Dziewczyny, bądźcie bardziej wymagające
Dziewczyny pozwalają swoim chłopakom na coraz więcej – w sensie kultury – więc chłopcy strasznie parszywieją. Wszedłem dziś do szkoły i natknąłem się na parę uczniów. Chłopak bawił koleżankę jakąś historyjką, wtrącał przy tym od czasu do czasu magiczne: „wiesz, k…”. Dziewczynie, jak się przekonałem, to nie przeszkadzało.
Nie jest to jednak wpis o coraz gorszej młodzieży. Podobny problem dotyczy także nauczycieli. Niestety, ale towarzyszkom życia belfrów chyba coraz mniej przeszkadza, gdyż nie wychowują swoich chłopców. A ci przynoszą im wstyd. Kubki np. zarastają pleśnią, gdyż kolega po wypiciu herbaty odstawia brudne naczynie i czeka, aż krasnoludki umyją. Moja żona nie pozwala na coś takiego, więc zrobił się ze mnie dżentelmen. Sam z siebie raczej bym na to nie wpadł, aby sprzątać po sobie, ale skoro kobieta prosi, to trzeba. Mama trochę za mocno mnie pod tym względem rozpieściła, ale małżonka przywróciła do porządku.
Dlatego w Dniu Kobiet zwracam się z prośbą do płci pięknej, aby była bardziej wymagająca wobec mężczyzn. Pokażcie, że coś Wam w facetach przeszkadza, bo naprawdę z niektórymi kolegami nie da się wytrzymać. Szczególne wyrazy szacunku dla tych pań – mam, żon, narzeczonych, przyjaciółek, koleżanek itd. – którym zachowanie mężczyzn nie jest obojętne.
Komentarze
Miły wpis z okazji ZNPowskiego święta.
@Mni
Co ma wspólnego Dzień Kobiet ze związkiem Broniarza???;-)
Kiedy my jesteśmy, ale na atawizmy odziedziczone po małpiszonach ciężko cokolwiek poradzić, łatwiej je po prostu pokochać 😉
Z okazji tak pięknego święta wszystkim paniom – wszystkiego najlepszego!, po wirtualnym kwiatku http://www.youtube.com/watch?v=HnbMYzdjuBs i piosenka z YouTube http://www.youtube.com/watch?v=wA8zLJ0c9VI A Krzysztofowi Bęgowskiemu solidnych bólów menstruacyjnych oraz ostrej jazdy w czasie klimakterium.
Jest coś smutnego w tym spostrzeżeniu, jak najbardziej prawdziwym. Widok siedzącego chłopaka, który rozmawia ze stojącą obok dziewczyną, no i te słowa na k… Ale to prawda, same sobie jesteśmy winne. Zamiast podnosić poziom kultury męskiej, same zniżyłyśmy się do ich poziomu. No dobra, nie każdy jest chamem, ale przekląć każdy lubi. A te mało wymagające dziewuchy mają na co zasługują – takie niewychowane męskie badziewie. I czort z nimi, skoro im to nie przeszkadza. Ale ja wiem, że mężczyźni, przynajmniej ci z wyższej półki, w głębi ducha marzą o subtelnych kobietach, tylko trzeba się dziś naszukać, żeby coś takiego znaleźć. A z mężczyznami – nie z facetami, tylko z mężczyznami – jest jeszcze gorzej. O tempora, o mores!
A co ma zrobić chłopak, jak dziewczyna przeklina? Zaważyłam, że dziewczyny też „rzucają mięsem”.
„Kubki np. zarastają pleśnią, gdyż kolega po wypiciu herbaty odstawia brudne naczynie i czeka, aż krasnoludki umyją.”
Komunalne kubki mają.
Gdyby mieli własne to co komu do tego, co ktoś w swoim hoduje?
A w kwestii wymagań to spokojna głowa. Nie ma szans, aby w męskim portfelu cokolwiek zapleśniało.
Co tu tłumaczyć-gdy kobieta jest w spódnicy, patrzą faceci na łydki, a jak w spodniach- na pośladki.Takie upodobania. Wulgaryzmy też.Gdy dobrze podane )))choć to żaden wyznacznik atrakcyjności. Pozdrawiam ))
„Dziewczyny pozwalają swoim chłopakom na coraz więcej ? w sensie kultury ? więc chłopcy strasznie parszywieją.”
No tak. Zdecydowanie wina tych dziewczyn. Oczywiscie nie chlopcow.
Czyli jak sie spozniam do pracy, to tez wina mojej zony, bo mi na to pozwolila? Fajnie! Zaraz jej powiem!
Dziewczyny bądźcie wymagające na wiosnę .
Media obniżają poziom , politycy dziecinnieją , szkoły tracą biblioteki
i poziom .
Ktoś musi podnieść tę poprzeczkę wymagań.
Jedyna nadzieja w kobietach.
Po 24 latach chamstwa „tatusiów” III RP, Walesy, Kaczyńskich, Geremków, Niesiołowskich, Pieronków, itp dziwić się, ze młodzież nauczyła się ich manier ?
W słusznych zachodnich mediach , fuck jest częściej używany niż nasz, swojski przerywnik, kurwa. Swoją drogą czy zauważył pan ile stanów emocji i określeni można zrobić przy pomocy tego słowa zmieniając tylko ton głosu ?
Profesorze, trzeba iść z duchem czasu,
a herbata czy kawa jest lepsza z termosu i nikt nie ma dostępu do pańskiego kubka. Te zapleśniałe wyrzucić dyskretnie do śmieci i problem szybko się rozwiąże.
I na Boga Ojca, niech pan przestanie odbierać księżom chlebek i podpuszczać kobitki na nas. Wystarczy Środa z chytrymi koleżankami.
W każdym kraju gdzie mieszkałem i w każdym środowisko w którym przebywałem zawsze były kawały o upierdliwych tesciówkach. Ani razu nie słyszałem o upierdliwym teściu.
Tak..jak zwykle kobiety winne wszystkiemu
„Nie całuj mnie pierwsza, nie całuj mnie…”
Już to było, ale w bardziej „lajtowej” wersji.
Niestety- dziewczyny zachowuja sie bardziej chamsko niz chłopcy – o kulturze osobistej czy kindersztubie nie maja pojecia. Zachowanie ktore było nie do przyjęcia jeszcze kilkanascie lat temu- jest nagminne.Winie za to dom- gdzie nie uczy sie dzieci kulturalnego zachowania ,szacunku w stosunku do innych ludzi,stosownego zachowania przy stole i stosownego do okoliczności ubioru.Winię szkołe ,ktorej wmówiono”poprawnośc polityczną” – ktora nie uczy szacunku do nauczyciela ,toleruje chamstwo ,pozwala na stroje stosowne do burdelu ,a juz o kurtuazji wobec dziewczyn- nie ma co wspominac.Więc i one- nawet nie wiedza czego powinny wymagac od swoich kolegow- a potem od swoich mężów- bicie i wyzwiska – to koncowy efekt procesu „wychowania”.
W zachodniej Europie nie ma żadnego święta kobiet! Kobiety mają po prostu te same prawo co mężczyźni. Nie potrzeba żadnego zakichanego święta w którym faceci udowadniają, że kobieta to „inny człowiek”
Może i mogłyby nauczyć, ale jak Pan myśli, skąd dziewczyny, kobiety, kochanki wiedzą, że trzeba po sobie posprzątać? Jest w tym coś niebywałego: dlaczego mężczyzn trzeba wychowywać. Dlaczego nie są wychowani sami z siebie? Dlaczego to kobiety mają ich „obrabiać”, by nauczyli się funkcjonować w społeczeństwie?
@belferxxx
ZNP i spektakularne (goździk+mydło) obchody Dnia Kobiet to relikty czasów minionych.
Czyż nie jest tak, że w każdej szkole na długiej przerwie jakiś związkowiec w garniturze nie wjeżdża do pokoju nauczycielskiego z tortem dla koleżanek?
Przegrzebki – dobre pytanie. Niechlujstwo to kwestia płci czy jednak wychowania? Ja myślę, że jednak wychowania. Bo dzisiaj coraz częściej i dziewczyna nie umie umyć po sobie kubka – matki dbają o to, aby ich pociechy się nie przemęczały. Adam2222 – to fakt, że kawałów o teściach nie ma. Ale jest także prawdą, że jak się widzi samotnego rodzica z niepełnosprawnym dzieckiem, to w 90% jest to kobieta. Nie dlatego, że on pracuje, ale dlatego, że on jest wrażliwy i nie może znieść – dźwigania, podmywania, pielęgnowania itp. „przyjemności”. Więc najczęściej odchodzi w siną dal. A teść jest nieupierdliwy, bo najczęściej siedzi w fotelu, gapi się w telewizor i ma wszystko w nosie. Choć kobiety umieją być wredne, to fakt.
Nie wiem na jakiej zasadzie wspomniane dziewczyny mają złym chłopcom pozwalać na mniej, skoro sobie samym pozwalają na tak wiele. Mocno częstym w tramwajach zjawiskiem są dziewoje, które bluzgaja tak, że mnie nawykłemu z racji zawodu – uszy więdną. Obawiam się więc, że pański apel kierowany jest po dzły adres. Obawiam się też, że dobrego adresu po prostu nie ma, przynajmniej ja go nie znam. NIe sa to w kazdym razie medialni nauczyciele bon tonu, którym określeie „zajebisty” z ust koralu dziewiczych nie schodzi.
„Szczególne wyrazy szacunku dla tych pań ? mam, żon, narzeczonych, przyjaciółek, koleżanek itd. ? którym zachowanie mężczyzn nie jest obojętne.”
I takie „cóś” nie jest seksistowskim wezwaniem? Obronić przeciwną tezę może chyba tylko jakiś etyk-dialektyk zaprawiony w wykręcaniu kota ogonem jadąc slalomem.
Trafiają się tu perełki, nie ma co.
Kto nie chciałby spotkać na swojej drodze sprzątającej po sobie kochanki rączka w górę.
Przez wiele lat mieszkajac w Polsce bylam nauczycielem akademickim, uczylam takze adeptow dziennikarstwa. Kiedys, idac na wyklad przechodzilam pomiedzy studentami, zeby dojsc do drzwi auli i uderzylo mnie wlasnie slownictwo braci dziennikarskiej. Nawet pozwolilam sobie na uwage ex katedra w tej sprawie. Zarowno panie jak i panowie w kazdym zdaniu zamieszczali przynajmniej do do dwoch wulgaryzmow. Wyraz k…. stal sie po prostu przecinkiem. Nikt na to nie reaguje, wcale im to nie przeszkadzalo im to bez wzgledu na plec.
Jeszcze jeden obowiązek dla kobiet !
Podtrzymywac i wymagac od chłopaków, bo inaczej sparszywieją.
Nie za wiele tego?
Nie za chytre i leniwe?
Ponieważ chłopaki parszywieją – kobiety winne.
Tak, święto kobiet nie jest potrzebne na zachodzie, gdzie kobiety są prawie równe mężczyznom. Co nie ma żadnego przełożenia na sytuację w Polsce, gdzie mizoginia i „tradycjonalizm” a la Wałęsa święcą triumfy.
A co do parszywienia – parszywiejemy wszyscy, od kiedy zarzucono edukację i wychowanie (tak, tak, drogi gospodarzu, zarzucono) wierząc, że katechizacja je zastąpi i kraj nam się zaludni aniołami.
Niedawno oglądałem w TVP jakiś film polski z z pierwszej polowy lat 90-tych. Znani aktorzy. W pewnym momencie zaczęło się „rzucanie mięsem”. Czy było to potrzebne czy nie , „k…wa” było przeplatane z „wypi…laj”. Momentami było to żenujące. Inne spostrzeżenie, że w co niektórych filmach (polskich) są wprowadzane sceny tzw. łóżkowe rzekłbym ni z gruszki ni z pietruszki. Tak więc kilkunastoletni widz myśli ,że tak trzeba, że tak musi być. I tak powoli rodzi się „pasztet”.
Innym problemem jest brak umiejętności wysławiania się przez samych reporterów czy dziennikarzy w mediach. Wystarczy posłuchać jakichkolwiek audycji prowadzonych „na żywo”.
Jak mówią, dziewczyny stają się mniej wymagające, bo niemal każdy miły, schludny, pachnący i zadbany chłopiec ma już swojego chłopca…..
„Choć kobiety umieją być wredne, to fakt.”
Fakt, szczególnie te w mundurach, ale i nauczycielki mają coś takiego w sobie..
Alez prosze Pana, czy nie zdarzylo sie Panu podsluchac jakim jezykiem posluguje sie mlodziez plci zenskiej? Nawet niektorym facetom puchna uszy….
anglista
10 marca o godz. 9:31
znaczy, tych miłych chłopców jest więcej niż 5%, jak się temu i owemu zdaje..?
Przez kilka lat dojeżdżałam do pracy komunikacją miejską razem z młodzieżą szkół średnich. Siłą rzeczy bałam obserwatorką zachowań obu płci. Chłopcy najczęściej dośc cicho rozmawiali o komputerach, sporcie itp. Natomiast dziewczyny w większości były głośne, cały autobus musiał słuchać ich relacji z imprez. Przeklinały przy tym, opowiadały sobie jak jedna poniżyła drugą, a nawet jak użyła rękoczynów.
Co do pracowitości toteż bywa różnie. Niekoniecznie dziewczyny pracowite a chłopcy lenie.
Widzę w swoim otoczeniu zapracowane mamuśki pomagające swoim córkom
No, gwarantowany zlot camelowo-tanaczy już nastąpił. Do przewidzenia.
Ciekawe kiedy camele, tanaki (Adama 2222, mag, ozzego i podobnych jeszcze brakuje) zaczną przypominać o sowieckich funkcjoariuszkach, które jako ostateczny argument w łamaniu polskich ofierów przysiadały nad nimi w rozroku i siakały im prosto w twarz.
Według relacji działało lepiej niż bicie.
Lepiej komunikowało różnice cywilizacyjne i poziom zbydlęcenia zalewającej Kraj, wyzwolicielskiej, chłopsko-robotniczej, rozkułaczającej i opiumowy dym rozwiewającej tłuszczy. Moczem dowodzącej słabości papieskich dywizji.
Doskonale wiadomo, skąd przyszło „nowe”. Nawet komuchy to wiedziały i swoje dzieci – późniejszych aparatczyków na zachodnie uniwersytety wysyłało. Aby w drugim pokoleniu już ich córeczki nie paradowały po ulicach podbitych, polskich miast wystrojone w ukradzone z naszego domu firanki.
Jak lubię Pana blog, tak te życzenia trudno zdzierżyć. Dlaczego JA mam być odpowiedzialna za poziom kultury innego człowieka? Nawet jeżeli jest to mój mąż – nie ja go wychowywałam, nie ja za jego zachowanie odpowiadam. Odpowiadali rodzice, teraz odpowiada za siebie sam – dorosły jest, władze państwa może wybierać, na prezydenta startować, ale ktoś inny ma mu podpowiadać, że pora skarpetki zmienić i warto mówić dziękuję? Jakaś paranoja. Kobiety/dziewczyny – odpowiedzialne za wszystko, w tym za działanie drugiej połowy ludzkości i mężczyźni/chłopcy – banda nieodpowiedzialnych debili, którzy bez pokazania paluszkiem z niczym sobie nie radzą. Miły obraz świata na dzień kobiet…
Problem, wyluzuj, bo zaczynasz mieć problemy z własnymi problemami.
Każde zacietrzewienie prowadzi do głuchoty. Stajemy się przez to dwuwymiarowi jak papierowe sylwetki, a gdzie trzeci wymiar, wystarczy iskra i już płoniemy, tylko co potem?
Tak, bardzo ZNP, a może nawet bardziej, jakoś tak …
„Dziewczyny pozwalają swoim chłopakom na coraz więcej ? w sensie kultury ? więc chłopcy strasznie parszywieją. Wszedłem dziś do szkoły i natknąłem się na parę uczniów. Chłopak bawił koleżankę jakąś historyjką, wtrącał przy tym od czasu do czasu magiczne: ?wiesz, k??. Dziewczynie, jak się przekonałem, to nie przeszkadzało.”
Kuriozalne stwierdzenie w ustach nauczyciela. Nie podoba się panu, że uczniowie przeklinają? To panu płacą za wychowywanie uczniów, więc proszę nie zwalać swojego obowiązku na uczennice.