Moralność prawników

Kandydaci na adwokatów i radców zdawali – jak podała radiowa Trójka – nie tylko egzaminy ze znajomości prawa, ale także z etyki. Pisali bowiem komentarz etyczny do akt sprawy. Ciekawe, kto to oceniał i na jakiej podstawie? (info o egzaminie tutaj)

Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że na egzaminie adwokackim i radcowskim wymagana jest znajomość etyki zawodowej. Sprawdzian z etyki wydłuża egzaminy aż o jeden dzień, ale to chyba niska cena za pobudzanie świadomości etycznej. Podobno zdający chwalili sobie tę zmianę, co oznacza, że mieli nadzieję, iż z tego przedmiotu nie zawiodą.

W moim liceum od wielu lat są prowadzone klasy o profilu prawniczym, często trafia tam potomstwo prawników. W opinii części nauczycieli klasy te uchodzą za najgorsze, tj. przemądrzałe, roszczeniowe, dbające o własny interes, trudne w prowadzeniu, egoistyczne, krytyczne, zarozumiałe, rozmiłowane w sobie, nie do zniesienia, szalone, przewrotne, harde, zuchwałe, pyszne, nieprzejednane, miotane dziwnymi i trudnymi do zrozumienia pomysłami, zbyt inteligentne, niebezpieczne, gwałtowne, zawzięte, butne, chełpliwe, nadęte, nie do skarcenia, niezdatne do ukształtowania przez nauczycieli, mające własne pomysły na życie.

Sam nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale bardzo lubię uczyć w klasach prawniczych. Zresztą nie tylko ja.