Ogólniaki chcą przygotowywać do zawodu

Kolega z mojego liceum wymyślił klasę, która da uczniom przygotowanie do zawodu. I to wszystko w ogólniaku.

Pomysł opisała kilka dni temu Gazeta Wyborcza (tekst tutaj). Nie chodzi o to, aby absolwenci ogólniaka nie poszli na studia. Na studia mają iść, ale mogą połączyć naukę z dorabianiem w zawodzie, do wykonywania którego zdobyli uprawnienia już w szkole średniej. Na początek moje liceum proponuje klasę przewodnicką, a jak pomysł wypali, może wejdziemy w kolejne profesje.

Przypomniało mi się, jak sam chodziłem do liceum. Wtedy dyrekcja oferowała uczniom udział w kursach, po których zdobywało się konkretne uprawnienia. Pamiętam, że do wyboru był kelner, spawacz i szybkie pisanie na maszynie. Wybrałem pisanie, ale nie dotrwałem do końca. Niestety, styl pracy na kursie był tak rygorystyczny, że mi się odechciało. Obawiam się, czy dzisiejsza młodzież wytrzyma naukę w klasie, która daje honorowane na rynku pracy uprawnienia. To już nie przelewki.