Dzień Dziecka bez dzieci

Z okazji Dnia Dziecka przygotowaliśmy dla naszych uczniów szereg atrakcji. Zapowiada się jednak, że prawie nikt z nich nie skorzysta. Z mojej klasy tylko dwie osoby zadeklarowały chęć przyjścia na imprezę, natomiast reszta przyniosła usprawiedliwienia. Słyszałem, że podobnie jest w innych klasach. W niektórych z powodu przewidywanej 100-procentowej absencji odwołano udział klasy w imprezie. Najprawdopodobniej 1 czerwca bawić się będą wszyscy nauczyciele i kilkoro uczniów.

Nie omieszkałem zapytać swoich wychowanków, dlaczego nie chcą przyjść na sportową imprezę. Będą zawody, przyjemne zabawy, konkursy, np. bieg w workach, przeciąganie liny itd. Będzie wspólny piknik, integracja nauczycieli z uczniami, integracja uczniów wszystkich klas. A jednak młodzież tego nie chce. Czego zatem pragnie? Większość odpowiada, że największym marzeniem jest po prostu dzień wolny. Okazuje się, że uczniowie mają pragnienia typowe dla ludzi dorosłych – zwyczajnie chcą mieć wolne. Skoro nie otrzymują takiego prezentu od nauczycieli, robią sobie wolne sami.

W niektórych placówkach nauczyciele są świadomi tego, co będzie się działo 1 czerwca. Skoro w tym dniu prawie nikt nie pojawi się w szkole, imprezę trzeba zrobić 31 maja. Najlepiej z zaskoczenia, aby dzieci nie uciekły.