Bezsens podstawy programowej
Nauczanie w Polsce polega na wbijaniu uczniom do głów jak największej porcji informacji. Uczniowie kują na potęgę. Żadna reforma tego nie zmieniła. Lektura podstaw programowych opublikowanych niedawno przez MEN upewnia, że w tej dziedzinie pójdziemy tą samą drogą. Treści programowe będą nowe, ale znowu w nadmiarze, więc dzieci uczyć się będą po staremu, tj. zakuwając.
Obecny system trójkowy, czyli 3 lata na każdy etap edukacji, ułatwia ukrycie tej wady, jaką jest edukacja pamięciowa. Działa tu bowiem zasada króla Juliana: „Szybko bierzmy się do roboty, zanim dotrze do nas, że to jest bez sensu”. Nauczyciel pędzi z materiałem jak szalony, wmawiając uczniom, że inaczej się nie da. W pierwszym roku tłumaczy, że trzeba nadrobić braki z poprzedniego etapu, w drugim – że jesteśmy opóźnieni z programem bieżącym, a w trzecim roku – że za chwilę egzamin, więc nie ma co marudzić.
Uczniowie orientują się, że cały ich wysiłek jest bez sensu, dopiero na następnym etapie, np. w liceum okazuje się, że niczego nie nauczyli się w gimnazjum, więc trzeba gonić z materiałem i zakuwać. Na studiach okazuje się, że w liceum tylko marnowali czas, więc…
Trzy lata nauki to w sam raz tyle, aby poczucie bezsensu nie dotarło do uczniów. Jeżeli nauka będzie trwała dłużej, tj. w podstawówce 5 lat po trzech latach edukacji wczesnoszkolnej, a w liceum 4 lata, to podstawa programowa musi być naprawdę dobra. Jeśli nawet da się wrócić do systemu z PRL-u, to wiedza musi być zupełnie inna – uczymy bowiem całkiem inne pokolenia. Jak do dzieci dotrze, że uczą się bez sensu, zaczną się problemy wychowawcze, przy których wybryki gimnazjalistów to był mały pikuś.
Komentarze
O ^*&*T^#)&!!!!! to wszyscy poloniści muszą przeczytać:
http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,21098142,czym-zgrzeszyl-harry-potter-lektury-szkolne-na-indeksie.html
Proszę mi wierzyć, że nikt z kilkuset nauczycieli, którzy przyjechali do stolicy, by dyskutować o języku polskim, „Pottera” nie proponował. … Ta książka propaguje szkodliwą wizję społeczeństwa podzielonego na kasty. Może być czytana jako bajka polityczna przez pryzmat tego, co dzisiaj dzieje się w Polsce.
– I myśli pan, że dzieci, czytając tę książkę, porównują ją do sytuacji politycznej w Polsce?
– Taki przekaz trafia do ich podświadomości.
– A to nie jest po prostu dobrze napisana książka o walce dobra ze złem?
– Podziały polityczne z reguły to nie jest walka dobra ze złem. Poza tym za dużo tu mrocznych aspektów i dlatego „Pottera” krytykuje Kościół; to inna przyczyna pominięcia.
– Kościół nie ucieszy się też z Andrzeja Maleszki na liście lektur. Znamy szkoły, w których katecheci zakazują dzieciom czytania cyklu „Magiczne drzewo”, bo za dużo w nim magii.
– Zdanie katechetów jest ważne i bierzemy je pod uwagę.
Szczęka na podłodze:
– Ponad 20 proc. chłopców mieszkających na wsi nie czyta w ogóle! Jest pan pewien, że każąc im co roku czytać „Pana Tadeusza”, rozwiniemy w nich miłość do literatury?
– Nie przyjmuję argumentu, że jakieś lektury zniechęcają do czytania. Ci, którzy tak mówią, powołują się na opinię dzieci, ale prawda jest taka, że dzieci w tej sprawie nic nie mówią. Za to dużo mówią dorośli.
– „Gdybym sam nie wiedział, że czytanie jest fajne, szkoła nauczyłaby mnie, że jest okropne” – powiedział nam pewien dziesięciolatek, komentując swoją listę lektur.
– Jestem pewien, że to była uwaga dziecka pod adresem nauczyciela, który nie potrafił lekturami zainteresować.
Gorzej, że nikt nie uczy oceny informacji. Doboru źródeł.
@Płynna nierzeczywistość
Reforma (strukturalna!) jest OK, ale kwestie programowe w humanistyce niestety zdominowali „humaniści” z UJ Legutko (jak był 3 miesiące ministrem – całkowicie wyrzucił pochodną z LO, nawet z mat-fizów!), „niewybieralny” w wyborach działacz PiS Waśko i Terlecki – skutki widać, słychać i czuć 🙁
Nauczanie humanistyczne legnie całkiem. Będzie „Bób, horror, ojcowizna”.
Literatura archaiczna, bogoojczyxniana i postromantyczna. Mało klasyki obcej. Interesujące są kwestie dostępności w hurtowych ilościach niektórych pozycji.
Nie wątpię, historycy będą stawać na głowach, nauczyciele WOS-u już się glowią nad niektórymi zagadnieniami.