Spier… program po reformie
Może wulgaryzm nie był potrzebny, a może właśnie inaczej nie da się określić tego, czego trzeba uczyć dzieci po reformie. Bardzo ostro wypowiedziała się o programie biologii nauczycielka szkoły podstawowej. Podejrzewam, że z innymi przedmiotami nie jest lepiej.
Nie wiem, czy godzi się zacytować słowa wzburzonej koleżanki, ale skoro Głos Nauczycielski się zdecydował nie cenzurować, to i ja nie będę świętszy od papieża. A zatem Kaja Malanowska napisała do rodziców swoich uczniów takie ostrzeżenie:
„Nie jestem jednak w stanie odpowiadać za SPIERDOLONY program po >>reformie<< edukacji. Szanowni rodzice, jest gorzej niż przewidywałam w czerwcu. Gorzej niż jawiło mi się to w najczarniejszych snach. ” (więcej tutaj)
Niedawno zostałem w klasie na przerwie i usłyszałem coś podobnego z ust bardzo kulturalnej uczennicy. Takim językiem miała coś do powiedzenia facetom o facetach. Nie zareagowałem, gdyż uznałem, że widocznie łagodniej nie mogła. Pokażcie mi kulturalne słowa, które dojdą do PiS-u, a uznam, że Kaja Malanowska przesadziła.
Komentarze
Ciekawe kiedy znajdzie się nauczyciel, szkoła, czy wręcz cały samorząd, który odważy się wypowiedzieć posłuszeństwo władzom okupacyjnym i oświadczy, że nie ma zamiaru realizować idiotycznych rozporządzeń i programów.
W tym przypadku, rozumiem, chodzi o to, że wyrwano z programu materiał z 1-szej klasy gimnazjum. Jeśli to prawda, to jedynym rozwiązaniem jest właśnie odrzucenie takiego programu i stworzeniu własnego obejmującego 1 klasę gimnazjum. Jak czasu zabraknie, to należy odpuścić materiał III klasy gimnazjum, a uzupełnieniem niech się liceum zajmie.
Nawet w komunie miałem odważnego historyka, który w pierwszej klasie „katował” nas ponad wymiarowo ze Starożytności a program zorganizował tak, że cała nauka historii kończyła na 1914 roku. I mówił niemal otwarcie, że nie ma zamiaru wciskać młodzieży kłamstw historycznych z państwowego programu.
„Ciekawe kiedy znajdzie się nauczyciel, szkoła, czy wręcz cały samorząd, który odważy się wypowiedzieć posłuszeństwo władzom okupacyjnym i” LOL 😀
https://twitter.com/jprusinowski/status/928177589306449920
@snakeinwb
Akurat w PRL,przynajmniej od roku 1956 nauczyciele i dyrektorzy mieli autonomię zupełnie nieporównywalną ze stanem obecnym. Szczególnie w wielkich miastach i czołowych szkołach … 😉
Z wykształceniem poparcie dla PiS spada
Nie rozumiem, dlaczego klasa 7 ma przerabiać program klasy II gimnazjum. Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem powinien to być materiał I klasy gimnazjum. Przecież dodano jeden rok w liceum, nowa klasa IX w liceum powinna obejmować materiał III klasy gimnazjum. Przynajmniej w okresie przejściowym, potem możnaby inaczej ułożyć program.
@lusia24
To chyba rozumie każde średnio rozgarnięte dziecko po 6-letniej podstawówce. Ale tutaj gra się toczy w ministerstwach i w układach nomenklaturowych dla dorosłych, a tam na klasyczną logikę czy też zdrowy rozsądek nie ma w ogóle miejsca.
Wulgaryzmy nie są potrzebne,uczennicy , moim zdaniem, należało zwrócić uwagę, jest wiele słów, które w sposób kulturalny wyrażają sprzeciw, określają ludzi. Agresja potęguje agresję. Nauczycielka podobnie jak redakcja czasopisma powinna przewidzieć, ewentualne skutki takiego sformułowania. Oby ich nie było…. Pani Malanowska odpowiada za nauczanie wychowujące a nie bezradne, mało elastyczne w rygorach programowych. 3
A czy uczniowie Pana Profesora czytają ten blog?
„Nie twierdzę, że program byłego gimnazjum był dobry. Wręcz przeciwnie. Zawsze uważałam, że jest przeładowany, z bezsensownym wymogiem uczenia na pamięć tysięcy szczegółów, bez możliwości przeprowadzania z dziećmi eksperymentów i obserwacji (bo nie starczało na nie czasu).”
I te rzeczy należało poprawiać.
Ale pisrydzykowe katonaziole wolały wszystko wyrwać z korzeniami i poprzekładać po katonaziolsku. Za 20-25 lat nauczyciele doszlifują to coś do stanu używalności. Ale w tzw. miedzyczasie i uczniowie i nauczyciele dostaną po grzbiecie.
Za ćwierć wieku kaczonaczelnik bedzie już zimnym choc wciąż bardzo złośliwym trupem.
Autorka tych słów zrobiła doktorat z genetyki na University of Illinois at Urbana-Champaign „Characterization of IntDOT, the CTnDOT integrase”. Jest też autorką powieści, która weszła do finału Nagrody Literackiej „Nike” 2013.
Była w Ameryce a w Polsce nie potrafi powiedzieć: „Kochani rodzice. Pieprzę program Zalewskiej. Tym analfabetom w ministerstwie mylą się już rzymskie cyferki. Oczywiście, że w 7 klasie robimy program I klasy gimnazjum”.
@Płynna nierzeczywistość
Niejaki Pol Pot w Kambodży (i jego najlepsi koledzy!) mieli doktoraty z socjologii z Sorbony. I co z tego? 😉
@Ino 9 listopada o godz. 13:17 254071
„Pani Malanowska odpowiada za nauczanie wychowujące a nie bezradne,”
Podejrzewam że pani dr UofI Malanowska, (przepraszam za użycie pisrydzykizmu, ale akurat tutaj ma on sens), nie wisi desperacko u szkolnej klamki i nie zginie z głodu jak ją oświatową światłość ćmiące pisrydzyki wywalą z liceum.
To nie ona będzie na tym stratna tylko jej uczniowie, it’s elementary my dear Watson.
Które miejsce na szanghajskiej liscie ma uczelnia, na której miłościwie nam panująca pani minister edukacji zrobiła swój doktorat?
I z czego, z zaocznej socjologii marketingu propedeutyki pedagogiki języka polskiego czy z genetyki?
Pozbyto się najwyraźniej inteligencji; historia zatoczyła koło. Ot, co.
Wiemy z obserwacji, że jeżeli chamowi dać trochę władzy, to on z niej skorzysta ku radości społeczeństwa i ogólnemu pożytkowi.
Osobiście zauważyłam też, że kiedy ktoś o określonym statusie wiedzy, mądrości i kultury nabędzie sztucznych zębów, to je eksponuje nadmiernie. Ludzie mający fajne swoje zęby, rzadko się szczerzą. Inni, pozbawieni fartu, raczej ukrywają tajemnice swoich szczęk i żuchw.
Na przykład: odkąd pani Kożuchowska pozbyła się swoich naturalnych zębów, wrzeszczy i śmieje się po ósemek kres…
@walkiria
Potwierdzam!
przed zmianą
https://www.google.pl/search?q=anna+zalewska&client=tablet-android-sonymobile&prmd=inv&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwif68Kr87PXAhUlDJoKHVkoBGQQ_AUIEigB&biw=1280&bih=800#imgrc=V-0sMkDM0Z7rjM:
i po zmianie
https://www.google.pl/search?q=anna+zalewska&client=tablet-android-sonymobile&prmd=inv&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjGl_Cv9LPXAhXpApoKHRuBB64Q_AUIEigB&biw=1280&bih=800#imgrc=OvZNNFSbdjVUbM:
@zza kałuzy
„Ale pisrydzykowe katonaziole wolały wszystko wyrwać z korzeniami i poprzekładać po katonaziolsku. Za 20-25 lat nauczyciele doszlifują to coś do stanu używalności. Ale w tzw. miedzyczasie i uczniowie i nauczyciele dostaną po grzbiecie.
Za ćwierć wieku kaczonaczelnik bedzie już zimnym choc wciąż bardzo złośliwym trupem.”
Co trzeba mieć w głowie, aby takiego języka w rozmowie używać?
Pewność siebie na poziomie pisarza Rudnickiego z efektem rudnickigate chyba. A fuj.
@Anna 11 listopada o godz. 21:44 254081
Uprzejmie wyjaśniam, gdyz widzę iz mam do czynienia z umysłem poczciwym.
PISRYDZYKI
Na aktualnym zakręcie historii obserwujemy sojusz tronu i ołtarza. Jak choćby podpowiada lektura „Gazety Polskiej”, nie jest to reguła wyryta w kamieniu i jutro powinniśmy spodziewać się zmian. Tadeusz R., (cwaniak od handlu niemieckimi samochodami, oszust stoczniowy, agent Putina w Polsce, pamiętasz nadajniki z których nadaje?, rasista i antysemita) równie łatwo sie wścieka jak nienawistno-niedorosły Jarosław K., (syn zaocznej powstańczyni warszawskiej i ojca wynagradzanego willami i miejscami pracy za owocną współpracę z sowieckimi namiestnikami Polski, uczeń stalinowca, finansowy oszust) i prędzej czy później należy spodziewać się rzucenia się ich sobie nawzajem do gardeł.
Bratowa-czarownica wraz z wysługujacym się Żydom bratem, z piekła będą bili im brawo.
KATONAZIOLE
Wątpię aby @Annie trzeba było wyjaśniać źródłosłów, ale być może oprócz niej blog ten zaczęły nawiedzać także mniej pojętne a płatne trolle.
KATO od słowa katolicki a NAZIOLE od dwóch słów, czyli NARODOWY oraz SOCJALISTYCZNY, (500+!).
Widzisz zatem, droga @Anno, że wszystkie trzy słowa są miłe twemu szczeremu sercu a zatem i ich zbitka nie powinna być gorącemu seduszku Prawdziwej Polki obojętna.
KACZONACZELNIK
KACZO wziąłem od nazwiska Jarosława K., przyznaję, mało oryginalne. Moim amerykańskim znajomym tak wyjaśniam zawiłości polskiej polityki;
-Wiecie, jak nazywa się Ukochany Przywódca Polski?
-Tak samo jak Unabomber.
NACZELNIKA chyba nie muszę @Annie objasniać. Ja osobiście wole Ukochany Przywódca, ale naczelnik tez ładnie brzmi.
Drogi @zza kałuży
Jak widzę swoim „poczciwym umysłem” palikociarnia ciągle gdzieś jest. Miłego dnia życzę.