Korepetycje bez obaw

Nauczyciele, którzy udzielają korepetycji, niepotrzebnie rejestrują działalność gospodarczą. Czynią tak z obawy przed donosem do izby skarbowej. Tymczasem nie ma się czego bać, korepetytor bowiem to nie przedsiębiorca. Nie musi więc prowadzić firmy i księgowości. Czyli strachy na Lachy.

Niedawno wyrok w tej sprawie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi (I SA/Łd 1273/11). Z wnioskiem wystąpił nauczyciel języka angielskiego, zatrudniony w szkole, a dodatkowo świadczący odpłatnie korepetycje w domu. Sąd orzekł, że nauczyciel udzielający korepetycji nie spełnia warunku prowadzenia działalności gospodarczej. O szczegółach można przeczytać tutaj. Nauczyciel może zatem rozliczać swoje dochody zgodnie art. 13 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (zob. tekst).

Nie ma więc obaw, że ktoś na korepetytora doniesie, iż uczy za pieniądze, a nie wystawia faktury. Dopóki korepetycji udziela osobiście, wszystko gra (zob. komentarz w Rzepie). Chyba że źle zrozumieliśmy wyrok sądu.