Dni Młodzieży dla ateistów?

W szkołach ruszyły przygotowania do Światowych Dni Młodzieży (Kraków, 26-31 lipca 2016). Do mojego liceum wpadli przedstawiciele wspólnoty Chemin Neuf i tak dobrze gadali, że pozyskali nawet uczniów chodzących na etykę. Teraz moi podopieczni pytają, czy jako ateiści mogą brać udział w tej jakże religijnej imprezie?

Szkoła trochę się zmieniła. Dawniej na spotkanie w sprawie Ważnego Wydarzenia Religijnego spędzono by wszystkich uczniów, a obecnie wyznaczono nieliczne grupy, m. in. dwie etyki (jest ich w szkole sześć), do tego oddzielnie. Pomysł był strzałem w dziesiątkę. Kameralna atmosfera sprzyjała stworzeniu więzi. No i stało się. Moi ateiści wprawdzie poglądów na istnienie Boga nie zmienili, ale poczuli potrzebę wzięcia udziału w ŚDM. Tylko czy jako niewierzący mogą?

W 1991, sam nie wiem dlaczego, też poczułem potrzebę znalezienia się w Częstochowie podczas ŚDM. Religijności i wiary było wtedy we mnie mniej niż nic. Jechałem z innego powodu – pewnie dla frajdy, aby urozmaicić swoje życie. Poza tym zabrałem się z ekipą, w której z wiarą też było różnie. Zresztą był to czas, kiedy nikt nikogo nie zamęczał Jedynie Słusznymi Poglądami. Można było myśleć i robić, co się chce, a mimo to być razem. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Deklaracja wiary jako bilet wstępu chyba nie będzie potrzebna?