Młodzi rządzą po staremu

Zauważyłem, że samorząd szkolny wystawił skrzynkę, do której można anonimowo wrzucać skargi. Przypomniało mi się, że podobną skrzynkę wyłożył kiedyś dyrektor szkoły.

Podczas sprawozdania ze swojej działalności samorząd szkolny żalił się, że skrzynka świeciła pustkami. Nikt nie włożył do niej żadnej skargi. Anonimowa forma kontaktu z władzą nie pomogła. Pamiętam, że z podobnych powodów dyrektor wycofał swoją skrzynkę skarg. Uczniowie też nie chcieli wrzucać donosów.

To bardzo dziwne, że przedstawiciele samorządu szkolnego zakładają, iż ich rówieśnicy nie będą chcieli się ujawnić, tylko wybiorą anonimowy kontakt. Tak może rozumować stara władza, ale nie samorząd uczniowski. Czyżby reprezentanci uczniów we władzach szkoły już poczuli dystans do swoich rówieśników? Skąd pomysł, że jak ich kolega będzie miał coś przeciw nauczycielowi, to nie powie samorządowi tego prosto w twarz? Uczeń nie ufa uczniowi?

Jak widać, każda władza – czy to młoda, czy stara – lubi te same sprawdzone metody, czyli anonimowy donos. Całe szczęście społeczeństwo miało i ma swój honor. Okazuje się, że dzisiejsza młodzież wcale nie jest gorsza od swoich poprzedników. Nie było donosów i nie będzie. Czas najwyższy porąbać tę skrzynkę, bo się nie przyda.