Książka jako nagroda

Starym zwyczajem dobremu uczniowi na zakończenie nauki daje się książkę w nagrodę. Tak nagradza szkoła. Książki dostają zarówno dzieci w przedszkolu, jak i maturzyści. Wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Książka jest bowiem dobra dla każdego.

Co innego rodzice. Czy są jeszcze tacy, którzy za piękne świadectwo dadzą dziecku książkę? Nie, tego się nie robi. To byłoby w złym guście. Dom nagradza telefonem, tabletem, laptopem, ale nie książką. To prezent typowo szkolny.

Sezon kończenia nauki w różnych typach szkół można uznać za otwarty. W ten piątek świadectwa otrzymają uczniowie klas maturalnych. Nauczyciele bibliotekarze już rzucili się do księgarń i hurtowni, aby nabyć niezliczone masy książek. Ten szał zakupów potrwa do końca czerwca, kiedy to zaczną się wakacje. Gdyby nie zakupy dokonywane przez szkoły, wyniki sprzedaży książek należałoby podzielić na pół. Bez tej tradycji niejeden pisarz miałby sprzedaż na poziomie zero. Chwalmy zatem ten zwyczaj i szanujmy książki, które dostaliśmy w prezencie. A kto takich prezentów w życiu nie otrzymał, ten kiep.