Związki debatują, minister się waha

Nauczycielskie związki – Solidarność i ZNP – organizują debaty na temat zmian w oświacie. Do szkół spływają zaproszenia dla dyrektorów, nauczycieli, pracowników administracji. Każdego w jakimś stopniu dotknie reforma. Może warto podyskutować.

Jedna z debat odbędzie się w najbliższy czwartek w Dużej Sali Obrad Urzędu Miasta Łodzi. Samo miejsce budzi respekt. Wrażenie robią też nazwiska głównych uczestników: Grzegorza Wierzchowskiego – łódzkiego kuratora; Janusza Gęsickiego – prof. Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie i autora książki „Jak nie zwariować w szkole?” (czekamy na wydanie drugie poszerzone – w związku z reformą pilnie potrzebne); Sławomira Broniarza – prezesa ZNP; dr Beaty Matyjas – dyrektora Centrum Rozwoju i Edukacji w Łodzi. Ma być też przedstawiciel MEN, ale w zaproszeniu nie pada żadne nazwisko (program tutaj).

I właśnie ten brak nazwiska przedstawiciela MEN bardzo mnie zaintrygował. Dużo instytucji zwraca się do ministerstwa, zapraszając na większe i mniejsze przedsięwzięcia, także na uroczystości z okazji Dnia Nauczyciela. To już przecież niedługo. Podobno za każdym razem dowiadują się, że ktoś z MEN będzie, ale nie wiadomo kto. Nasuwa to przypuszczenie, że Anna Zalewska i jej ekipa nie czuje się pewnie na swoich stołkach, dlatego ani nie przyjmuje zaproszeń, ani ich nie odrzuca. Widocznie nie chce zawieść gospodarzy, bo może zostanie odwołana.

Moim zdaniem, niepotrzebnie się zabezpiecza. Przecież jak się zaprasza przedstawiciela władzy, to nie konkretnego człowieka, lecz urząd. Czy więc ministrem oświaty będzie Anna Zalewska, czy król Maciuś I, każdy będzie mile widziany na debacie. Poza tym nauczyciele też mogliby wpaść.