. Jestesmy bardzo nietolerancyjni w stosunku do ludzi innej rasy a zwłaszcza afroamerykanów.
xxx: chyba nie jesteś kobietą, nie wiesz co mówisz 🙂
Ciekawy, bardzo prawdziwy wpis. Tylko do formy się przyczepię: strasznie leje pan wodę pisząc kilka razy to samo, całą tę treść dałoby się przekazać w trzy razy mniejszej objętości. (Ten przytyk to pewnie tylko z zazdrości, ja mam problem z ‚rozwlekaniem’ prac pisemnych na wymaganą długość)