Będą zwalniać związkowców
Wielu nauczycieli traktuje wstąpienie do związku zawodowego jak ostatnią deskę ratunku przed zwolnieniem. Tymczasem Sławomir Broniarz poinformował, iż podczas likwidacji gimnazjów przede wszystkim zostaną zwolnieni członkowie ZNP. Prawdę mówi czy tylko straszy?
Wypowiedź ta padła w porannej rozmowie RMF FM. Redaktor Robert Mazurek nie oszczędzał gościa. Zadawał prezesowi ZNP coraz trudniejsze pytania, aż w końcu sprowokował go do takiego wyznania:
„Mamy sygnały z każdego województwa, że jest duża obawa o to, że nowy zaciąg dyrektorów może skutkować tym, że w pierwszej kolejności pracę stracą członkowie ZNP.” (cała rozmowa tutaj)
Język wypowiedzi świadczy o tym, iż gość był w wielkim stresie i być może powiedział więcej, niż chciał. Mimo to nauczyciele potraktowali te słowa poważnie i zaczęli się zastanawiać, czy opłaca się należeć do związku. Może trzeba wziąć nogi za pas i rzucić legitymację, póki to jest jeszcze możliwe.
Niestety, sprawa jest o wiele gorsza, niż to wynika z wypowiedzi prezesa ZNP. Nie zapominajmy, że rządząca partia nie dzieli ludzi na wrogów dawnych i obecnych. Naznaczeni piętnem zdrady są nie tylko obecni i byli członkowie ZNP, ale wszyscy, którzy w jakiś sposób otarli się o tę organizację. Nikomu przeszłość nie zostanie wybaczona.
W moim liceum na przykład składki płaci 15 osób, drugie tyle nie płaci, czyli formalnie nie należy do organizacji, ale wpada na zebrania, udziela wsparcia, okazuje sympatię, popiera podczas głosowania na posiedzeniach rady pedagogicznej. W rozumieniu PiS sympatycy są jeszcze gorsi od członków. Ale to nie wszystko. Na straconej pozycji są ci nauczyciele, którzy wprawdzie nie należą do ZNP ani nie sympatyzują ze związkiem, ale też z nim nie walczą. Tacy także zostaną zwolnieni.
Bezpiecznie mogą czuć się tylko ci nauczyciele, którzy plują na ZNP. Jawnie okazują mu pogardę, kopią pod nim dołki, szkalują i oczerniają. Wszyscy, którzy nie przebierają w środkach, aby zniszczyć związek – tacy ocaleją w trakcie czystek, jakie urządzi niebawem w szkołach PiS. W mojej szkole ZNP nie ma, przynajmniej na razie, żadnego wroga – co oznacza, że wszystkim pracownikom grozi wywalenie na bruk.
Komentarze
Jak to było, a , już wiem.
„kto nie jest z nami, jest przeciwko nam”.
@Gospodarz
Broniarz&ZNP ostatnio głównie straszą okropnościami, które MOGĄ się przytrafić nauczycielom, uczniom, rodzicom … 😉 Jakoś trzeba „tyn aktyw” mobilizować….
@Gospodarz
Zamiast straszyć tym by się Broniarz&ZNP zajęli:
https://www.theguardian.com/teacher-network/2016/nov/03/are-englands-teachers-being-paid-enough
Pan się nie martwi Panie Profesorze, towarzysz xxx za Panem się w egzekutywie wstawi. Toleruje Pan go tutaj, to wicie rozumicie, załatwi się. To nie jest tak, że władza nie wybacza, towarzyszka Zalewska też była w Uni Demokrstycznej, złożycie samokrytykę i może nawet dyrektorem zostaniecie.
Jak ludzie zapisują się do związków tylko po to by się chronić przed strukturalnymi zwolnieniami, to w zasadzie zwalnianie ludzi tylko za należenia do związków byłoby moralnie uzasadnione.
To oczywiście teoria. W realu jest to bardziej skomplikowane. Ale związkowość w takim wydaniu to jednak patologia.
Przepraszam, będę niemiła: dobrze, że p. Broniarz w stresie nie wspomniał czegoś o inwazji UFO na aktyw ZNP, bo drogi Gospodarz i koledzy z łódzkiego liceum zaczęliby już ćwiczyć kontakt III stopnia lub walki na miecze świetlne.
Ale ten Broniarz jest wygadany! Polecam obejrzeć zalinkowany film.
Skąd wiedziałem, że belfrzyca to pisówa?
Tyle czasu się z poglądami politycznymi nie ujawniali, dobra zmiana i towarzysze szmaciaki wypływają.
@parker, ty w ogóle wiesz wszystko, absolutnie wszystko. To miłe wiedzieć, a już super miłe wiedzieć skąd się wie. Brawo.
@ parker, ja natomiast nie mam zamiaru wypowiadać się na temat twojej szmaciakowości. Natomiast na temat chamstwa, a i owszem.
Nauczyciel który jest za likwidacją gimnazjów dowodzi, że nie ma pojęcia o tym co uczniom służy a co nie. To dowód braku kompetencji do nauczania albo intelektualnych, albo moralnych. Polecam wpis pod poprzednim blogiem jednej z karykatur nauczyciela. Dokonuje tam wykładni, po co jest ta zmiana.
Bo ja mogę zrozumieć zaczadzenie Jarosławempolskęzbawem, ale popieranie likwidacji gimnazjów i to w taki sposób przez nauczyciela to zwykłe …..
@parker- punkt po punkcie wykaż mi w którym momencie odniosłam się, bądź wyraziłam swoją opinię w moim poście na temat likwidacji gimnazjów. Nie da się ukryć, że odniosłam się do histerycznego tonu p. Broniarza, ktrego nie cenię, między innymi za wieloletnie układanie się z poprzednimi władzami. Nigdy mu nie ufałam, a teraz robienie z siebie potencjalnej ofiary prześladowań wrednego PiS mnie śmieszy. Ruszaj parker, poproszę o analizę mojej wypowiedzi pod kątem za/przeciw likwidacji gimnazjów.
Jesteś przeciw?
Edukacja o wartości niezerowej… bo ujmującej (fachowym i godnym belfrom).
Belferblog rozwija lekcję antropologii sitw, złożonej ze związku zer, awansowanych na etaty przed przecinkiem…
Dziś temat: zarządzanie strachem i plotką.
Ciekawa rola dla filozofa-polonisty, nawet, jeśli napisana tylko funkcją związkową.
Tyle, że związek szeregu zer – z wartością edukacyjną, nawet tak liczny jak belfrowisko publiczne, nie dodaje do przecinka nic.
Ani tym bardziej po przecinku.
Jak widać, wystarczy puknąć lekko w przecinek (np. zawołać „reforma”) a zera się, pomne swej wartości, same sypią.
Tym bardziej, jeśli zawołanie wprost z pokoju gogicznego, tyle że wychowanka przylepiona do stolca …ministerialnego.
Kto lepiej wie, jak belferstwo na siebie naszczuć, niż taka wychowanka i nieodrodna wszak belfrzyca (bez cudzysłowu) ?
No, może tylko lepszy w tym jest sam ich związek, licząc że wypędzi tym strachem, za pomoca belferbloga, szeregi zastrachanych zer na ulicę (to już za tydzień przecież).
Jedyna korzyść ze straszenia zer na belferblogu, że nieodwołalnie dezawauuje motywacje i aksjologie, stojące za belferskimi pseudo-dysputami o reformach (tych, owych czy jakichkolwiek) jako belferskie troski o nauczanie i jego jakość czy treści.
Tak, tu chodzi tylko o strach o stołek i ochronę związkowych etatów z pieniędzy podatnika.
I to związek o naprawdę sumie mniej niż zerowej, skoro nie potrafiący latami zorganizować środowisko wobec autentycznych wartości zawodowych, promować dobre praktyki. A w chwili próby, zamiast ochrony i walki o swych wyznawców, straszący ich, że będą odcięci od przecinka, jak zera ewidentnie ujemnym związkiem naznaczone.
–
PS
Panie Chętkowski, czy naprawdę musi Pan tu akurat występować w takiej związkowej roli, pożytecznej… no tej?
Jest tyle gazetek związkowych od brudnej roboty i napędzania psychopatii tłumu; na blogu Polityki byłoby dobrze poczytać coś pouczającego, antropologicznie, a nie banalne i (ło)patologicznie agitki.
Mogłoby to pomóc wielu uczciwym, ale nie zastrachanym kompleksami niższości zawodowej i nieprzydatności społecznej belfrom. Na pewno na to z Pana strony liczą.
Trzymam kciuki.
pracuję w zespole szkół, więc jak myślisz, o wszechwiedzący?
@ parker
–
Zauważ, że stopień posiadania przez kogoś wiedzy, jest u belfrów jednoznaczny ze stopniowaniem ku niemu obelgi. 🙂
Charakterystyczne, bo ujawnia tak intelekt jak i duch, jaki w tym cielsku się miota, wpadając wciąż krzywym pyskiem wprost na krzywe zwierciadło.
Najzabawniejszy jest samorzutny taniec takiej zdegenerowanej bestii, z opadłymi gaciami. 😉
A pogotowie czeka…hihi.
Obojętnie w jakiej szkole nauczyciel pracuje, informacje o planowanych działaniach wobec członków ZNP nie nastrajają optymistycznie. Trafnie to ujmuje wpis Andrzeja52. Może one stanowią manipulację wywołaną celem zwiększenia podziałów wśród belfrów? Nie sądzę, aby taka była intencja wpisu Gospodarza, a ironia w nim zawarta chyba miała służyć podkreśleniu szkodliwości oceny ludzi przez pryzmat ich przynależności związkowej.
Gekko, gdybyś przeczytał uważnie swój wpis skierowany do parkera, obrażający polskiego nauczyciela, wiedziałbyś na kogo pogotowie czeka.
Ino
4 listopada o godz. 5:01 250216
Mój wpis można podpiąć pod wszystkie działania pisich.
A pochodzi ten wpis (lub coś w tym stylu) od niejakiego Adolfa.
Ale gdybyś pracowała w liceum albo podstawówce byłabyś za?
Ryzyko utraty pracy powoduje, że ten punkcik programu partii ci nie odpowiada?
@parker
Jesteś przeciwskutecznym trollem. 2/3 ludności jest ZA likwidacją gimnazjów!!! Ty ich wszystkich zapisujesz do PiS, a to już konstytucyjna większość nawet w ordynacji proporcjonalnej, a co dopiero większościowej … 😉
Antypis z „twarzą” parkera to najlepszy argument za głosowaniem na PiS … 😉
@ Ino
–
Ino, zgadzam się że czytanie to za mało, trzeba jeszcze mieć czym sczytane litery konsumować.
Przydaje się do tego np. mózg (choć do większości wpisów belferskich na tym blogu, zdrowiej użyć inny organ).
Celem więc pobudzenia mózgu, zauważ:
Twoje „Informacje o planowanych działaniach” to
napisane: ” sygnały o dużych obawach…”
Czyli plotki, insynuacje i manipulacje przetwarzasz na …informacje, dokładnie tak, jak Gospodarz, skądinąd polonista, parający się słowem.
Twoje „nie sądzenie o intencjach” to więc po prostu brak zdolności poznawczej analizy kontekstualnej i rzeczowej widzianego tekstu.
Podobnie jest z dalszymi wersami Twego postu, Ino.
A ironia Gospodarza – chyba wyrażona motywacyjną frazą z zasobu Gałkiewicza: „nogi za pas” – służy podkreśleniu i ukierunkowaniu motywacyjnego wektora zarządzania strachem.
Zgodzę się, że istnieje prawdopodobieństwo nieświadomej niekompetencji Gospodarza w roli pożytecznego …hm… narzędzia napędzania strachem do aktywności związkowej.
Bo przecież nie do stawania w obronie godności czy ethosu zawodu nauczyciela, a takim wpisem – wręcz przeciwnie.
–
Nawet „uważne” czytanie wpisów, Ino, nie zastąpi rozumu i przyzwoitości, nie pozwalających porządnemu człowiekowi zaliczyć do grona nauczycieli zdegenerowanej bestii życzącej śmierci w męczarniach społeczeństwu, które ją zatrudnia. 😉
Chyba, że nauczyciel i porządny człowiek, to zdaniem samego środowiska zbiory rozłączne, o czym świadczyłby brak reakcji nauczycieli na zdegenerowane bluzgi czynione na ich konto.
–
@Andrzej52
Podkształć się historycznie – twój wpis pochodzi od tow.Stalina i jego wiernych uczniów, a nie od Adolfa H. i nawet do jego ideologii wyższości rasy germańskiej nie pasuje – do kogo on tak miał mówić, do Słowian czy do Żydów??? 😉
„Jesteś przeciwskutecznym trollem. 2/3 ludności jest ZA likwidacją gimnazjów!!!”
66% x 7 mld = 4,62 mld
Ło main God, toz to większość światowej ludności popiera Zalewską.
Skond-ona taka znana.
„Podkształć się historycznie”
W szkole średniej historii uczył mnie pierwszy sekretarz szkolnej PZPR, tak że wybacz braki.
@Andrzej
Coś ci się pomyliło-ludność to nie LUDZKOŚĆ, a w Polsce mieszka tylko 38 mln… 😉 Tak, że twój polonista też był marny, ale raczej to nie historyk&polonista, na których zwalasz winę, tylko twoje lenistwo (umysłowe!) … 😉
„Broniarza, ktrego nie cenię, między innymi za wieloletnie układanie się z poprzednimi władzami.”
Kwintesencja pisowskiego myślenia, powinien się nie układać, powinien władzę zwalczać mimo, że poprzednia władza znacząco podwyższyła nauczycielskie pensje. Generalnie, układanie się jest złe, dobry jest konflikt. Teraz powinien się układać, poprzeć dobrą zmianę. Bo jak tu być przeciwko dobru, tylko zły człowiek może.
Dać wam mówić, mało przeszkadzać, sami się zaoracie pisowcy.
@parker
Nie wiem, ale się wypowiem – cały ty….
Poprzednia władza PRZESTAŁA podwyższać nauczycielskie płace w roku 2012 – rozumiem, że 4 lata temu zatrzymałeś się w myśleniu. A poza tym, jak sam tu opowiadasz cały czas, nie wszystko w kasie. Np. taka Drożdżówka-Kluzik listy pisała … 😉
Gekko.
1. Istnieje etyka językowa.Ty jej nie przestrzegasz, pisząc o nauczycielach i ich wpisach na blogu Gospodarza.
2. Twoja argumentacja ubrana w pseudobarokowy slang, okraszony kwiecistymi metaforami mogłaby zachwycać tylko niewiele guwernantek z dawno minionych czasów. Na belferskim blogu należy oczekiwać wypowiedzi jasnych, konkretnych, a nie wywodów jak u cioci na imieninach, gdzie wszyscy znają się na oświacie, bo przecież do szkół chodzili. Rzecz w tym, jak pisał Słowacki w „Beniowskim”, żeby język giętki był(…) jak piorun jasny. Twoje wpisy, np. o tańcu z opadłymi gaciami lub stolcu ministerialnym, ubliżanie nauczycielskim wpisom w Twojej ostatniej wypowiedzi budzą zażenowanie u osób, które zechcą je czytać.
3. Frazę, którą możnaby przypisać Gałkiewiczowi lub innym uczniom jego pokroju nie stanowi zwrot: „Nogi za pas”. Gałkiewicze wiedzą, że szkoła to arena wojny z belframi. I należy ją wygrać, dokopać im śmiechem, drwiną, wyprowadzić z równowagi, poczuć się choć na chwilę wolnym. Piszę to dlatego, abyś zdawał sobie sprawę, że belferska robota nie polega tylko na braniu kasy z kieszeni podatnika. Są wśród nauczycieli antypedagodzy, wśród dyrektorów osoby podszyte strachem lub pozujące na prezesów wielkich korporacji, lecz jest wielu oddanych swojej pracy, których obrażasz, drwiąc z ich wpisów.
4. Podczas belferskich rozmów są opinie odnośnie braku autentycznej dyskusji o problemach trapiących oświatę. Grozi jej jeszcze większe upartyjnienie, co sugeruje Gospodarz,pisząc o ewentualnych represjach osób z kręgu ZNP. Oświata staje się instrumentem gierek partyjnych, ministra, podobnie jak Ty, Gekko, nie przejawia pokory i poczucia odpowiedzialności za absurdy, które głosi.
@Ino
>Oświata staje się instrumentem gierek partyjnych, ministra,<
STAJE SIĘ, a nie BYŁA wcześniej? A te wszystkie zabawy w eleMENtarze, 6-latki w szkołach na gwałt, ewaluacje, e-podręczniki, listy Drożdżówki i inne jej akcje to nie partyjne gierki Hall&Krajewskiej oraz Szumilas&Kluzik&Berdzik??? 😉
A "reforma" gimnazjalna Handkego-Dzierzgowskiej (czyli Buzka&Balcerowicza = AWS-UW!) to nie były żadne partyjne gierki??? 😉
Oświata podobnie jak dzieci nienarodzone to wspaniały pretekst do nawalanek kibolskich dla POPiSdzielonych. Oświata i dzieci są przy tym zupełnie nieistotne. To tylko pretekst.
@parker, akurat o swoją pracę się nie boję, widzę, że nie wiesz jaka jest specyfika zespołów szkół. Co do za/przeciw- martwi mnie zbliżający sie okres przejściowy, związany ze zmianą programów, podręczników, podwójnym rocznikiem. Martwi mnie szybkie tempo reformy, bo dotyczy także „moich” dzieci. Ale ciężkie jęki jak to 15-latki będą przebywać w jednym budynku z 7-latkami sobie odpuszczam, bowiem w mojej szkole, tak jak w WIELU innych, po tych samych korytarzach pędzą 7 – i 16-latki. Tak więc tu zmiana będzie korzystna. Niewątpliwie kłopot będą miały samorządy, ale wiem, że przygotowują się do zmiany rejonów i pozamieniania gimnazjów na szkoły podstawowe. Bałagan będzie, tak jak był w momencie wprowadzania gimnazjów. Wiem, że część nauczycieli gimnazjów, szczególnie w miastach straci pracę, bo, jak już wielokrotnie mówiono, dyrektorzy raczej dopełnią etaty niż przyjmą nowych, chyba, że dostaną takie wytyczne. I zdaję sobie sprawę, że są przestraszeni, choć jak to ostatnio bywało katastroficzne kasandrowanie Broniarza może okazać się trochę na wyrost. Boją się dyrektorzy, bo czekają ich przyspieszone wybory.
A teraz co do nauczycieli liceów i podstawówek. Oni też są zaniepokojeni- zmiana programów, podręczników, zmiany organizacyjne. Ale… popytaj , oczywiście oooo, jak się martwią statusem gimnazjalnych belfrów, ooo ooo, w końcu wypada. W cichości ducha zaś myślą- nareszcie rok dłuższego przygotowania do matury, nareszcie więcej godzin np. historii. Czy obawy sa większe niż radość? Nie wiem.
Dla porównania- pokaż mi lekarza, który będzie biadał nad lekarzami z sąsiedniego szpitala, gdy ten dostanie mniejszy kontrakt z NFZ. To normalna ludzka reakcja i zaklinanie rzeczywistosci niczego nie zmieni. A belfer też człowiek i samym posłannictwem żyć nie będzie. Prawdę mówiąc na samym posłannictwie umrze z głodu, więc ma zdrowe egoistyczne odruchy.
PS nigdy nie należałam do żadnej partii, a ty?
@ino, nie mają sensu próby namówienia gekko na pisanie konkretnie i jasno, on lubi czytać to, co napisał, im bardziej ozdobnie tym lepiej. A, że sens trzeba igłą wydłubywać, no cóż… Czasem się zapomni, ale rzadko. Obrażanie nauczycieli, być może spowodowane jakąś traumą szkolną lub po prostu niedoskonałością charakteru to też jego znak firmowy. Ja po prostu przestałam czytać gekkonowe wytwory. Jeśli piekło istnieje i gekko by tam trafił, czego mu nie życzę, jego piekło to wspólny kocioł z grupą rozpolitykowanych nauczycieli, zwolenników reformy, hehe. W każdym razie gekko i kilku jeszcze komentatorów znajdują osobliwą przyjemność w obrażaniu nauczycieli. Tak mają i trzeba się z tym pogodzić, jak z deszczem w listopadzie i śniegiem w styczniu. 🙂
A skrócenie o rok ogólnego kształcenia cię nie martwi? A odebrane szanse dzieciom w małych ośrodkach które zamiast pójść do dobrej szkoły w mieście będą kiblować w marnie wyposażonej podstawówce?
A zmarnowane pieniądze wydane na gimnazja?
Po co ta zmiana?
Żeby liceum było dłuższe o rok?
Więcej historii?
A może więcej informatyki by się przydało?
Jak brakuje histori to może mniej religii by sprawę załatwiło?
Ludzi najbardziej oburza, że na kontrreformę patrzycie tylko przez pryzmat swojego zatrudnienia. Tak, wiem, nie wszyscy.
@parker mam wrażenie, ze nie zdajesz sobie sprawy, że dzieci ze wsi nie jeżdżą do gimnazjów do miast, a mają swoje na wsi, często nawet jednoklasowe. Ci, którzy są dobrzy, pójdą w dalszym ciągu do dobrych szkół ŚREDNICH, tyle, że rok wcześniej. O ile mnie pamięć nie myli, obowiązek szkolny w dalszym cięgu będzie do 18 roku życia, więc tu niewiele się zmieni. Co do informatyki- owszem, pewnie tak, ale znajomość języka polskiego, literatury i historii, która podobno magistra vitae itd by się przydała (patrz Petru) Co do religii zawsze byłam przeciwko religii w szkołach, ale popytaj rodziców (omiń Wilanów czy Plac Zbawiciela z przyległościami, itp) i nagle okaże się, ze jest to niezmiernie WYGODNE dla rodziców. Nie muszą wieczorami prowadzać dzieci do salki katechetycznej. Tak, tak drogi parkerze, ludzie bywają wygodniccy. Dziwne? Nie. Może więc wprowadzić opłaty za religię w szkole? Spróbuj zaproponować to rodzicom.
A to, że ludzie patrzą przez pryzmat zatrudnienia? No proszę, powinniśmy dopłacać do przywileju nauczania parkerowych czy parkeropodobnych dzieci. Tudzież założyć włosienice i solidarnie zachorować na galopujące suchoty. Egoizm grup zawodowych jest powszechny w każdej takiej grupie (patrz lekarze, prawnicy, policja itp) Oczywiście chcemy, aby nasze wysiłki miały pozytywny, że tak powiem, outcome, ale nikt z nas nie pracuje tylko dla idei. Cokolwiek byś nie myślał i czegokolwiek byś sobie nie życzył.
jednoklasowe- żeby być precyzyjną- na każdym poziomie gimnazjum jest w takich szkołach ylko jeden oddział
@ Ino
Stek pomówień i insynuacji, jakie zamieszczasz, nie wymaga komentarza.
Sam jest komentarzem o przyczynach, dla których środowisko, akceptujące w swym gronie zdegenerowane bestie, obnażające się z tym publicznie, samo sobie zgotowało los i szacunek, jakim wali je tak władza jak i współplemieńcy, jak obuchem po głowie.
Oczywiście nie jest to już w ogóle otoczenie i tematyka mająca cokolwiek wspólnego z edukacją, tylko biologia dzikiej watahy w walce o byt na cudzy koszt.
Więcej takich obnażeń, a wkrótce w szkołach etaty zostaną przy aplauzie suwerena, przeznaczone już tylko dla autentycznych analfabetów i katechetów; dzisiejsi uwłaszczeni łaską neoliberalizmu na belferstwie, doznają co najwyżej dobrej zmiany awansu na dziurkacze biletów do zoo.
🙂
Nie na temat, siadaj, dwa.
A zmarnowane pieniądze wydane na gimnazja?
Po co ta zmiana?
Jak brakuje histori to może mniej religii by sprawę załatwiło?
Uczeń mało rozgarnięty więc wytłumaczę, to pytania na które nie odpowiedział lub odpowiedział bez zrozumienia treści pytania.
W pytaniu nie stoi, zamiast religii, mniej religii. Rodzice domagają się więcej?
Jeżeli zdarza się, że są gimnazja małe, wiejskie, to czy to jest argument za likwidacją tych które dominują, w miastach do których dzieci dowożą?
Selekcja, na naukę był czas.
@ parker, wymień mi te gimnazja, do których masowo (nie mówię o jednostkowych przypadkach, bo znam przypadki i w drugą stronę, kierunek miasto-wieś) dowozi się dzieci. Nie jest tak, chociażby z powodów finansowych (dotacja do ucznia, finansowanie dowozów – kto? gmina czy miasto? ) itd. Nie masz pojęcia jak to wygląda w praktyce. Mój drogi , patrzysz przez pryzmat dużego miasta, ja to widzę z perspektywy miasta średniego i gmin pobliskich. I zapewniam cię: nie zdarza się, po prostu jest. Są gimnazja małe, są gimnaza większe w gminach. Dzieci z gmin ościennych nie dowozi się do miast. Nie po to gminy inwestowały w gimnazja, by im dotaca przeszła koło nosa. I to (inwestycje) może być argumentem, bo rocznik odpadnie, a nie jakieś iluzoryczne zbiorowe dojazdy do mitycznych świetnych gimnazjów miejskich. Tyle, że budynki pozostaną, a podstawówki się wydłużą do 8 lat. Tam, gdzie są same gimnazja w gminach (chyba mniejszość przypadków), tam będzie problem organizacyjny, niewątpliwie. Tyle, że nie taki, o którym ty mówisz. I jeszcze- porozmawiaj ednak z nauczycielami liceum, b jak na razie to jest „wydaje mi się, to będę to brał za pewnik”. Siadaj- 1 z braku znajomości tematu. Taka jest teraz skala ocen, jakbyś nie wiedział 🙂
Pracuje w zespole szkół ponadgimnazjalnych, do której chodzi około 1200 uczniów (tak, tak!), nie umiem sobie wyobrazić podwójnych roczników przez kilka lat – budynek nie spuchnie przecież – zatem powrót do nauczania na dwie zmiany od 8.00 do 20.00…
Druga sprawa – od 14 lat uczę uczniów po gimnazjum, owszem, trafiają się uczniowie zdolni, jak i słabi – jednak wypracowaliśmy (my, nauczyciele) metody pracy, które z powodzeniem pozwalają dzieciakom na naukę zawodu, czy też zdanie matury. Teraz, jednym ciosem, usiłuje się to wszystko zniszczyć. Niedawno maturę zdawali ci, którzy uczyli się na nowej podstawie programowej – teraz, po raz kolejny my nauczyciele, będziemy musieli zaczynać niejako od nowa…
Nie zazdroszczę też rodzicom – nie kupią podręczników od starszaków – trzeba będzie zakupić nowe (o ile jakieś zdążą powstać…). Szkoda gadać…
Ps. Co do podwyżek – PiS też żadnych nie daje 😉
Ale po co to wszystko?
Gdzie jest korzyść?
@parker, a tu wreszcie zapytałes logicznie. Nie wiem, pewnie wydaje im się, że efekty będą dobre, tak samo, jak wydawało się Handtkemu i innym. I teraz po latach burzy i naporu ich następcy, na czele z Drożdżówką podpinają się pod wysiłek nauczycieli, by to ogarnąć i odtrąbiają sukces. A p. Broniarz, który równie entuzjastycznie jak teraz jest za gimnazjami, tak wtedy był przeciw, wieszczy jakowyś armageddon. Tegoż nie będzie, będzie okres burzy i naporu (kolejny), odwalimy kawał roboty, za który oczywiście nikt nam nie zapłaci, ogarniemy, nauczymy się sami, by potem uczyć dzieci i młodzież. a potem… a potem przyjdą kolejni, którzy będą chcieli coś zmieniać, poprawiać, reformować. I znowu p. Broniarz lub jego następcy będa za, a nawet przeciw (p. Broniarz chyba pod tablicą od lat nie stanął) i tak to się toczyć będzie aż do końca świata. I dzień dłużej. I tacy jak ty czy gekko będziecie nam anonimowo dowalać, a my będziemy anonimowo sie bronić wysyłając łzawe posty, boć pod parlament z mutrami czy oponami nie pójdziemy. No chyba, że…
Tamtym się nie wydawało, mówili co chcą zmienić i dlaczego, mówili jakie dzieci odniosą korzyści i okazało się, po latach, że mieli rację.
A pisowcy?
Obiecaliśmy suwerenowi . Dlaczego obiecaliśmy? A bo gimnazja miały złą prasę.
Czysty populizm za który dzieci zapłacą, poziom wykształcenia dzieci się obniży.
Piiksowany powiedział, ciemnemu ludowi dobra edukacja nie jest potrzebna, czyli zdaje sobie sprawę ze skutków.
@parker, skąd wiesz, że sie obniży? Nie jesteś wróżką, ja też nie. To mnie czeka przestawianie się na nowe tory i zdwojony wysiłek. Co do obniżenia- ci chętni do nauki będą korzystać jak do tej pory, niechętnych nie zmusisz do wysiłku intelektualnego, choćbyś ich trzymał w gimnazjum do 30 lat. nauka nie wchłania się przez zasiedzenie.
@parker
Dzieci miały same straty – jedne bo poziom w POWSZECHNEJ szkółce dla KAŻDEGO za niski aby o coś ambitnego, zgodnie z potencjałem, w życiu zawalczyć, a inne – bo za wysoki jak na ich zdolności i zerowe korzyści z wysiłku posiadania papierów o ukończeniu kolejnych szkółek – w Biedronce i TESCO do niczego nie były potrzebne 😉
Tylko bogaci mieli dobrze – za kasę odpowiednio dużą KAŻDY edukację na swoją miarę otrzymywał … 🙁
Jak się trafi takiego poiksowanego nauczyciela, to jak być chętnym do nauki, patrzeć na niego nie można.
A pisanie o dzieciach jako o chętnych do nauki albo niechętnych jest autokompromitacją. Świadczy o kompetencjach klawisza a nie nauczyciela, trochę wiedzy pedagogicznej by się przydało.
Wiem, że się obniży, bo po reformie się podwyższył. Jak się wróci do starego modelu to się wróci do starego poziomu. To mi podpowiada szklana kula.
belfrzyca,
Gimnazjum tej Nauczycielki Roku ma słabo wyposażoną pracownię chemiczną. Gimnazjum obsługuje co najmniej dwie szkoły podstawowe wiejskie, w każdej w sumie ok. 100-150 dzieci, czyli po jednej, być może „niepełnej” klasie w roczniku.
a) Skąd i kiedy w tych podstawówkach wezmą się laboratoria chemiczne i fizyczne, skoro obecne gimnazjum ma z nimi kłopot?
b) Czy rozsądek nie podpowiada całkowitego „wygaszenia” budynku małego gimnazjum; na dwie dodatkowe klasy wiejskie podstawówki prawdopodobnie wygospodarują miejsce.
c) kto uczy w tych podstawówkach, jeśli nie kadry lokalne, a jakoś tak się dzieje, że kto bardziej rozgarnięty, ucieka z takich miejsc do miasta?
d) jakie szanse mają więc absolwenci takich wiejskich 8-klasowych podstawówek na załapanie się do prestiżowego warszawskiego liceum z internatem?
e) A jeśli trafią do liceum w Sierpcu, które jest jednym z najgorszych w regionie (inna sprawa – z jakich powodów), to o ile spadnie ich szansa na kontynuacji nauki w bezpłatnych publicznych szkołach wyższych, a o ile wzrośnie prawdopodobieństwo, że zostanie im tylko kupienie niewiele wartego dyplomu w szkole niepublicznej lub na studiach niestacjonarnych?
f) czy Twoje gimnazjum jednak nie wyrównuje tych szans?
Panie Profesorze – Gospodarzu, że ten blog był zawsze (nomen omen) polityczny to było zawsze wiadomo, ale ostatnio dochodzi Pan do poziomu wręcz karykaturalnego. Po pierwsze, co było już poruszone, tytuł wpisu sugeruje, że klamka na 100% zapadła. Po drugie pisze Pan bardzo jednostronnie na zasadzie ,,ratujmy gimnazja bo ratujmy”, ,,władza ta zła, bo nie może być gorsza, chyba że Korwin dojdzie do władzy”. Zrozumiałbym i nie było by to ujmą dla nikogo, gdyby Pan podał argumenty typu: może być groźba zwolnień, przeludnienia w podstawówkach, ale prawie nigdy Pan tego nie porusza. Osobiście gimnazjum bronić nie będę, ponieważ miałem nieprzyjemność jako jeden z pierwszych roczników je widzieć. Z tego co słyszę wiele się nie zmieniło, chociaż tu polemizować nie będę bo dawno tej instytucji nie widziałem. Ponadto pewne wrogie kroniki podają, że w 1999 ZNP było przeciwko wprowadzeniu gimnazjów, prawda to? PS Wróciłby Pan do tematów na odstresowanie, bo i tak atmosfera jest napięta, święta idą, a pisanie co dwa tematy tego samego jest nudne i na pewno nie pomoże sprawie obrony gimnazjów:P
Absolvent21,
Wydaje mi się, że belferblog opowiada o życiu szkoły. Dziś szkoła żyje perspektywą powrotu do 8+4. To dotknie wszystkich nauczycieli i prawie wszystkich uczniów. Na każdej wywiadówce dowiaduję się nowych szczegółów, co z daną szkołą ma się stać w przyszłym roku. Zwolenników tych zmian wśród nauczycieli nie zaobserwowałem.
@Płynna nierzeczywistość
W GIMNAZJACH owszem zmian nie lubią, z troski o stołki. W LICEUM u Gospodarza raczej są zadowoleni 😉 No ale ON na TYCH łamach musi robić Broniarzową PROPAGANDĘ 😉
Co się porobiło, kiedyś Broniarz i ZNP popierali Kaczyńskiego.
Dziwne, jakoś nikt nie zauważył, że zwalnianie z powodu przynależności do związku zawodowego jest dyskryminacją i w UE z pewnością nielegalne.
Wyobrażmy sobie taka sytuację: Protesty odnośnie likwidacji gimnazjów nasilają się, kierownictwo związkowej nauczycielskiej „Solidarności” przypomniało sobie, iż w tych placówkach są ich członkowie, skutki finansowe planowanej reformy przerosły kalkulacje jej twórców. Pierwsza dama przypomina sobie o swoim nauczycielskim fachu, czytając ojcowskie wiersze i mówi mężowi, że jest dobra okazja, aby błysnąć rozwagą i wykazać dobry słuch na postulaty nauczycielskiej braci. Mąż natomiast… No właśnie, co zrobi mąż, gdy do niego trafi projekt odpowiedniej ustawy???
Panuje pogląd, że nie da się w krótkim czasie stworzyć podręczników, podstaw programowych. A to jednakże jest możliwe, trzeba wynająć odpowiednich ludzi, z szerokimi kieszeniami, bo dobra zapłata należy się za niełatwą robotę. A że można to zrobić, udowodnił Ernest Bryll w wierszu „Ten, który skrzywdził” , pisząc: „Ten, który skrzywdził, człowieka prostego wynajdzie rymopisów, co wszystko wymarzą i historyka w dowodach zręcznego…..
oczywiście, wymażą, przez ż, pomyliło mi się z marzeniami przez rz
@ sztubak
–
Tak przy okazji, to zauważanie jest elementem wynikowym edukacji.
Warto więc właśnie zauważyć, że każda „reforma” w państwie plemiennym ma na celu rewolucję kulturalną, „rozumianą” jako wymianę konsumentów koryta.
Nie inaczej jest w tym przypadku, gdzie chodzi właśnie o to, aby likwidując strukturę oświaty, wymienić obecne „kadry” na czekające posłusznie w kolejce rzesze nierobotnych suwerenów.
Mówiąc konkretniej, chodzi o to, aby reforma struktury pozwoliła obejść bariery prawa, chroniące w taki czy inny sposób obecnych etatowców. Likwidacja stanowisk pozwala na zwolnienia i zatrudnienia bez udziału prawa pracy.
Najbardziej żenujące jest, że pod tę masową rzeź, tępe kopyto podstawia -mówiąc ukradzionym mu głosem p. Chętkowskiego, we wpisie- największy beneficjent i współtwórca takiego modelu edukacji państwowotwórczej, czyli destruktywny związek zawodowy uwłaszczeńców na etatach.
Tymczasem cięcie będzie po równo, nie po żadnej linii związkowej, a po prostu i tradycyjnie parafialno-serwilistycznej.
Do czego masy nauczycielskie suwerena przyuczały latami, więc mają okazję wykazać się własnym mistrzostwem w ty sztuce – co też już usilnie i na wyścigi czynią.
Uff.
belferxxxx
”Dzieci miały same straty – jedne bo poziom w POWSZECHNEJ szkółce dla KAŻDEGO za niski aby o coś ambitnego, zgodnie z potencjałem, w życiu zawalczyć, a inne – bo za wysoki jak na ich zdolności i zerowe korzyści z wysiłku posiadania papierów o ukończeniu kolejnych szkółek ”
” powszechna szkółka dla każdego ” , ” kolejne szkółki ” , – panie baronie Munhausen – mediana , nikt inny tylko W Y , te ”kolejne , powszechne szkółki dla każdego ” uskuteczniacie !! wy znaczy się , za przeproszeniem , ” fachowcy od nauczania ” – nie piszę belfrzy bo słowo to jest dla mnie obrzydlistwem , nie piszę nauczyciele bo nauczyciele robią swoją robotę prawidłowo .
Odnośnie szkół prywatnych …..nie mam już dzieci w wieku szkolnym , ale znajomi mają w niepublicznym liceum jedno a mieli wczesniej też jedno dziecko i bardzo chwalą ! Na kretynskie wrzutki barona M.-mediana o zdawaniu za pieniądze odpowiadam od razu – starszy syn znajomych dostał się na medycynę po tym ” prywatnym liceum ” , i wszystkie dzieci z rocznika zdają maturę . Nie jest to tzw ” przedwojenna matura ” ale cóż , nie będziemy już raczej żyli ” przed wojną ” ….
Nienawiść i jad jaki toczy tu baron Munhausen – mediana na prywatne szkoły wynika z tego,że takie szkoły odbierają takim ” urzędnikom edukacji ” jak baron M.-mediana władzę. O jakiej władzy mowa? Ano o takiej , że w szkole prywatnej nauczyciel jest rozliczany z e f e k t ó w .Znaczy z tego czy uczniowie u m i e j ą . CZY MAJĄ W GŁOWIE ZAAPLIKOWANĄ WIEDZĘ. Natomiast ” urzędnicy edukacji ” do jakich zalicz się baron Munhausen -mediana potrafią – tak jak ich nauczyli za komuny na WUML- ach jedynie stawiać jedynki bo ” uczniowie nie n a u c z y li S I Ę ” !!! Tak , baronowie – urzędnicy edukacji nie potrafią n a u c z y ć – a może i nie chcą bo zazdrosnie strzegą sekretu wiedzy , baronowie – urzędnicy nie wyobrażają sobie swiata w którym należy pomagać ludziom a nie ich ogłupiać ….
W szkole prywatnej , wiem to od znajomych , pani która stawiała oceny niedostateczne zamiast uczniów uczyć rozstała się po półroczu z pracą . Czy baron M.-mediana by to przeżył- wątpię …
Używając porównania – w szkole niepublicznej bądz w szkole publiczne gdzie nie uczą ” urzędnicy edukacji ” tylko nauczyciele jest jak w firmie gdzie właściciel firmy czyli rodzice płacą pracownikom czyli nauczycielom za W Y K O N A N Ą robotę . A nie za sam proces w y ko n y w a n i a pracy bez wnikania w skutki , w to czy robota jest zrobiona czy nie . Cała władza, samouwielbienie i ” prestiż ” takich baronów Munhausen – mediana wynika z tego że uczniowie czegoś tam nie wiedzą a baron wie. I baronom nie zależy by uczniowie też wiedzieli.Powiem więcej, oni chcą żeby nie wiedzieli bo chcą wciąż głupszych od siebie wokół siebie ….Nie uczą bo nie potrafią / nie chcą i tylko snują historie jak to dobrze było” przed wojną ”… oni wcale nie chcą edukacji w Polsce na dobrym poziomie , oni tylko chcą strzec swojej uprzywilejowanej pozycji …
No baronie , a teraz relacja z wyciągania się za włosy z błota razem z VOLVO , albo o szczuciu ludzi psami. Może też być o ” studiowaniu ” na WUML….
@blackley
Znowu swoich pastylek nie wziąłeś – szybko weź i nie zapomnij szybko popić zimną wodą … 😉
@ blackley
Trafne, bez dwóch zdań.
Tylko, ni ma tu do kogo trafić.
Rozmowy na serio o małpie z brzytwą, mają sens nie słanymi postami, ale rzucanymi w nią bananami…
Może nauczy się obierać brzytwą, zamiast golić dozorcę zoo?
😉