Doskonałe rady

Ludzie potrafią dobrze radzić, ale brak czasu nie pozwala mi natychmiast wypełnić wszystkich zaleceń.  W związku z nowym rokiem szkolnym robię sobie listę, co po kolei powinienem – zdaniem różnych osób – zrobić. A zatem…

Jestem miłośnikiem samochodów, więc lubię podyskutować o dobrych wozach i technice ich prowadzenia. Interesującą wymianę zdań zwykle można przeczytać w tygodniku „Auto Świat”, ale w najnowszym numerze znalazłem taką oto radę: „Jeżeli ktoś ma problem [tj. inne zdanie na temat samochodów – D.Ch.], to może powinien przestać uczestniczyć w ruchu drogowym?” (s. 4). Doskonała rada, wpisuję ją jako pierwszą i wszystkim radzę zachowywać się podobnie: jak się komu nie podoba stan dróg w Polsce, niech z nich nie korzysta i będzie miał spokój.

Ponieważ ten ton dyskusji przeważa, nie krytykuję już kobiet, gdyż poradzono mi: „Jak ci się nie podobają kobiety, to kochaj się z mężczyznami”. Mężczyzn też już nie krytykuję, ponieważ zasugerowano mi: „Jak ci się coś nie podoba w mężczyznach, to zmień płeć i zostań kobietą”. Te dwie rady zamierzam spełnić w następnej kolejności, o ile czas i siły pozwolą.

Zdarzyło mi się kiedyś skrytykować krewnego, ale przestałem, ponieważ poradzono mi, abym się wypisał z rodziny. Muszę wstrzymać się też z krytykowaniem szkoły, ponieważ doradzono mi, abym ją opuścił, jeśli mi się coś w niej nie podoba. Obiecuję, że także te dwie rady postaram się uwzględnić, ale dopiero w dalszej kolejności. Z rodziny się wypiszę i zrezygnuję z pracy w szkole zaraz po tym, jak przestanę uczestniczyć w ruchu drogowym, zacznę gustować w mężczyznach i zmienię płeć. Wszystko po kolei, moi kochani.

Krytykowałbym tylko siebie, ale też nie mogę, ponieważ moje ego poradziło mi, aby – jeśli coś mi się we mnie nie podoba – przestał być sobą. To też zrobię, jak tylko przyjdzie kolej na tę radę, natychmiast przestanę być sobą. Na razie jednak jeszcze jestem sobą, więc krytykuję, co mi się podoba, czyli: drogi i komunikację, mężczyzn i kobiety, rodzinę i szkołę, a także samego siebie. Obym w nowym roku szkolnym miał mnóstwo roboty i nie miał chwili czasu na słuchanie żadnych rad. Jak mawia mój teść: „Chcesz dobrej rady? To masz: Nie słuchaj niczyich rad”. Wszystkim radzę dokładnie to samo.