O zachowaniu się w szkole

Uczniowie, którzy idą do nowej szkoły, np. do gimnazjum albo liceum, powinni wiedzieć, jak mają się zachowywać. Dlatego przygotowałem dla nich kilka niezbędnych rad, aby nie wyszli na idiotów.

Jak wchodzisz do szkoły, nigdy nie mów „dzień dobry”. Tylko głupek kłania się nauczycielom. Najlepiej zrobisz, jak nie przyjdziesz za wcześnie. Kilkanaście minut spóźnienia na lekcję to nie grzech, a na pewno wzmocni twój autorytet w klasie. Chcesz, aby koledzy jeszcze bardziej cię szanowali, daruj sobie pierwszą lekcję. Na drugą też nie zapomnij się spóźnić.

Butów w szkole nie zmieniaj, bo to obciach. Weź na lekcje skórę i komórę, a podręczniki sobie daruj. Zawsze się znajdzie jakiś kretyn, od którego pożyczysz, jeśli będzie to konieczne. Zeszytów do poszczególnych przedmiotów nawet nie zakładaj, bo dopiero koledzy mieliby ubaw. Wystarczy jeden poszarpany zeszyt do wszystkiego. Zresztą notowanie to przeżytek. Jak trafi się coś ważnego, to wklepiesz w komórę albo jeszcze lepiej skamerujesz czy walniesz foto.

Na lekcjach do nauczycieli się nie odzywaj, chyba że tak, aby nie słyszeli. Miej w dupie lekcję, nie okazuj żadnego zainteresowania tematem. Gadaj za to bez przerwy do kumpli. Nie zapomnij strzelić jakiś zajebisty komentarz, żeby wszyscy mogli się pobrechtać. Największe jaja robi się z nauczyciela (że łysy, że brzydki, że stary, że głupi, że bredzi). Z telefonu korzystaj tak często, jak tylko się da. Najlepiej zrobisz, jak pod ławką będziesz cały czas trzymał w pogotowiu komórkę. Jak uda ci się na lekcji pogadać z kimś przez telefon, np. z fajnym ciachem z innej klasy, zapunktujesz na maksa.

Dużo śmieć, niech woźna ma pełne ręce roboty. Gumy przyklejaj pod krzesłem, na każdej ławce wyryj, że wszystko w szkole jest gówno warte. Zwalniaj się tak często, jak to tylko możliwe. Wychodź do kibla, długo nie wracaj. Na ostatnią lekcję nie przychodź, chyba że chcesz być traktowany jak przygłup. Do żadnych zadań się nie wyrywaj, do niczego nie zgłaszaj, mało się ucz, dużo ściągaj, prac domowych nie rób wcale. Niech się męczą idioci. Miej wszystko w dupie. Kiedy się da, imprezuj. Kombinuj. Pamiętaj, że jesteś kowalem swojego losu, że wszystko jest w twoich rękach, że możesz uczynić siebie wielkim. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.