Opłatek w papierku

Opłatkiem dzielimy się w szkole nieomal wszyscy ze wszystkimi. Wychowawca po kolei łamie się z każdym wychowankiem, potem zagląda do klas, które uczy, i tam także dzieli się prawie ze wszystkimi. Przychodzą absolwenci, z którymi także warto się przełamać. Na koniec składają sobie życzenia nauczyciele, dzieląc się opłatkiem każdy z każdym.

Od kilku lat dyrekcja próbuje przekonać nauczycieli oraz uczniów, aby życzenia były składane wspólnie, a nie każdy z każdym. Jednak ludzie nie respektują tego zarządzenia, natychmiast rzucają się do siebie. Jest to miłe, ale jakże niebezpieczne. Jest bowiem nieomal pewne, że w gronie kilkuset uczniów i kilkudziesięciu nauczycieli znajduje się kilka osób chorych, które zarażą resztę. Może nie wszyscy zachorują, ale mniej odporni na pewno. Zarazki każdy przyniesie do domu jako prezent świąteczny.

Nie chcę siać paniki, ale czy po to zapobiegaliśmy zarażeniu się grypą, aby teraz na własne życzenie rozprzestrzeniać chorobę? Zwyczaje świąteczne są piękne, jednak wcale nie odwieczne, żeby nie można ich było nieco zmodyfikować. Skoro nie da się zmienić ludzi, to może trzeba zmienić opłatek. Czy musi to być duży kawał, który trzeba wielokroć dotykać? Czy nie można by przygotować maleńkich kawałków, a każdy opakować w papier? Skoro czekoladę można podzielić na kostki i oddzielnie opakować, to dlaczego nie można podobnie postąpić ze świętym chlebem?

Wszystko może być oddzielnie zapakowane. W restauracji nie trzeba wyjmować herbaty paluchami, można podać zapakowaną torebkę, aby klient sam ją rozpakował i zaparzył. Także cukier i sól nie muszą być brane ze wspólnych naczyń, można je podać w porcjowanych opakowaniach. W podobny sposób należałoby przygotować opłatek na szkolne i pracownicze uroczystości. Niech będzie w pojedynczych porcjach, zapakowanych, aby wiele osób nie musiało ich dotykać, a jedynie osoba, która spożywa. Każdy wziąłby tyle porcji, z iloma osobami pragnie się podzielić, i ryzyko zarażenia byłoby mniejsze.

Sanepid apeluje, aby nauczyciele przypomnieli, że przed dzieleniem się opłatkiem należy umyć ręce. Proponuję najpierw wspólne mycie rąk, wycieranie ich w jednorazowe ręczniki, dopiero potem życzenia i dzielenie się opłatkiem.