Gimnazjaliści walczą o wolność

Na wczorajszym egzaminie gimnazjaliści mieli napisać charakterystykę bohatera literackiego, który wolność uznał za największą wartość. Niestety, nie mogli przypomnieć sobie żadnego polskiego. Albo dziennikarze robili sobie jaja, manipulując informacjami, albo całą naukę patriotyzmu, jaka zalewa szkoły, można potłuc o kant d…

Podejrzewam, że nie było żadnej manipulacji, tylko naprawdę uczniom nie przychodzi do głowy żaden bohater narodowy. Pamiętam, jak podczas egzaminu maturalnego uczeń miał przedstawić wybitnego polskiego aktora. Zamurował komisję stwierdzeniem, że żaden nasz aktor nie zasługuje na to miano, dlatego zmuszony jest wskazać obcego.

Komisja zbaraniała, a jeden z członków nie zapanował nad sobą i wyrecytował maturzyście długą listę wybitnych postaci polskiego filmu i teatru. Na nic się to zdało. Zdaniem młodego człowieka, wymienieni aktorzy oraz aktorki to dno. Członek komisji uznał, że wszystko można wybaczyć niedojrzałej osobie, ale lekceważenia Krystyny Jandy wybaczyć się nie da.

Gimnazjaliści masowo charakteryzowali obcych bojowników o wolność, gdyż ich zdaniem w Polsce nikogo godnego uwagi nie było i nie ma. Całe szczęście, że to egzamin pisemny, a papier, jak wiadomo, jest cierpliwy. Natomiast żywy człowiek mógłby nie wytrzymać. A swoją drogą, po co męczyć uczniów patriotyzmem, przecież nawet dziecko wie, że nastała era Harry’ego Pottera (arkusz egzaminacyjny tutaj, zadanie 22).