Historycy podzieleni
W mojej szkole za organizację Święta Niepodległości odpowiadała kiedyś jedna osoba. Sama chciała i robiła, co chciała. Nikt jej się nie wtrącał, chociaż wszyscy po cichu krytykowali. Niestety, odkąd odeszła na emeryturę, nie ma chętnego, więc 11 listopada trafił w ręce historyków. A ci są bardzo podzieleni.
Nie chcę omawiać tego problemu szerzej, gdyż nie mam postury Przemysława Salety. Gdybym się za mocno rozpisał, jeden historyk palnąłby mnie w łeb zbiorczym wydaniem encyklik papieskich, drugi zdzielił Kapitałem Marksa, a trzeci dobił Opowieściami chasydów. Czwartego jeszcze nie rozszyfrowałem, gdyż jest nowy, ale z postawy i języka nie przypomina żadnego z naszych. Koleżanki nie tykam w ogóle, gdyż razem pijemy kawę, a to zobowiązuje. W każdym razie Święto Niepodległości u nas to miszmasz.
Oczywiście, coś z tym trzeba zrobić. No i ja mam pomysł. Otóż 11 listopada należy odebrać historykom i oddać nauczycielowi, który sam jeden uczy swojego przedmiotu. U nas fizyk jest tylko jeden. Jak będzie w szkole jedynowładztwo, żadnego zdania przeciwnego, żadnej opozycji, wtedy rozwiążemy problem z różnorodnością Święta Niepodległości. Jedyny będzie je organizował po swojemu, a my nie będziemy mieli prawa wyboru, co chyba w głębi duszy najbardziej lubimy.
Komentarze
Z tą kawą to niech Pan uważa. Dla dyżurnych feministek z Polityki jak Joanna Gierak-Onoszko to już podchodzi pod „kulturę gwałtu”. Oby nie skończył Pan jak Weinstein.
Tak… A za chwilę ktoś zapyta: „To się teraz nazywa „.
…picie kawy?
A fizyk tylko jeden, no bo po co młodzieży fizyka w XXI w.?
Czy fakt „zmartwychwstania” Polski w 1918 roku przyczynił się do zmniejszenia czy do zwiększenia liczby milionów zabitych mieszkańców „tych ziem” w następnych konfliktach?
Czy przyczynił sie do pogorszenia czy do poprawy poziomu rozwoju cywilizacyjnego „tych ludzi”?
Gdyby granica niemiecko-rosyjska przebiegała jakoś podobnie do wschodnich granic Rzeczpospolitej, nawet tylko po III rozbiorze…
**https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/prezydent-iraku-rozpoczal-dwudniowa-wizyte-w-polsce,787675.html
Stanowisko Polski w sprawie sporu Kurdów z władzami w Bagdadzie.
Prezydent ( Duda) pytany o to, jakie stanowisko w sprawie sporu Kurdów z władzami w Bagdadzie zajmuje Polska podkreślił, że dla Polski istotny jest fakt, że Irak ma swój ustrój państwowy i swoją konstytucję.
Jesteśmy absolutnie zwolennikami jednolitości terytorialnej, jesteśmy absolutnie zwolennikami zachowania spoistości państwa irackiego – powiedział Duda.
– W tych granicach w naszym przekonaniu powinny się układać relacje iracko-kurdyjskie, na drodze dialogu. Chcę podkreślić, że ten dialog powinien być przez obie strony jak najlepiej realizowany i mam nadzieję, że tak też będzie – dodał prezydent.
Przytoczyłem słowa prezydenta Dudy, gdyż w programie amerykańskiego radia NPR wysłuchałem dyskusji retransmitowanej z radia BBC, w której brytyjski historyk powoływał się na przykład Polski dla ilustracji dzisiejszej hipokryzji zachodnich mocarstw i braku współczesnego prezydenta Wilsona.
No i sam Pan widzi, Panie Gospodarzu, jak się sprawy mają. No, chyba, że syndrom wczorajszego święta objął nadzwyczaj liczną osobowość.
5 nauczycieli historii i 1 fizyk. No to już wiemy, skąd się biorą parówki smoleńskie.