Koło ratunkowe dla CKE

Cieszy decyzja Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, że uczniowie warszawskiego liceum nie muszą powtarzać egzaminu maturalnego z matematyki. Nie uczniów powinno się karać, skoro to oni sami poinformowali egzaminatorów, a ci dalej CKE, że znali przed maturą treść siedmiu zadań z jedenastu, jakie pojawiły się na egzaminie. Decyzja dobra, jednak jej uzasadnienie jest nie do przyjęcia. Ale o tym dalej.

Na wieść o wycieku zadań maturalnych, CKE najpierw wpadła w panikę i zareagowała typowo po polsku: chciała donosicieli ukarać, czyli niech piszą jeszcze raz egzamin z matematyki Odechce im się donosić, że znali wcześniej zadania. Potem jednak urzędnicy ochłonęli i wymyślili, że uczniowie nie muszą powtarzać matury, ponieważ wcześniejsza znajomość zadań nie wpłynęła na to, jak je rozwiązali na egzaminie. Zacytuję uzasadnienie wicedyrektora CKE, Mirosława Sawickiego:

„Unieważnia się egzamin wtedy, gdy nieuprawnione ujawnienie treści egzaminacyjnych miało wpływ na jego wynik. Dokładne sprawdzenie prac tegorocznych maturzystów z Hoffmanowej nie wskazuje, że ujawnienie treści miało wpływ na ten egzamin.” (zob. źródło)

A teraz pomyślmy o konsekwencjach takiego uzasadnienia. Przecież Sawicki stwierdził, że uczniowie mogą znać wcześniej zadania, to nie ma znaczenia. Czyli na maturze może być totalny burdel, a i tak nie wpływa to na wyniki. To co wpływa? Co decyduje o wynikach, jeśli nie jest to wiedza uczniów? Uczniowie ćwiczyli na lekcjach rozwiązywanie dokładnie tych zadań, ale mają trociny w głowie i niczego nie zapamiętali?

Uważam, że maturzyści, którzy donieśli na siebie, powinni otrzymać w nagrodę honorowe świadectwo dojrzałości z wynikami 100 procent. Zaś urzędnicy CKE, którzy próbują nam wmówić, że młodzież jest na tyle tępa, iż wcześniejsza znajomość zadań nic jej nie daje, powinni otrzymać sto batów z możliwością zamiany na rok pracy w szkole w charakterze nauczyciela stażysty. Ciekawe, co wybiorą? Co do Mirosława Sawickiego, to jestem gotów sprawować opiekę nad jego stażem w moim liceum. Może wtedy nauczy się, że wcześniejsza znajomość zadań ma jednak wpływ na wyniki. Sto batów też mogę dać.