Pedofile w szkołach

MEN poleciło kuratorom zbadać, czy w szkołach działają pedofile. Kuratorzy kazali dyrektorom przygotować raport o pedofilii wśród nauczycieli. Jest pedofil w placówce czy go nie ma? Na piśmie i najlepiej na wczoraj.

Badanie należy zacząć od księży, bo to przez nich ta cała robota. Zresztą ugrupowanie Twój Ruch zażądało od minister edukacji, aby prześwietlono wyłącznie księży, ale minister zgodziła się tylko pod warunkiem, że badanie dotyczyć będzie wszystkich nauczycieli (zob. info).

Wszystko odbywa się po cichu, aby nie spłoszyć pedofila. Nie było więc żadnego posiedzenia Rady Pedagogicznej, żadnego zebrania zespołów nauczycielskich, żadnego monologu czy dialogu. Ani słowa dyrekcja nie pisnęła, jaki to raport smaży na polecenie kuratora.

Siedzi więc sobie dyrektor w swoim fotelu i wypełnia ankietę. Pytanie pierwsze: Czy w szkole były przypadki dotykania uczniów przez nauczycieli? Tak/ nie. Czy doszło do głaskania uczniów po ciele? Tak/ nie. Jeśli tak, zaznacz na rysunku, które części ciała były głaskane. Czy nauczyciele przytulali uczniów? Którzy? Podaj nazwiska. Czytelny podpis, data, pieczątka.

Jak MEN przerobi te wszystkie raporty, zobaczymy, co z tego wyniknie. Podejrzewam, że dowiemy się za rok lub nawet za dwa lata. Biurokracja potrzebuje czasu. Na razie nauczyciele ćwiczą się w okazywaniu uczniom chłodu i trzymaniu się na bardzo duży dystans.