Szkoły bez pączków

W szkołach w tłusty czwartek raczej nie będzie się sprzedawać pączków. Przynajmniej legalnie. Nie wolno bowiem handlować artykułami, które zostały uznane za szkodliwe dla zdrowia. A pączki – według prawa – zdrowe nie są.

Rodzice są przyzwyczajeni, że dają dzieciom drobne pieniądze i każą sobie radzić. W tym roku jednak będzie inaczej. Pączki można będzie kupić wyłącznie od dilerów. W oficjalnej dystrybucji są bowiem zakazane. A dilerom trzeba będzie zapłacić więcej. Pamiętajcie więc, aby dzieciom nie żałować grosza.

Miałem ochotę po drodze do pracy wstąpić do jakiejś cukierni, ale chyba już nie zdążę. Będę więc zdany na nielegalny towar w szkole. Ślinka już mi cieknie. Ciekawe, którzy uczniowie będą handlować? Za przedsiębiorczość w czasach zarazy należy im się kara czy nagroda? Celujący za spełnianie pragnień klientów czy jedynka za łamanie prawa? Oceniając, pamiętajmy, że chodzi tylko i aż o pączki.