Co jest ważne dla nauczycieli?
Minister edukacji chce się spotkać w poniedziałek z przedstawicielami związków zawodowych, aby porozmawiać o sprawach ważnych dla nauczycieli.
Spotkanie ma się zacząć przed południem, a dwie-trzy godziny później ZNP pikietuje przeciwko reformie oświaty. Istnieje duże ryzyko, że obecny u pani minister Sławomir Broniarz zasiedzi się i nie zdąży na pikietę własnego związku. Zresztą być może o to chodzi (info tutaj).
Jakiś czas temu pikietowali przedstawiciele służby zdrowia. Wtedy też minister zapraszał związkowców na spotkanie – dokładnie w dniu pikiety. Nikt jednak nie przyjął zaproszenia, związkowcy zaprosili ministra do pikietujących. I teraz należało postąpić podobnie. Pikieta jest ważniejsza niż herbatka z Anną Zalewską. Trzeba było zaproszenia nie przyjmować.
Nie wszystko jednak stracone. Jeśli ZNP chce zachować twarz, niech nie wdaje się tego dnia w żadne pogaduszki z panią minister, tylko wręczy zaproszenie na pikietę, a jeszcze lepiej niech weźmie szefową MEN pod ramię i zaprowadzi do pikietujących. Chce pogadać z nauczycielami, to niech gada – oto jesteśmy.
Komentarze
@Gospodarz
Ale do Płocka na 17 na spotkanie Klubu Obywatelskiego PO, gdzie (nie za darmo!) w DUECIE z niesławnej pamięci ministrą edukacji, byłą gwiazdą PiS wielopartyjną Kluzik -Drożdżówką będzie atakować reformę min.Zalewskiej na pewno się nie spóźni … 😉
To jest dobry pomysł, ale czy szef ZNP czyta wpisy Gospodarza? Manifestacje powinny być wstępem do poważnych rozmów o polskiej oświacie z udziałem praktyków i naukowców. Ale punktem wyjścia powinno być nie likwidowanie obecnej struktury, lecz zmniejszenie liczebności klas, zwiększenie nakładów na oświatę, odbudowę pozycji szkolnictwa zawodowego we współpracy z pracodawcami, by nie kształcić armii bezrobotnych fachowców,…….
„Minister edukacji chce się spotkać w poniedziałek z przedstawicielami związków zawodowych, aby (
porozmawiać o sprawach ważnych dla nauczycieli)/(rozegrać oba związki, napuszczając je na siebie)”. Tak czy owak, DTV o 19.30 poda właściwą interpretację.O, właśnie zastrajkowałem na belferblogu i ten strajk zadziałał!
Co jest ważne dla nauczycieli, czyli słownik edukacji obywatelskiej albo: oto jesteśmy
Wpis ma tytuł kongenialnie demaskatorski, ujawniając w odpowiedzi całą prawdę o wadze niesionej edukacji przez nauczycielstwo.
Nie jest to nowość dla rodziców i uczniów, bowiem po czynach ich poznajecie, ale wymieńmy idąc za głosem nauczycielskim, co jest ważne:
minister edukacji
związki zawodowe
porozmawianie
spotkanie
przedpołudnie
ZNP
pikietowanie
przeciwko reformie oświaty (być)
ryzyko (jako zagadka egzystencjalna)
obecność u pani minister
zasiedzenie
chodzenie (o coś)
zapraszanym być (przez ministra)
zaproszenie ministra
należność
herbatka
straty (nie wszystko)
pogaduszki
za ramię wziąć panią Minister
przyjęcie (lub nie przyjęcie)
pogadanka (lub niechcenie)
finał: OTO JESTEŚMY…
(wszystkie w/w ważne rzeczy wzięte literalnie, in extenso ze wpisu)
Naturalnie, nie można traktować słownika wagi nauczycielskiej jako wypisów wyrwanych z kontekstu.
A kontekst jest taki, że, jak sami we wpisie twierdzą, protest przeciwko reformie oświaty polega na wyjściu nauczycieli ze szkoły (na herbatkę pod ramię z ministrą, albo i nie).
Ja bym na tę zamianę przystał chętnie – zamieńmy obecność tych nauczycieli w szkole na zaproszenie w te progi, w zamian, reformy oświaty.
Inaczej faktycznie nic ważnego o nauczaniu dzieciom w szkole powiedzieć się nie da.
@Ino 9 października o godz. 19:10 249711
„Ale punktem wyjścia powinno być”
Dodałbym, już niekoniecznie w związku z protestami, że gdybym ja był panem Broniarzem, to zawalczyłbym o podniesienie własnej wiarygodności przez przeprowadzenie ogólnopolskiej dyskusji na temat właściwych sposobów oceniania pracy nauczycielek. Dyskusji dobrze zaplanowanej, rozpoczętej zaproszeniem do wyrażenia swojego zdania przez naukowców, zarówno polskich jak i z krajów, których sukces cywilizacyjny Polacy chcą emulować, dyskusji wciągającej rodziców i uczniów/studentów, niekrótkiej, związanej z zebraniem opinii suwerena nt. liczności klas, liczby nauczycielek w czasie jednej lekcji, itp.
Pokazującej koszty związane z proponowanymi rozwiązaniami; zarówno po stronie „winien” jak i „nigdy nie będzie miał”.
Wtedy, naiwnie myślę, jeżeli będą konieczne zwolnienia, przejdą mniej boleśnie.
Moje uznanie za ten wpis. Bycie niewolnikiem proszącym o to aby skapnęło z pańskiego stołu albo pan rzucił kość pod stół dla psa to nie te czasy. Uzyskacie Państwo tylko to, co sobie sami wywalczycie. I proszę się wreszcie nie dawać wciągać także w dyskusje, komu to szkodzi. Bo opłacani albo ideologicznie nabuzowani zawsze udowodnią, że tylko szkodzicie, że biedne dzieci, że będzie gorzej niż było, że jesteście egoistami, że kiedyż to inaczej, że, że ,że… Tymczasem dzisiaj jest dzisiaj a jutro jest jutro. I tylko przyszłość jest ważna a nie dupki ryjące w podsłuchach, żeby znaleźć co kto kiedy i jak powiedział i jak wam tym dokopań.
Żadnej litości, żadnego odwoływania do akurat waszej odpowiedzialności, której u innych brakuje.
Bardzo mi się Pana wpis podoba. I jeszcze raz:
Będziecie mieli tylko to, co sami sobie wywalczycie. Powodzenia!!!!!!!!
P.S. To nie jest antyPiS.
„Jeśli ZNP chce zachować twarz, „- :))))))) Pan Broniarz i zachowanie twarzy. Proszę nie żartować tak.
http://wpolityce.pl/polityka/311417-prof-nalaskowski-o-protestach-znp-wpisuje-sie-to-w-jakis-wielki-ogolnonarodowy-kod-nad-ktorym-patronat-ma-jakis-zbiorowy-kijowski-nasz-wywiad
I ten wywiad do tego.
Anna,
A kto to jest ten Aleksander Nalaskowski? Jakie ma osiągnięcia? Dlaczego krytykuje innych za politykierstwo, sam zabierając głos w periodyku mającym politykę w tytule? Cóż merytorycznego on w tym wywiadzie zaproponował?
Jak chcesz, uznaj, ż enie ma żadnych osiągnięć i w ogóle „po co się wypowiada w sprawach, o których pojęcia nie ma”.
pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Nalaskowski
No, już znalazłem, kto to jest ten Nalaskowski:
Przedstawił się tu: ‚http://wpolityce.pl/media/309041-dla-kogo-piszemy-dla-siebie-do-siebie-i-niewielki-procent-spoza-naszej-druzyny-nas-czyta
A to przedstawienie skomentował Wojciech Sadurski:
„Na drugą stronę nasze argumenty i chociażby najbardziej wysublimowane teksty docierają z rzadka. Najczęściej jako komentarze – pomyje Michnika, który w końcu nareszcie umrze…”.
Nie, nie pomylili się Państwo. Tak jest tam napisane o Adamie Michniku: „który w końcu nareszcie umrze”.
A że nie jest to nie błąd, świadczą dalsze słowa tego samego zdania o Michniku: „Limit zła wypełnił po brzegi – zadanie skończone, można się Lucyferowi meldować”.
I teraz tak: życzy Adamowi Michnikowi śmierci jakiś publicysta w portalu, ale może to tylko redakcja przez niedopatrzenie puściła tekst jakiegoś młodego, nieznanego gnojka, który chce na siebie zwrócić uwagę, przebijając wszystkich innych? No więc nie, nie młody i nie nieznany. Autorem tego wpisu jest Aleksander Nalaskowski, przedstawiany jako „Profesor pedagogiki, publicysta tygodnika „w Sieci”. Czyli to stały publicysta owego medium SKOK-ów, na dodatek profesor pedagogiki (UMK), który publicznie nie może się doczekać śmierci Michnika.
Ciekawe, prawda? Po pierwsze – profesor pedagogiki. Czego i jak może ów pedagog uczyć swoich studentów, jeśli nie może powstrzymać się przed miotaniem takimi złorzeczeniami? Po drugie, wydaje mi się , że ów Nalaskowski uczy w jakiejś szkole, a może nawet tę szkołę prowadzi – czy rodzice wiedzą na pewno, z kim ich dzieci obcują? Po trzecie: nie wiem nic o religijności Nalaskowskiego, ale portal w Polityce i tygodnik wSieci ociekają uduchowionym katolicyzmem. Czy chrześcijanin może tolerować na łamach prowadzonego przez siebie pisma lub portalu życzenia śmierci dla innego człowieka?
Pani Anno, następnym razem proszę się powoływać na kogoś, kogo umysłowości nie można pomylić z „młodym, nieznanym gnojkiem”.
@Płynna rzeczywistość
Jestem jak najbardziej za tym by „bić się w piersi za popełnione grzechy”, pod jednym wszakże warunkiem, ze winowajca bije się we własne.Proszę sobie zrobić wypis tylko z kilku ostatnich wątków osobników @tanaka, @Gekko, @backley, etc. Pańskie też są zresztą niezłe pod tym względem.
Czy głoszący wartości lewicowe portal może takie treści tolerować? Nie jest istotne kto zaczął. Tak wypowiadają się wszyscy zmiennopoglądowi, którzy chcą być w awangardzie sił postępu i prawdy, zgodnie z mądrością etapu: Nalaskowski i Niesiołowski, by poprzestać na tej parze. W przypadku gimnazjów to złe szkoły były, teraz są znakomite, LW to „ciemniak z siekierką”, a teraz…,
etc. „Pińcet plus” zadłuża budżet, a rząd Tuska zachachmęcił z OFE ponad 100 miliardów by oszukańczo częściowo budżet zrównoważyć.
To są grepsy dla już przekonanych, lecz nieco trzeźwiej myślący zadają pytanie: gdzie byliście prze tych 8 lat sprawowania władzy?
@Chicago
Proszę zwrócić uwagę na dominantę płacy w Polsce i związane z nią tyleż aspiracje, co możliwości ich realizacji. To także dziedziczenie modelu życia. Dla tych ludzi, szkoła średnia, dająca już nie tyle lepsze dochody, co w miarę pewną pracę to życiowy sukces. Mam nadzieję, że nie zapomniał Pan jeszcze o nagminnych problemach życia społecznego w Polsce, które w innych krajach nie występują. Ludzie są tak zabiegani, że brakuje im czasu dla najbliższych. Walka o 1,5 miliona na dotację dla prywatnego teatru pani Jandy to dla nich jakaś kompletna aberracja. Media wspierające PO, czyli praktycznie 99% mediów, tak zohydziły i przeciwstawiły nauczycieli dominancie, że „odkręcenie” efektów tych enuncjacji to zadanie na dekadę.
@Gospodarz
No i na „wielki protest” więcej przyszło polityków i związkowych urzędników niż nauczycieli, nie mówiąc już o rodzicach!!! Czy jeszcze do Broniarza&ZNP nie dotarło, że współpraca z tak skompromitowanymi w edukacji postaciami jak Kluzik-Drożdżówka, Berdzik czy Szumilas, podobnie jak z partią banksterów Nowoczesna Kropka (vel Nowobogacka) Petru&Lubnauer kompletnie odbiera wiarygodność … 😉 Broniarz może dzięki temu jakąś fuchę dostanie, ale nauczyciele figę 🙁