Co ty wiesz o lekturach?

Dzisiejsza matura z języka polskiego była łatwa i trudna zarazem. Łatwa, ponieważ dotyczyła autorów stale obecnych na lekcjach: Mickiewicza, Prusa, Żeromskiego. Trudna, ponieważ uczeń otrzymał do opracowania tekst, a nie obrazki (zob. test maturalny).

Byłoby łatwiej, gdyby do zestawu zostały dołączone wizerunki pisarzy oraz ilustracje do tekstu. Kto nie zna nawyków młodzieży, ten może się z tego śmiać. Czy nam się jednak to podoba, czy też nie, nauka ma dzisiaj charakter obrazkowy. Także na lekcjach języka polskiego więcej się ogląda, niż czyta.

Trening czyni mistrza. Uczniowie w kontakcie z tekstem sprawiają wrażenie dość bezradnych. Mylą im się nazwiska autorów i imiona bohaterów, przekręcają pojęcia, nie przypominają sobie informacji. Nie znaczy to wcale, że nie wiedzą. Wiedzą, ale w znaczeniu widzą. Gdyby im pokazać to na obrazku, przypomnieliby sobie jeszcze więcej. Gdy zaś podaje się tylko tekst, w głowie jest pusto.

Całkiem poważnie proponuję opatrzenie testu maturalnego obrazkami. Potraktujmy poważnie fakt, że młodzież traci zdolność szybkiego reagowania na tekst. Inaczej naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego na podstawie dołączonego fragmentu lektury, w którym jest wszystko napisane czarno na białym, uczniowie tak mało widzą. Mało widzą, bo to są czarne literki – coraz bardziej obcy system komunikacji. Wg uczniów, w obrazkach jest naprawdę więcej treści.