WOŚP z nauczycielami czy bez?

Bardzo cicho jest w tym roku w szkołach o finale WOŚP. Wprawdzie oficjalnie pedagogom ani nie zakazano brać udziału, ani nie nakazano, ale przecież nauczyciel też urzędnik państwowy, a jako urzędnik… no właśnie, jaki powinien mieć stosunek do Owsiaka? Czy są jakieś wytyczne dla nauczycieli?

Dawniej szkoły żyły finałem WOŚP. Dyrekcja ogłaszała, że poniedziałek jest dniem wolnym od sprawdzianów, kartkówek, przepytywania itd. Także pracownicy mieli pełen luz – żadnych kontroli, hospitacji, żadnego czujnego dyrektorskiego oka. Można więc było spokojnie poświęcić całą niedzielę na finał, a w poniedziałek dzielić się wrażeniami z klasą i prowadzić luźniejsze lekcje. W tym roku poniedziałek będzie normalnym dniem pracy, tak jakby finału WOŚP w ogóle nie było.

Jedna osoba powiedziała mi, że będzie tańczyć na rzecz Orkiestry. Może chciałbym zobaczyć? Kompletnie nie wiedziałem, co powiedzieć? Dawniej co drugi uczeń się tak zapowiadał, a w tym roku tylko jedna osoba. Chętnie bym poszedł, ale czy to jest aby bezpieczne? Chodzi o moje bezpieczeństwo jako urzędnika państwowego. Czy nie narażę się swoim przełożonym?

W szkole – jak napisałem – cisza. Nie ma się nawet kogo poradzić. Ludzie tylko żartują, a może mówią poważnie, że dziesiąty dzień miesiąca należy poświęcić na całkowicie inne sprawy. Jak nie wiem, na jakie i dlaczego, to przyszłości w szkole nie ma dla mnie żadnej.